Kupiłem to auto trochę bez przekonania. Podobała mi się jego sylwetka i po zapoznaniu się z informacjami ogólnodostępnymi postanowiłem poznać się z francuską technologia. Jest to mój pierwszy francuski samochód i z tego co po tych kilku latach użytkowania ,nie ostatni. Auto ogólnie bardzo przyjemne w użytkowaniu. Jeździ się nim wygodnie tak w mieście jak również w dalszej trasie. Zawieszenie jest komfortowe ani zbyt miękkie ani jakoś specjalnie za twarde. Dużym zaskoczeniem na plus było oszczędne spalanie i promień skrętu tego auta. Zawraca prawie w miejscu. W środku jest bardzo dużo przestrzeni i nie ma poczucia klaustrofobii. Bagażnik jest bardzo pojemny i pozwala przewozić naprawdę dość sporo. Z rzeczy na minus to brak fizycznego wyłącznika Start&stop i ciągła potrzeba szukania tego w opcjach tabletu. System multimedialny potrafi się czasami zawiesić ale po ponownym uruchomieniu zapłonu wszystko wraca do normy. Ogólnie jestem zadowolony z codziennego użytkowania mojej cytryny.

Miałem C-5 ale C-4 to całkiem inna generacja auta prosty przykład klimatyzacja sterowana elektronicznie w C-5 musiałem cały czas mieć włączoną klimatyzacje bo parowały szyby tu wystarczy eko i szyby nie parują czy to lato czy zima. Skrzynia 5 biegowa to porażka a silniki te same 1,6. i w C-5 i w C-4.Picasso to samochód całoroczny domek na kółkach. Do bagażnika wkładam ponton 4 osobowy silnik plus akumulator kamizelki ratunkowe plus torby podróżne i jeszcze mam miejsce.Samochód jest lżejszy o 300 kg i pali około litra mniej.

Po początkowych problemach , wynikających raczej z błędów przy wymianie rozrządu (sprowadzony przy 198 tys ) samochód jest prawie idealny. Dobry samochód dla rodziny, z tyłu mieści się troje dzieci w tym dwoje w fotelikach. Samochód jest duży wewnątrz i nie taki duży na zewnątrz. Bardzo manewrowy dodatkowo czujniki parkowania z tyłu ułatwiają parkowanie. Miałem poważne wątpliwości kupując tzw francuza jeszcze z wszystkim co się może zepsuć : diesel, półautomatyczna skrzynia biegów , ale jest OK. Wcześniej miałem Mazdę MPV w benzynie więc poprzeczka była zawieszona bardzo wysoko (żadnych usterek przy 20 letnim samochodzie - jedynie rdza ale po 20 latach to nie jest nic nadzwyczajnego- samochód użytkowałem 6 lat. W Citronie tysiąc schowków , klimatyzacja super wydajna , nawet przy panoramicznej szybie przedniej, tylne szyby przyciemnione z roletami- bardzo przydatne. Minusem jest FAP tzn trzeba go przepalać jeśli się jeździ w cyklu miejskim - w prawdziwym mieście a nie z nazwy - 2km do pracy w tym cztery światła. Filtr trzeba dopalać raz na dwa tygodnie (obwodnica i jazda 40km w trybie ręcznej zmiany biegów na 4 biegu i ok 3.5 tys/obr - inaczej pojawia się wiadomość "możliwość zapchania FAP" i samochód robi się trochę mułowaty. Poza tymi drobnymi niedogodnościami samochód bezawaryjny , na pewno wart swojej ceny. Nie ma sensu dokładać dodatkowych np. 20 tys za Toyotę czy innego "Koreańczyka" z tego samego rocznika co Citroen , bo na pewno nie jest tak dużo lepszy od Citroena. Niemieckie , Koreańskie czy Japońskie samochody i tak są produkowane z chińskich podzespołów , tak więc po co przepłacać. Polecam ten samochód szczególnie rodzinom z 2 lub trojgiem dzieci , fotele są super wygodne, wyposażenie standardowe bardzo bogate dobre radio. Spalanie 6.2l na autostradzie w pełnym załadunku (5 osób na pokładzie, plus meble z IKEA :) , po mieście ale prawdziwym mieście (nie z nazwy) - jazda miejska 2km praca dom 4 światła (korki) - 9.7l i tyle to wychodzi przy takiej masie samochodu jak i normalnej jeździe po mieście.