Niedoceniony, zapomniany już trochę samochód. Przy odrobinie oleju w głowie i minimalnej dbałości odwdzięcza się niezawodnością. Ma naturalnie też wady ale są to drobiazgi. Benzynowa wersja 2.0 R5 pięknie brzmi, ma świetne osiągi, pali niedużo ale wręcz błaga o skrzynię 6-cio biegową. Auto jest troche ciasne. Nawet bagażnik w kombi nie jest wielki. Jest za to zwinne i mimo miękkiego zawieszenia bardzo przyjemnie się prowadzi. No i ten silnik... genialny, elastyczny, wręcz mający charakterystykę diesla przy niskich obrotach. Mankamenty... awarie cięgien sterujących klapkami nawiewów, luzy przycisków sterujących szybami, głupio umieszczony filtr oleju w 2.0 R5 za alternatorem (ciężki dostęp), fatalny dostęp do rozrządu (5 cylindrów), zimą czasami świruje centralny zamek, kilka razy samoczynnie otworzyły się wszystkie szyby. Warto wyciągnąć gumowe korki z progów i zrobić konserwacje. Moja po 18 latach nie miała żadnej rdzy.

Jeździłem swoją Liberką prawie 2 lata i szczerze polecam. Bardzo miękka i wygodna, super nagłośnienie Bose, idealna w trasy zwłaszcza z silnikiem 2.4. Mechanicznie nie ma z nią problemów, szwankuje tylko elektryka. Padł mi alternator, podnośnik tylnej szyby i mechanizm wycieraczek. Czasem zapalają różne kontrolki na desce, po czym same gasną. Oświetlenie we wnętrzu czasem nie łączy i robi się stroboskop. Za to silnik dzwon, mój egzemplarz praktycznie nie pobierał oleju. Przy -17 stopniach odpalał bez problemu. Karoseria ocynkowana, więc jeśli nie była bita to nie będzie korozji. Korodują tylko progi zewnętrzne. Ja w swojej wymieniłem całe progi od razu po kupnie i miałem spokój. Ceny części przeciętne. Samochód nie jest drogi w utrzymaniu, chociaż marka jest mało znana w Polsce i może wydawać się egzotyczna. Nic bardziej mylnego.

8 lat użytkowania i 100tys przejechane. Gdyby rocznikowo były świeże kupiłbym ponownie. Silnik, moc i moment obrotowy jak dla przeciętnego kierowcy zadowalający, spokojnie na 5 biegu można wyprzedzać bez redukcji. Wyposażenie bajka, 8pp 2 stref. klima która mrozi palce latem, czujnik deszczu i zaparkowania szyb -kiedyś bym powiedział ze głupi gadżet - teraz wiem ze "pierdolka" która robi ze życie jest prostsze. Nagłośnienie boose z subwooferem umila czas no i skóra która jest robi wrażenie. To odróżnia wylalanego Włocha od zajechanej Niemki czy Francuza.