Nie, to nie Prima Aprilis, mamy już maj, do tego 8. Jeśli kogoś denerwują 15-minutowe reklamy wyświetlane podczas seansu filmowego oraz wszędobylskie bilbordy wieszane na płotach, budynkach itp. być może już wkrótce zostanie sterroryzowany kolejną porcją tego typu "atrakcji".
O co chodzi? Jak nie wiadomo o co chodzi... No właśnie, GM rozważa rozpoczęcie kampanii reklamowej w samochodach swoich klientów. Otóż CEO General Motors, Dan Akerson powiedział, że już wkrótce rozpoczną sprzedaż reklam, które będą wyświetlane na wyświetlaczu systemu infomedialnego MyLink.
Na chwilę obecną nie do końca wiadomo jaką postać będą miały reklamy, w jaki sposób będą wyświetlane i jak wpłyną na użytkowanie samochodu, ale od razu pojawiają się wątpliwości i pewne oburzenie. Czemu GM chce zarabiać na samochodach, za które zapłacili klienci? Poza tym co z tego będą mieli posiadacze samochodów GM? Wygląda na to, że posłużą za mobilne słupy reklamowe.
Być może niektórzy już sobie wyobrażają sytuację, w której kierowca chcąc włączyć nawigację musi czekać kilka minut na zakończenie bloku reklamowego. Brzmi abstrakcyjnie i z pewnością tak to nie będzie wyglądało, ale być może GM przeciera nowy szlak dla innych producentów, którzy również mogą iść tą drogą. A Wy zgodzilibyście się na reklamy w swoim samochodzie? Jeśli tak, to co chcielibyście w zamian?