W ciągu najbliższych dwóch lat BMW wprowadzi do swojej oferty 40 wersji całkowicie nowych, bądź gruntowanie zmodernizowanych modeli. Największa w historii bawarskiej marki ofensywa modelowa ma pomóc odzyskać koronę w segmencie premium.
Choć ubiegłoroczna sprzedaż BMW wzrosła o 5,2 proc., pozwalając osiągnąć poziom 2 milionów sprzedanych samochodów, to jednak okazało się to za mało, by utrzymać pozycję globalnego lidera w segmencie premium. W 2016 r. Mercedes zwiększył bowiem swoją sprzedaż o ponad 11 proc. i wyprzedził BMW pod względem sprzedaży o ok. 80 tys. egzemplarzy. Zmiana na pozycji lidera zdarzyła się po raz pierwszy w obecnej dekadzie.
Sytuacja ta spotkała się też z szybką reakcją ze strony bawarskiego koncernu. Podczas corocznej konferencji podsumowującej dwanaście miesiący zeszłego roku głównodowodzący (CEO) koncernem, Harald Krueger, zapowiedział podjęcie szybkich kroków, dzięki którym BMW powróci na pozycję lidera w przeciągu najbliższych dwóch-trzech lat.
Przede wszystkim BMW wprowadzi w tym czasie aż 40 nowych bądź mocno odmienionych modeli. Wiadomo, że wśród całkowitych nowości rynkowych pojawią się dwa crossovery - malutki X2 oraz duży i luksusowy X7, które mają uzupełnić ofertę BMW w najpopularniejszym obecnie segmencie rynkowym.
Bawarczycy chcą również wzmocnić swoją ofertę największych i najbardziej luksusowych modeli, które byłyby oferowane obok flagowej serii 7, dzięki czemu BMW mogłoby mocniej się zaangażować w walkę o najbogatszą klientelę.
BMW w dalszym ciągu będzie też inwestować spore pieniądze w badania i rozwój nowych technologii. W ubiegłym roku na ten cel przeznaczono 5,16 mld euro, czyli 5,5 proc. ogólnych przychodów. W tym kwota środków pieniężnych na inwestycje z pewnością nie będzie mniejsza. Krueger zapowiedział, że jego firma będzie w dalszym ciągu mocno pracować nad technologiami wykorzystywanymi w elektrycznych modelach oraz samojeżdżących. Pierwsze autonomiczne BMW ma się pojawić na rynku w 2021 r.