No tak, przyszła kryska na Aventadora... Teraz ubodzy i liczący każdy grosz posiadacze tego topowego modelu Lamborghini będą mogli oszczędzić sporo pieniędzy na stacji benzynowej, a przy okazji zatrują o jedną wiewiórkę mniej, bo emisja CO2 do atmosfery ulegnie zredukowaniu.
Jak donosi szwedzki Auto Motor and Sport, już wkrótce model na rok 2013 dostanie system odłączania zbędnych cylindrów. Oznacza to, że przy spokojnej jeździe Lamborghini Aventador będzie korzystał tylko z sześciu cylindrów – druga szóstka będzie dezaktywowana. Zamysł ciekawy, ale w Aventadorze? No po co?
Oczywiście system będzie montowany w aucie standardowo wraz z systemem Start/Stop. Producent twierdzi, że jeśli kierowca naciśnie pedał gazu, auto zareaguje w czasie 180 milisekund. Brzmi imponująco, ale w jaki sposób przełoży się to na żywotność i bezawaryjność jednostki? Tego możemy się tylko domyślać.
Dzięki tym wszystkim ustrojstwom, poprawiony Aventador będzie spalał średnio 16 l/100km paliwa, zaś emisja CO2 do atmosfery zostanie zredukowana do 370 g/km. W porównaniu do obecnego modelu, który spala średnio 17,2 l/100km i emituje 398 g/km CO2 do atmosfery, postęp jest widoczny, ale czy wart obniżania żywotności i tak już wysilonej jednostki?
Na pewno na plus warto zaliczyć zmiany w zawieszeniu, które pojawią się w modelu na rok modelowy 2013 – producent zastosuje twardsze sprężyny, poprawione amortyzatory, które zdaniem Lamborghini dostarczą ciekawszych doznań podczas prowadzenia. Auto w poprawionej wersji zostanie zapewne zaprezentowane już na Salonie Samochodowym w Paryżu.