Honda pokazała wreszcie nową generację modelu CR-V, która już w grudniu trafi do salonów na rynku europejskim. Co prawda nie ma mowy o rewolucji względem poprzedniego modelu, ale pod maskę trafi nowy silnik. Sprawdźmy co to będzie.
Wybór silników nie będzie zbyt duży, a na domiar złego w ofercie pojawią się jednostki z ustępującego modelu. Pod maskę trafi 2,0-litrowy silnik benzynowy i-VTEC oraz 2,2-litrowy silnik Diesla i-DTEC. Dla rozczarowanych być może dobrą wiadomością będzie informacja, że na rynku europejskim po raz pierwszy pojawi się również wersja z napędem na przednią oś.
Dwa silniki pozostaną bez zmian, ale na pocieszenie doczekają się drobnych modyfikacji. Zaczynając od początku, 2,0-litrowa czterocylindrowa jednostka benzynowa dysponuje mocą 155 KM (o 5 KM więcej niż obecnie) oraz momentem obrotowym na poziomie 192 Nm (wzrost w stosunku do obecnej wersji o całe 2 Nm). Jak donosi serwis Carscoop, Honda jest dumna przede wszystkim z obniżenia emisji CO2 ze 192 g/km do 174 g/km.
Niestety zmian w parametrach nie odnotujemy w silniku Diesla i-DTEC - moc jednostki to 150 KM zaś moment obrotowy wynosi 350 Nm. Oczywiście emisja CO2 również została zredukowana ze 171 g/km do 153 g/km w przypadku auta z manualną skrzynią biegów, oraz ze 195 g/km do 175 g/km w wersji z 5-biegową automatyczną skrzynią biegów.
Przejdźmy teraz do jedynej nowości jaką jest nowa 1,6-litrowa jednostka Diesla z turbodoładowaniem o mocy 120 KM przy 4000 obr./min z momentem obrotowym wynoszącym 300 Nm przy 2000 obr./min. Auto z tą jednostką będzie dostępne w sprzedaży dopiero w przyszłym roku. Ceny nowości nie są jeszcze znane, ale prawdopodobnie utrzymają się na podobnym poziomie co obecna wersja.