Witam - moje auto to HYUNDAI i10 rocznik grudzień 2012 - kupiony w styczniu 2013. Do dnia dzisiejszego (22.04.2014r.) jestem ogólnie zadowolony - jednak co do zapewnień przez producenta o jego super ekonomiczności to coś się chyba nie zgadza. Zejść poniżej 7,00 litrów na 100 km w cyklu miejskim to jest NIEMOŻLIWE. Wiem że wielki wpływ na to mają nasze kochane światła na skrzyżowaniach - a przede wszystkim ich brak synchronizacji oraz brak tzw. TIMERÓW czasu do załączenia zielonego światła. Ogólnie wydaje mi się że gdyby było mniej zatrzymań i ruszań na światłach spalanie średnie na 100 km. na pewno by zmalało - może nawet do tych wartości które wskazuje producent. Po 9 tys. km. wymieniono prawy przedni łącznik stabilizatora (trochę zaczął klekotać). Po za tym przegląd OK - świeży olej i zobaczymy co będzie po następnym roku - na razie jest lepiej jak dobrze. Pozdrawiam wszystkich użytkowników i10. (I innych aut też :) ).

Wiadomo trzeba sie nauczyc autem jezdzic. Wyczuc. Mnie osobiscie nie jara wciskanie gazu do samej podlogi a potem hamulca do samej podlogi na swiatlach. Maksymalne spalania ok 7,5 l/100km zanotowalem w jezdzie do pracy w zimie ale to byl na tyle krotki odcinek ze temp plynu chlodzacego ledwo co podchodzila do 70 st.C. Normalnie jezdzac autem po miescie spalanie tak napisalem ok 6,5-6,6 litra. W trasie cisnac autostrada (cisnac = 130 km/h) zjada ok 5,5l. Natomiast jadac gdzies dalej drogami mieszanymi tzn. szybkiego ruchu + obszary zabudowane, zdecydowanie mozna oszczedzic w tych drugich i zejsc do 4,8-4,9 liczac cala trase.

Nie jest źle, ale mogłoby być dużo lepiej. Przeciętnie spala 6,2 - 6,3 l/100 km. Można zejść poniżej 6 l, ale trzeba jeździć bardzo spokojnie, nie przekraczając 70-80 km/h. Należy jednak wziąść pod uwagę, że samochód jest dość wysoki i opory powietrza są większe niż w małych autach klasy A. Po prostu za komfort i przestrzeń płaci się większym zużyciem paliwa. Ceny przeglądów do przyjęcia. Za oba zapłaciłem po ok. 650 zł z materiałami. Szkoda tylko, że Hyundai życzy sobie wizyty w serwisie co rok. Inni interwały wydłużyli do 2-3 lat.