Szukaj

Cieknący zbiornik paliwa.
Fiat Seicento

  • Autor: ~Łukasz
  • Kategoria: inne
Najczęściej rozszczelnia się na zgrzewach.
Czy usterka wystąpiła u Ciebie?
Wystąpiła: 165
Nie wystąpiła: 28

Wystepowanie tej usterki w zależności od przebiegu

Komentarze

Orginalny zbiornik wytrzymał 18 lat i 228 tys km przebiegu. Kupilem używany zbiornik za 100 zł bez rdzy, po przecztaniu komentarzy ze zamienniki są kiepskiej jakości a kosztują drugie tyle co używki w dobrym stanie.
Odpowiedz
u mnie podobnie w seicento 2002r silnik 1.1, wyciek z tyłu przy stanie ok. 110000km
Odpowiedz
Rocznik 1999, przejechane 227 tys. wymieniam już po raz drugi !
Odpowiedz
zamówiony zamiennik miał idealnie pasować, okazało się, że ma inny rozstaw otworów do mocowania i trzeba było zamówić oryginał.
Rozszczelnienie nastapiło po 7 latach użytkowania, przejechane km chyba nie mają nic do tego.
Odpowiedz
witam
wymiana zbiornika dopadła i mój dyliżans. Rocznik 1999 105.000 km. Delikatnie się sączy pod zgrzewem z lewej strony. Allegro 120 zł. Zamówiłem matowy.
PZDR
Odpowiedz
No i mnie też dopadło, Seicento 900 1999r, 220tyś przejechane. Zbiornik do wymiany.
Odpowiedz
ryan_cooper5
dokładnie, pada na zgrzewach. Nie opłaca mi sięwymieniać, tankuje do połowy:D
Odpowiedz
jeżeli jest otwór w zbiorniku wielkości główki od szpilki można oczyścić i spróbować zakleić uszczelniaczem hydraulicznym - Poxiliną, jeżdżę już 2 lata
Odpowiedz
W potrzebie i zachęcony ceną zakupiłem w sklepie z częściami motoryzacyjnymi zbiornik paliwa od nieokreślonego producenta( brak było firmowej naklejki producenta i znaku bezpieczeństwa).
Już na wstępie zdecydowanie różnił się wykonaniem od fabrycznego 10 letniego oryginału. W oryginale były ładnie przetłoczenia i trwałe zabezpieczenia antykorozyjnie, a w tym nabytym były widoczne pomarszczenia po przetłoczeniu. Po półtora roku od chwili zakupu, zaniepokoiły mnie widoczne wybrzuszenia pod lakierem. Po naciśnięciu i lekkim podważeniu całymi płatami zaczął schodzić czarny lakier i widać było gołą „surową blachę” z zaawansowaną rdzą. Wygląda na to, że producent nie przygotował odpowiednio powierzchni przed malowaniem. Bez podkładu antykorozyjnego, pokrył zbiornik nawierzchniową czarną emalią. Następnym razem w niedługiej przyszłości nie dam się nabrać na kiepskiej jakości tańsze podróbki, tym bardziej, że w grę wchodzi przede wszystkim bezpieczeństwo.
Odpowiedz
Fiat Seicento