Autko bez wyciszenia, bardzo głośne. Niewygodne fotele. Klima mało wydajna, pewnie z racji wieku.Silnik daje radę, mało pali -5 litrów . Łatwo zaparkować, widoczność dobra. Skrzynia biegów ma bardzo długie przełożenia. Drażliwy dźwięk trzycylindrowego silnika. Jako drugie auto może być, ale jakbym miał kupić znowu takie małe autko , to szukałbym coś bardziej wyciszonego . Jest to drugie auto w rodzinie i pełni funkcję dojeżdżacza do pracy,na krótkie odległości i tej roli zdaje egzamin . Bagażnik mikroskopijny.

Cytrynką C1 jeżdżę już od ponad dwóch lat, autko kupiłem za 8000zł z przebiegiem 74000km, samochód to bardzo podstawowa wersja, nawet nie ma możliwości zmany nawiewu wewnętrzny/zewnętrzny, poza wymianą sprzęgła (co normalne przy 70k-80k koszt z robocizną 1000zł), nic się nie dzieje...blacha super - mimo wieku nie ma grama korozji, spalanie w zakorkowanym mieście poniżej 7l Pb, poza miastem nieco ponad 5l Pb/100km, w mieście się zbiera wystarczająco, poza miastem uzyskanie prędkości 140km/h +... trwa niecałą wieczność. Przy prędkości ponad 90km/h dość spory hałas, słaba widoczność.

Bardzo ciekawe auto, kupione dla żony dwa lata temu. Braliśmy pod uwagę bliźniacze auta -Toyota - za droga stanowczo..i Peugeota -niby to samo ale jakiś brzydszy..i dziwi mnie tylko jedno - że tak późno odkryłem auta tego typu. Spalanie na mikroskopijnym poziomie, zadziwiająco żwawe w ruchu miejskim, miejsca dla naszej trójki - zupełnie wystarczające. Zadziwia mnie silnik tego auta, nieprawdopodobnie elastyczny, w praktyce do jazdy po mieście wystarczy dojść do 2 biegu i do 95 na godzinę można sobie jechać, na jazdach podmiejskich dorzucam 3 bieg. Zmieści się wszędzie, wystarczy 0,5 miejsca parkingowego. Nie wyobrażam już jechać do centrum miasta naszym podstawowym autem czyli Mondeo...ba, C1 stało się obecnie naszym podstawowym autem, a mondeo kurzy się w garażu..Oczywiście na wakacje pojedziemy większym autem, ale do tego czasu bede żonie podbierał kluczyki do C1.