Wracam z oceną po 8 latach użytkowania. Auto było warte zakupu i jeszcze go nie zamierzam sprzedać; może wymienię na nowy model, ale nie ten obecny. Jestem z niego bardzo zadowolona. Mam najwyższą wersję wyposażenia. Brakuje mi tylko podgrzewanej kierownicy w zimie. Spalanie na poziomie 4,8/100 km (średnia). Nic nie trzeszczy, nic się nie wytarło wewnątrz. Poza regularną wymianą elementów eksploatacyjnych, wymieniony został tylko elektroniczny wyłącznik zapłonu po 5 latach i teraz chyba padnie włącznik czujników parkowania. Karoseria trzyma się dobrze, nadkola (często myte) - również.

Samochód niezawodny, wymienione tylko łączniki stabilizatora, pozostałe rzeczy oryginalne. Samochód kupiłem ze względu na mocniejszy silnik 130KM. Poprzednio w rodzinie był Jazz z 2010 ( jest zresztą do dziś) , z którym nie była żadnych problemów technicznych. Rywali przewyższa głównie ilością miejsca z tyłu oraz funkcjonalnością dzięki systemowi Magic Seats. Do minusów zaliczyłbym głośną pracę skrzyni CVT podczas przyspieszania, oraz dosyć słabo wyciszoną kabiną, co przy prędkości 120 trochę przeszkadza.

No i przyszedł czas kolejnego podsumowania. W końcu po ponad 2 latach użytkowania aktualnego Jazz-a można coś więcej napisać. Oczywiście podtrzymuje wszystko co pisałem w poprzednich dwóch opiniach i obecnie auto jeździ bez zarzutów. Nie obyło się niestety bez pierwszego małego "problemu". O ile poprzedni Jazz był bezawaryjny przez kilka lat o tyle w obecnym pojawiła się mała skaza na niezawodności. Piszę o tym ponieważ ktoś może aktualnie mieć podobny problem. Po pewnym czasie użytkowania zaczął piszczeć (skrzypieć) pedał sprzęgła (oczywiście podczas wciskania :-)). Wizyty w ASO. Standardowo smarowanko systemu ruchomego pedału sprzęgła, które na nic się zdało, gdyż piszczenie nie ustawało. Ostatecznie okazało się, że za piszczeniem stała pompa sprzęgła. Zamówienie nowej przez ASO, szybka wymiana i działa jak nowe. P.S. wymiana zestawu pedału nic nie dała. Tak więc jeżeli macie taki problem lub z czasem coś takiego Wam się pojawi to miejcie to na uwadze. Ogólnie autko sprawdza się bez zarzutów i na chwilę obecną wszystko śmiga bez zarzutów. Pojawił się jednak w końcu największy minus Hondy Jazz, który sprawia, że już więcej Jazza nie kupię :-) (no chyba, że to zmienią). Tym wielkim minusem jest NAJNOWSZY JAZZ 2020 :-). Jak zawsze ceniłem Jazz-a jako bardzo praktyczne, niezawodne i oszczędne, małe z zewnątrz a wielkie wewnątrz auto miejskie tak to co zrobili z nowym Jazz-em proponuję przemilczeć. Albo napiszę kilka swoich odczuć aby nie pozostawić domysłu. Z praktycznego Jazz-a poszli jak dla mnie w kierunku np. VW Up. W porównaniu do Jazz-a z 2018 roku nowy Jazz w środku - mniejszy, mniej praktyczny, bagażnik - dużo mniejszy, tapicerka przypomina mi babciną kanapę, wygląd jak dla mnie dziwny, no i uwaga CENA :-) KOSMICZNA !!! W mojej opinii popsuli coś co fajnie funkcjonowało i się sprawdzało ale to już chyba najlepiej pisać przy aktualnym modelu. Pozdrawiam wszystkich.