Zawsze chciałem mieć autobus no i w końcu mam :) Jak na razie rewelacja :)

Sympatyczny duży i wygodny VAN (choć Scenic ma dużo lepsze fotele). Silnik w zupełności wystarcza do sprawnego poruszania się. Polecam jako auto rodzinne.

Przede wszystim najmniej awaryjny samochód i najtańszy w eksploatacji jaki miałem. Miejsca dużo w sumie wygodnie, nigdy nie stanął na drodze. Zjeździliśmy spory kawał Polski i Niemiec i nic wielkiego się nie działo. Wbrew plotkom spalanie było na bardziej przyzwoitym poziomie niż w Golfie szóstym. Wspominam z łezką w oku ale w końcu razem zrobiliśmy blisko 100 tys km (podany przebieg był przy zakupie).

Pierwsze wymarzone auto :) SCORPIO - duży, świetnie przeszklony, wygodny, TYLNY napęd :) Techniczna masakra, krzywy, bez zbieżności - ogólnie jakaś masakra :) Ale rok mnie woził i nie było nam źle razem.

Mały, ciasny, tani w eksploatacji ale dzięki 1.4i szybki :) Trzeszczało wszystko w środku jak to w Oplu.

Wieeeelki wygodny i bulgot V6 bezcenny :) Licznik w chwili zakupu pokazywał 649.000km. Kupiłem go od taksówkarza u mnie w mieście, któremu służył w zawodzie 9 lat. Jakby nie LPG to powiem szczerze bezawaryjny.

Spartański prosty ale jak na 88KM szybki. Miała jedną dobrą cechę - nie chciała się psuć. Koszty napraw praktycznie ZERO.

Wersja Fairway - polecam bo ma dokładnie to co potrzeba bez zbednych wodotrysków. Nie mam co tu pisać: rok jazdy niezawodnej z fajnie jeżdżącym silnikiem i małym spalaniem. Mega wygoda :)

Cudo !!! Świetnie jeździ, mało pali, dużo frajdy, koniecznie żółty !!! Innego sobie nie wyobrażam :)

Automat - niestety w polu wyboru nie ma takiej opcji. Wersja Initiale Paris: skóra, navi, pełna elektryka razem z fotelami, szyberdach, itp. Tam było wszystki co potrzeba. Tak właśnie tego samochodu najbardziej żałuję !!! Usterowość zerowa. Spalanie moim zdaniem adekwatne do silnika: 17 miasto, 8 trasa. Bez gazowni naturalnie.

Kupiłem bo urzekł mnie jego wygląd: małe czarne kombi z ciemnymi szybami na ładnych alu 15'' i czarno-czerwone wnętrze. Do tego klimatronik, czujnik świateł i deszczu co rzadko zdarza się w klasie małych samochodów. Niestety wytrzymałem z nim 2 miesiące. Był za słaby i jednak za ciasny.

Najgorszy samochód jaki mi się w zyciu przytrafił. Komfortu zero, na każda jedną naprawioną usterkę pojawiały się 3 nowe :( Załamka !! Od wspomagania kierownicy przez różne czujniki po skrzynię biegów. Puszka pandory. Jedyne co na plus to świetna precyzja układu kierownniczego - prowadził się super jak już jeździł oczywiście a to niestety rzadko bywało.

Taki po prostu poprawny i tyle. Z plusów: świetne audio i pomocne bardzo czujniki parkowania przód i tył. Z minusów: za twardy, za wolny (ale nie spodziewałem się szału po 80KM), zbyt wysokie spalanie jak na taki motorek (trasa 6,4 a miasto ponad 12), mały bagażnik.

Wersja RXE. Sprowadzony z Austrii i tam od początku do końca serwisowany w ASO Renault (potwierdzone w systemie). Ja jestem pierwszym właścicielem w Polsce.
Sprzedany dobrym ludziom do Polkowic... Miłej eksploatacji !!!