Honda Jazz to drugie użytkowane przeze mnie auto. Po nieco ponad roku jazdy bardzo starą astrą, planowałem zakup Yarissa, albo Astry, jednak znajomy, który pomagał mi znaleźć auto, wysłał mi link do oferty z JAZZem i wiadomością "Koniec poszukiwań" Pierwszy raz widziałem ten model na oczy, wydawał mi się paskudny z wyglądu, jednak po jeździe próbnej i sprawdzeniu auta przez znajomego uznałem, że zaryzykuje. Przy zakupie licznik wskazywał przebieg 116 tysięcy, po 6 latach użytkowania wskazuje 229 tysięcy. Samochód przejechał ze mną Polskę wzdłuż i wszerz, od Bieszczad, po morze, od Lublina, po Gorzów WLKP, od Wrocławia, po Mazury. Ze mną przeżył dwie stłuczki, wiele razy ktoś go przychaczył na parkingu. Zawiódł mnie 5 razy. Dwa razy odpadł wydech, jednak oba z mojej winy. Dwa razy akumulator, raz w zimę po dwóch tygodniach nieużytkowania samochodu, drugi raz pół roku później, trzeba go było wymienić. Dodatkową usterką, która mnie uziemiła była awaria stacyjki. Samochód bardzo oszczędny przy jeździe po mieście i w terenie niezabudowanym. Moje średnie spalanie w cyklu mieszanym to 6 litrów/100km, w trasie schodzę co 5l/100km podczas jazdy około 100-110km/h. Przy szybszej jeździe spalanie znacznie wzrasta, jednak poziom hałasu w aucie i tak nie zachęca do takiej jazdy. Najwyższe spalanie miałem podczas jazdy Wiedeń-Katowice, gdzie od wyjazdu z Wiednia, do wjazdu do Katowic jechałem z maksymalną dopuszczalną prędkością i wyszło 7 litrów/100km. Najmniej wyszło na trasie Katowice - Częstochowa, przy prawie pustej drodze i bardzo ekonomicznej jeździe - 3,9 l/100km. Jednak nie sugerowałbym się tym wynikiem.

Bardzo praktyczny samochodzik do krążenia po mieście, ma bardzo fajnie zestrojone zawieszenie, bez większych nagłych awarii u mnie. Jeżdżę już nim 5 lat - kupiony z przebiegiem 144tys km, aktualne 193 tys. km, auto w nr skończyło już 18 lat. Klima jeszcze działa dobrze, ale są liczne mikro nieszczelności, więc pytanie kiedy padnie, bo generalny remont jest dosyć drogi. Na autostradzie jest za glośny na dłuższe przejażdżki. Z nagłych awarii to tylko była regeneracja padniętej stacyjki 250zł - wykręcałem i montowałem sam. Rudy lubi Jazz - trzeba pilnować nadkoli i krawędzi drzwi - u mnie były robione, poza tym przewody hamulcowe (bardziej profilaktyczne na wszelki wypadek bo oryginalne były całkiem dobre jeszcze - ale to było zalecenie diagnosty). Wymiana żarówek z przodu to mega dramat, trzeba uszczelnić dach od tyłu bo ma wadę fabryczną i przecieka.

Po 9 latach użytkowania myślę, że jestem w stanie rzetelnie ocenić samochód, generalnie daję 5 gwiazdek. Poza drobnymi usterkami typu silniczek-pompka do płynu spryskiwaczy i sterowania szybami brak poważnych awarii. Współpraca z instalacją LPG doskonała. Spalanie LPG max 8 litów przy rozsądnej jeździe. Przy prędkości 150 około 12-13 litrów LPG. Przy prędkościach 90-100 km nawet w okolicach 6 litrów LPG. Miejsca w środku auta na prawdę zaskakująco dużo. Układ jezdny, skrzynia biegów, bagażnik, widoczność, ergonomia, łatwość manewrowania i parkowania w mieście więcej niż dobra. Wyciszenie dobre do około100 km/h, powyżej tej granicy nieco za głośno ale w końcu to raczej miejskie auto.