Przed kupnem konkretnie przejrzałem opinię na Autocentrum i po kupnie nic mnie nie zaskoczyło. Auto jak najbardziej na plus, świetny zakup. Najbardziej zadowolony jestem z układu kierowniczego. Auto świetnie siedzi w zakrętach, nawet gdy się przesadzi z prędkością. Skrzynia biegów jest bardzo płynna, odczułem to bardzo, gdyż wcześniej musiałem się siłować z nią w fordzie fiesta. Silnik ekonomiczny, a w razie potrzeby powyżej 4 tyś obrotów ma nawet zadowalające szarpnięcie jak na 117KM. Auto generalnie bezawaryjne, jedyne o czym czytałem i co też mnie spotkało to niedomagające amortyzatory (ale to raczej problem naszych dróg). W aucie sporo miejsca dla pasażerów, jedynie bagażnik do przewożenia większych rzeczy jest mało praktyczny (ale z tym się raczej liczymy wybierając go ze względów estetycznych nad sportback). Z minusów to japońskie lakiery, niestety pojawia się spora liczba odprysków, lecz po 7 latach najmniejszych śladów rdzy brak. Wyciszenie tak jak wcześniej czytałem jest słabe, powyżej 100km/h jest już głośniej niż powinno, a na autostradzie przy wysokich prędkościach najlepiej konkretnie pogłośnić muzykę. Minusem dla mnie jest też niski przedni zderzak (aczkolwiek możliwe, że mam jakiś dodatkowy pakiet, zważywszy że mam dodatkowo progi i spojler) trzeba uważać przy parkowaniu. Coś co mnie najbardziej zirytowało to ceny plastikowych części karoserii. Po spotkaniu z sarną miałem pęknięty przedni zderzak i dwa małe wgniecenia na drzwiach kierowcy. Został wymieniony cały zderzak i parę plastików z obudowy silnika (jakieś części chroniące przed zabrudzeniem od strony asfaltu), dodatkowo zaszpachlowano i zamalowano wgniecenia ( niestety biały perłowy to drogi kolor). Cały incydent kosztował mojego ubezpieczyciela 13tyś na lipiec 2021. Poza przykrym incydentem losowym samochód jak najbardziej na plus i godny polecenia. Cieszy zarówno okiem jak i użytkowaniem.

Mam mieszane uczucia bo obecnie 15 letni lancer jest raczej bezawaryjny, za to ma swoje wady. Jeżdzę nim 2 lata i jest parę rzeczy, które mnie denerwują. Po pierwsze dużo pali jak na tak małe auto. 11-12l na mieście to przegięcie dla małego kombi 1,6. Na szczęście dobrze sobie radzi z gazem. Po drugie rdzewieje. Głównie nadkola ale coś odkręcić to też dramat. Po trzecie - ledwo jedzie. Miałem już 3 inne Mitsubishi w tym colta 1,3, 2 space wagony 2,0 i to jechało! Jeździłem też starym lancerem 1,6 z 93' i było dynamiczniej i mniej spalał..więc co oni tu zje...li??? Aha i pije olej. Około 0.5l na 1000 km - przegięcie...

Mam mieszane uczucia bo obecnie 15 letni lancer jest raczej bezawaryjny, za to ma swoje wady. Jeżdzę nim 2 lata i jest parę rzeczy, które mnie denerwują. Po pierwsze dużo pali jak na tak małe auto. 11-12l na mieście to przegięcie dla małego kombi 1,6. Na szczęście dobrze sobie radzi z gazem. Po drugie rdzewieje. Głównie nadkola ale coś odkręcić to też dramat. Po trzecie - ledwo jedzie. Miałem już 3 inne Mitsubishi w tym colta 1,3, 2 space wagony 2,0 i to jechało! Jeździłem też starym lancerem 1,6 z 93' i było dynamiczniej i mniej spalał..więc co oni tu zje...li??? Aha i pije olej. Około 0.5l na 1000 km - przegięcie...