Auto nie odpala - rozrusznik "pstryka", ale nie kręci

Fiat Cinquecento 0.7 i 31KM 23kW 1994-1998

21.05.2016 - Dziwna sprawa, znajomy (któremu pożyczyłem autko) podjechał na miejsce spotkania i następnie chciał wrócić do domu - wsiadł do auta i nic. Kontrolki się świecą, rozrusznik nie kręci, myślałem, że nie łączy automat rozrusznika - poruszałem kabelkiem i dalej nic - sprawdziłem próbówką - niestety, prądu nie ma.
Sprawdzam więc stacyjkę - i dalej lipa, nie dochodzi prąd do stacyjki.
Gdzie uciekły prądy?
26.05.2016 - Dzisiaj (właściwie wczoraj, a dzisiaj kończyłem), znalazłem prądy - jeszcze raz posprawdzałem wszystkie połączenia, wtyczki, itp., prąd jest - ale...
po włączeniu zapłonu i próby uruchamiania auta, automat (elektromagnes) "pstryka" i nic się nie dzieje - tzn. przygasają kontrolki tak, jakby akumulator był rozładowany - ale nie, jest świeżo ładowany i próbowany na dwóch akumulatorach. Wyciągnąłem rozrusznik, sprawdzam (wyciągnięty) - działa, montuje i dalej to samo. Kupiłem elektromagnes, wymieniłem - na zewnątrz rozrusznik działa, w aucie to samo. Odpaliłem "na ostro" (przytknąłem kabel rozruchowy bezpośrednio do śruby prądowej rozrusznika), zrobiłem rundkę, m.in. tankując, dopompowując opony. Przyjechałem pod dom, zgasiłem auto i dalej to samo.
Czy jest możliwe, aby ten gruby kabel łączący akumulator z rozrusznikiem nie przewodził? Sprawdzałem też bezpiecznik 100A - wszystko ok. Kabel wygląda na dobry, ale już nie mam się czego złapać. :-(
Co może być przyczyną?