A6 competition jest jak Audi S6 tylko pali połowę mniej. Dzięki sprytnemu zabiegowi jakim jest wstawienie znaczka V6T na blotnikach i emulacji dzwięku ukladu wydechowego często mylony jest z silnikiem benzynowym. Moim zdaniem jest to auto kompletne, które zaspokoi wymagania najbardziej wymagających kierowców. Poza tym to ostatnia A6 z klasycznymi wskazówkowym zegarami, ktore tworzą niepowtarzalny klimat. Do tego wysoka jakość materiałów i dobre spasowanie elementów sprawia,że można poczuć się wyjątkowo. Wersja competition posiada drewniane panele na desce rozdzielczej w które są wprasowane listwy aluminiowe.

Ten model kupiłem po przejechaniu się autem znajomego i użytkowaniu ponad 3 lat w A6 C6. Stwierdzenie było krótkie tylko A6 i tylko 3.0 tfsi, wybrałem wersję ze stanów. Auto naprawdę świetnie wizualnie, i dopieszcza swoim wyposażeniem sam dołożyłem android auto. Ze spalaniem się liczyłem, że nie będzie niskie. W dłuższych trasach drogami krajowymi, przy średnio ciężkiej nodze da się uzyskać 10l/100. Jeżdżąc po Poznaniu w godzinach szczytu bez szaleństw często jest ciężko zejść poniżej 14l/100.

Najlepiej prowadzące się auto jakie miałem (punkt odniesienia: Mondeo MK5, Skoda Superb, Kia Sportage, Skoda Octavia, Ford Focus). Dynamika, zachowanie na drodze, hamowanie - samochód bezkonkurencyjny w tym zakresie. Rozczarowuje "mechaniczność" wyposażenia. Kia sportage z 20212 roku, Mondeo z 2015 roku były o dwa poziomy wyżej jeśli chodzi o elektronikę, sterowanie, obsługę, co wydało mi się paradoksalne... W Audi A6 z 2016 roku nie ma nawet portu USB... Przez łącze Audi podłączyłem przejściówkę do USB i już jest, ale sposobem, a nie w standardzie... Co charakterystyczne dla tego auta to, że daje dużo większą frajdę z prowadzenia niż z jazdy w charakterze pasażera. Prowadzi się znacznie lepiej niż Superb, ale pasażerowie twierdzą, że Superb był dużo lepszy. Tu dla pasażerów jest dużo mniej miejsca i poczucie komfortu jest mniejsze w Audi... Słabsze w stosunku do Superba jest też w audi nagłośnienie. Na duży plus trwałość materiałów z których wykonano wnętrze. Po 110 tys km nic wciąż nie skrzypi, nie trzeszczy, nie stuka. Wiem, że każda ocena może być subiektywna. By mogła być pomocna innym myślę, że dobrze odnieść się do innych aut, które być może czytający tą opinię użytkowali. Najwłaściwsze wydaje mi isę porównanie ze Skodą Superb. Auto z grupy VW, ten sam silnik, ta sama skrzynia. Niby wrażenie powinny być podobne, ale nie są. W szczegółowym opisie będę sien