Szukaj

Informacje o Ford Mustang V

Lata produkcji: 2004 – 2014
Segment: Auta sportowe
Produkowany od roku 1964 samochód sportowy (segment G) jest ikoną marki i zarazem popkultury. Ford Mustang to jeden z najsłynniejszych samochodów w swojej klasie, który sprzedał się w liczbie niemal 10 milionów egzemplarzy. Zapoczątkował za Oceanem tzw. „pony cars” – nową klasę samochodów sportowych, które charakteryzowało to, że są atrakcyjne cenowo i stylistycznie, szybkie i skierowane do młodszej klienteli. Od pierwowzoru odchodzono jednak w kolejnych generacjach i powrotem do niego był dopiero Ford Mustang piątej generacji z roku 2004, zaprojektowany w stylu retro. Jednakże dopiero od najnowszej, VI generacji auta jest ono oferowane na całym świecie, pierwszy raz na Starym Kontynencie, w tym także w Polsce.
czytaj więcej
Powagosław
Legenda amerykańskiej motoryzacji nigdy nie wyglądała lepiej, nigdy nie była też tak dopracowana pod względem technicznym. Może i czekaliśmy 50 lat, ale to naprawdę najlepszy momentu, by Mustang trafił do europejskich, w tym polskich salonów Forda. ~Powagosław
Luzacjusz
Amerykanie obiecywali nam zniesienie wiz, tarczę antyrakietową i ze sto innych rzeczy. A dali nam Forda Mustanga. Mnie to pasuje ;) ~Luzacjusz

Ford Mustang V – wybierz wersję

Pokaż wersję z silnikiem:

Oceny Ford Mustang V

Liczba ocen: 40
Ogólna ocena
4,2 /5 Średnia dla segmentu 4,2
Czy kupiłbyś ponownie to auto?

TAK(91%)

Zalety

+ Silnik + Stosunek jakość/cena + Wentylacja i ogrzewanie

Wady

- Łatwość utrzymania (pod względem kosztów) - Widoczność - Wyciszenie

Wybrane oceny

4,1
~Łukasz J.
Ford Mustang V
Coupe 4.0 i V6 12V 212KM 156kW
Ten samochód albo się kocha, albo nienawidzi. Używam okazjonalnie (praca zdalna). Kupiony dwa lata temu po trzech latach czytania i roku szukania z czystym carfax. Po tym czasie wrażenia pozytywne to: moc w zupełności wystarczająca - GT jednak ma za dużą moc dla mnie; przy oryginalnie strojonym automacie spokojnie da się jeździć w zimę na śliskiej nawierzchni, w deszczową pogodę też, jak na razie bez awarii, prawie nie rdzewieje (szczegóły niżej), nie ma problemu z dostępem do części (po kupnie wymieniane od ręki: tarcze i klocki tył, łożyska półosi, gumy stabilizatorów i wahacze przód, jedna linka hamulcowa - poprzednicy źle poprowadzili i zaczynała się przecierać), plastiki - akceptowalne, fotele skórzane - trafiłem na takie w przyzwoitym stanie, ale przednie czeka regeneracja (samodzielnie spróbuję); tłumiki sportowe przelotowe (brzmią ładnie, ale do wymiany), no i mam swoją zabawkę, przy której mogę grzebać, na widok której buzia co rano się cieszy, a przy której żona nie jest zazdrosna, jak idę coś porobić; nie ma problemu z montowaniem fotelika (dziecko aktualnie 7 lat), bagażnik taki w sam raz (myślałem, że będzie mniejszy), nieoryginalne radio - mniejsze od oryginału, ale dzięki temu jest kieszonka np. na portfel/telefon (oryginalne też dostałem przy zakupie). Bez problemu udało mi się też podłączyć samochód modułem BT do telefonu - taki bajer np. z dodatkową deską rozdzielczą. Z wad, porównując do innych aut sportowych/usportowionych: 1. Auto budżetowe (czyli plastiki), ale też fabryczny brak wygłuszenia - hałas to największy szok na początku, ale po samodzielnym wygłuszeniu prawie nic nie trzeszczy i jest o niebo ciszej. 2. Któryś z dwóch poprzednich właścicieli zmodyfikował układ wydechowy - niestety jest efekt drona (co przy braku wygłuszenia potęguje ten efekt buczenia), stąd czeka mnie modernizacja układu wydechowego, ale np. bez problemu znalazłem oryginalne tłumiki od GT w moim mieście w rozsądnej cenie. 3. Automat jest mułowaty, co może być zaletą (nie jest zrywny) i wadą (jak ktoś lubi jazdę agresywną). Jak gaz wciśnie się do końca, to jest w zupełności wystarczająco. 4. Rdza - jak na samochód z 2005 roku to trafiłem przyzwoity egzemplarz, na spodzie brak ognisk, na karoserii w trzech miejscach pojawiają się minimalne ogniska (drzwi, klapa), z którymi spokojnie metodami domowymi można sobie poradzić. Lakier nie schodzi, klar ładny. 5. Wersja base - czyli praktycznie brak bajerów. Z wyposażenia: radio, tempomat, kontrola trakcji (wyłączana z przedniego panelu), klimatyzacja, elektryczne szyby, czujniki parkowania tył - niby ubogo, ale też nie ma się co psuć. Dodatkowo skórzane fotele - tu żona narzeka: zimne zimą, w lato brakuje wentylacji. 6. Deska rozdzielcza - podstawowa, słabe podświetlenie i trochę nieczytelny prędkościomierz dla kilometrów; przydałaby się temperatura skrzyni (w premium jednak lepsze). Ogólnie powyższe wady nie są problemem, jeśli ktoś wcześniej siedział na forach internetowych i czytał, z czym będzie się mierzyć po zakupie - wygłuszenie jest proste i można zrobić samodzielnie (bitmat + pianka kauczukowa), poradników dot. demontarzu wnętrza w necie jest masa i nie jest to trudne (albo zleca się firmie i płaci 3-4x drożej ). Detailing - również samodzielnie. Podobnie z pracą skrzyni i układem wydechowym - zauważyłem, że standardem jest, że jak v6 ktoś kupuje sobie na dłużej, to dodatkowo inwestuje w przeróbki rur i tłumików, a potem obowiązkowo strojenie silnika/skrzyni. Przy większym budżecie można się pokusić jeszcze o stożek i zmianę przełożeń w tylnym moście - wtedy osiągi niewiele gorsze od seryjnego GT z tego okresu. Jednak do tej grupy zmian już lepiej dodać samochód do którejś z firm tuningowych, bo w garażu raczej nikt nie montuje sobie hamowni, a też nie każdy ma umiejętności i wiedzę z zakresu spawania (w przypadku wydechów). W moim przypadku - stożek, zmiana tłumików + strojenie skrzyni i silnika, żeby chodził optymalnie. Nie ścigam się, więc nie muszę żyłować podzespołów na maksa. Oczywiście można poszukać ogarniętego pod kątem wygłuszenia, strojenia i przeróbek, ale też cena będzie sporo wyższa. Druga opcja - kupno GT, ale tutaj też po jakimś czasie zaczynasz chcieć więcej i robisz zbliżone przeróbki, jak wyżej (to wiem od osób, które mają GT). :)
4,3
~Mateusz
Ford Mustang V
Coupe 4.0 i V6 12V 212KM 156kW
Samochód fajny w 100% spełniający wymagania jakie wobec niego miałem .Nie doskonały ale wszystkiego mieć nie można. Samochód kupiony używany wymagał drobnych napraw i modyfikacji ale nie były to wysokie koszy a teraz komfort jazdy jest o niebo lepszy. Samochód służy mi do jazdy na co dzień . Kupiłem go z zamiarem użytkowania a nie zabawki .To poczciwe 4.0 w zupełności daje rade w użytkowaniu codziennym a i przyciąga wzrok . Mój pojazd ma instalacje LPG i się tego nie wstydzę samochód jeździ dziennie sporo kilometrów, nie kupowałem samochodu z nastawieniem na osiągi i moc tylko na użytek własny . Wiem ze znajdą sie tacy co będą się śmiali z GAZU ale to nie 5.0 lub więcej gdzie wiadomo czego oczekujemy . Natomiast odwieczny problem "Braku mocy" komentuje tak , wystarcza mi w zupełności to co mam jeśli ktoś twierdzi ze słaby i ma mało to proszę wybrać wersje GT/Shellby .
2,4
~K?/
Ford Mustang V
Coupe 4.0 i V6 12V 212KM 156kW
Piękny, wzbudzający emocje samochód - marzenie wielu użytkowników dróg. Samochód o rewelacyjnym wyglądzie pozostaje jednak Fordem konstruowanym w czasie kryzysu marki, obarczonym potężną ilością wad. Samochód, który kupuje się pod wpływem emocji, a po otrzeźwieniu jednak żałuje się, że nie wybraliśmy czegoś innego, mniej plastikowego, z jakimkolwiek wyposażeniem, szybszego, bardziej zrywnego, bezpieczniejszego. Niestety wygląd nie wynagradza wszystkiego. Mustang MkV w moim przypadku jest jedynym autem, które wspominam jako psujące mi nerwy i jedynym autem, którym zjeżdżałem z autostrady na lawecie. Moja przygoda z nim trwała lekko ponad 2 lata i zakończyła się skasowaniem auta po miejskiej kolizji i orzeczeniu szkody całkowitej. Przykre jest tylko to, że nie wiem czy bardziej cieszyłem się jak go kupiłem, czy jak go skasowałem;)
Średnie spalanie dla Ford Mustang V
10,3 – 21,6
l/100 km
11,2 – 21,4
l/100 km
Zobacz wszystkie raporty spalania

Wybrane raporty spalania

13,3
Ford Mustang V
Coupe 4.6 i V8 GT 304KM 224kW
Wersja manual. Generalnie jeżdżę dosyć spokojnie, w trasie jadąc 120km/h spalanie mam do 11.5, raczej rzadko kiedy przebijam ten wynik. Po mieście nie przekraczam nigdy 15 litrów, ale też nie jeżdżę kiedy są korki, raczej Mustangiem śmigam wieczorami lub w weekendy. Drugie auto to BMW E39 2,5 benzyna automat i tam spalanie jest porównywalne. Wiadomo, że wszystko zależy od tego jak ciężką ma się nogę, ale przy naprawdę zwykłej jeździe auto bardzo pozytywnie zaskakuje jeśli chodzi o wyniki spalania.
10,8
Ford Mustang V
Coupe 4.6 i V8 GT 304KM 224kW
Średnie minimalne spalanie z 15% miasto, 85% trasa, 30km z prędkością 130-140km/h reszta to miasto (60-70km/h) oraz trasa (90-100km/h). Minimalne zużycie paliwa przy oszczędnej jedzie podane przy jeździe na tempomacie 100km/h na 5 biegu z kilkoma wyprzedzaniami. Średnie maksymalne zużycie paliwa w agresywnejszej jeździe to jakie 14-15, ale spokojnie można by wpisać i 100L XD W skrócie, jak go łagodnie traktujesz on traktuje łagodnie twój portfel, jak go przyciśniesz to Ci zgniecie portfel. W brew pozorom spalanie porównywalne do benzynowego sedana (1.8-2.0L) ale wrażenia warte każdej złotówki.
12,7
Ford Mustang V
Coupe V6 3.7 305KM 224kW
Z premedytacją najwyższa ocena. Spalanie jak na blisko 4litrowy motor bardzo niskie. W Warszawie jeżdżąc w normalnych warunkach przy raczej spokojnej jeździe mieści się w 13 litrach i takie spalanie notuję w weekendy. Od poniedziałku do piątku głównie stoję w korkach i wtedy spalanie rośnie. Jak bardzo? Tak bardzo jak duże są korki - do 17 czasem 19 litrów. Nigdy jednak nie przekroczył 20 litrów na 100km. W trasie przy spokojnej stałej jeździe do 100kmh można zejść bardzo nisko - w okolice 7 L/100. Na autostradzie przy 140km/h ok 10 L/100 (zima). W moim ezgemplarzu spalanie może być nieco wyższe ze względu na krótsze przełożenie, podniesioną moc i zamontowany stożek. Rozsądne spalanie, niedrogie części i bardzo prosta konstrukcja. Warto serwisować w warsztatach mających pojęcie o tego typu autach - jest sporo, więc nie powinno stanowić to problemu, a i tak wymianę oleju czy hamulców zrobi każdy serwis.
Ford Mustang V