Samochód jeśli chodzi o wytrzymałość i ładowność jest bardzo wytrzymały, można ładować i tak samo jedzie bez obciążenia jak z obciążeniem. Plusem są wygodne fotele, przestrzeń kierowcy i elastyczna skrzynia, można jechać 5-biegiem 50 i w ogóle nie redukować, przy przyspieszaniu. Dobra widoczność do przodu, prosty, trwały diesel. Ogólnie samochód na trasy jest za wolny, owszem da się jechać dalej lecz ten wolnossacy diesel przy rozpedzeniu się po paru minutach do 100km/h i v-max 110-120 wiecej nie pójdzie chyba że z górki. więć optymalna prędkośc dla niego to 80km/h i jeszcze w miarę motor cicho chodzi. Wyprzedzanie nim to dramat, jeśli np chcemy wyprzedzić traktor to musimy się dobrze rozpędzić, a jazda pod góre np po bieszczadach, bo tam często jeździłem to istny koszmar, auto do góry jedzie, bo jedzie, zdaję się jakby miał stanąć, lecz daję radę niczym traktor w polu, hamując przy tym ruch na drodze, rozpedzając sie przed wzniesieniami np do 100 to samochód potrafi zwolnić do 40 pod koniec wzniesienia, więc jak się rozpedzimy to sie jedzie w miarę ok, jak przyjdzie nam kogoś wyprzedzić np jadącego za wolno przykładowo 50km/h to nawet redukcja nie pomoże, bo trzeba dłuuugiej prostej. Silnik wytrzymały, skrzynia też, hamulce to spowalniacze, przyśpieszenia brak, plus to niskie zużycie ropy, po górach to gaz w podłogę całą drogę żeby to jechało.

Z przykrością stwierdzam, że auto jest gorsze od poprzednika. Jestem fanem Transitów jeśli chodzi o auta użytkowe dlatego z niecierpliwością czekałem na moment kiedy zasiądę za kierownicą. No i jak się okazało bardzo się rozczarowałem. Silnik na zimno chodzi jakoś dziwnie. Jak się rozgrzeje jest lepiej. Auto strasznie wpada w "buczenie" przy niskich obrotach czego nie było w poprzedniku. Przy wyciśnięciu pedału przyspieszenia silnik sam dodaje sobie gazu, pytanie po co? Szybko wzrasta zużycie paliwa w zależności od stylu jazdy. Jadąc na pusto z prędkością 90-100 km/h komputer pokazuje około 10-12 litrów! Na pusto! Niezrozumiała jest skala pedału gazu. Wystarczy muskać pedał gazu, żeby silnik dawał dużo pary. Niby to fajne ale strasznie ciężko utrzymać niskie zużycie paliwa. Np wciskam gaz o centymetr a silnik daje już z 70% mocy. Po kiego czorta? Dalsze wciskanie gazu prawie nic nie zmienia. Ta charakterystyka silnika w połączeniu z dużym uzależnieniem spalania od stylu jazdy i buczenia przy niskich obrotach powoduje, że mamy bardzo mały zakres użytkowy obrotów. Dlatego trzeba ciągle machać skrzynią biegów i ta przygazówka przy odsprzęglaniu. Głupota! Można też olać zużycie paliwa i jeździmy wtedy na luzaku i szybko ale ja tak nie potrafię. To jest auto użytkowe przecież.

Dodaję ocenę, bo wybierając samochód ciężko mi było znaleźć coś o fordzie. Na drogach królują ducato, transitów jest mało i zastanawiałem się dlaczego, skoro cenowo bardzo podobnie a nawet ford lekko droższy. Ford zwrócił na siebie uwagę bo jest inny, mnie osobiście się podoba a znalazłem opinię że wnętrze jest ok. Do rzeczy... zakochałem się w tym samochodzie. Jest bardzo wygodny. Kierownica zgrabna od fordowskich osobówek, tempomat to cudo. Ogólnie długa jazda jest bardzo wygodna i aż chętnie się wsiada. Reszta opinii w poszczególnych działach.