Za dwa dni poznamy oficjalnie następcę Merivy. Dziś, poza opublikowanym teaserem, wiemy jedynie, że następca tego minivana z segmentu B będzie crossoverem i że będzie nazywał się Crossland X.
Odejście od minivanów w kierunku bardziej wszechstronnych crossoverów praktykuje coraz więcej producentów. Kolejnym będzie Opel, którego Meriva jest wprawdzie jednym z liderów europejskiego segmentu małych minivanów, jednak widocznie nie spełniała wszystkich pokładanych w tym modelu oczekiwań.
Czy spełni je nowy crossover, o którym oficjalnie wiemy jedynie, że będzie nazywał się Crossland X? Może mieć trudne zadanie, gdyż ten segment rynkowy na Starym Kontynencie jest niezwykle konkurencyjny, a wśród potencjalnych rywali znajdziemy nawet innego Opla - Mokkę X. Przedstawiciele niemieckiej marki nie widzą jednak tu większego zagrożenia dla przyszłości obu swoich modeli, widząc miejsce na rynku zarówno dla Mokki, jak i Crosslanda.
Nowy model ma być bowiem nieco inaczej pozycjonowany. Według Opla jest on skierowany do tych osób, które "chcą wieść życie pozamiejskie w miastach, uprawiać warzywa w przydomowym ogródku i mieć dużo wolnego miejsca dla swoich dzieci". Z tego niewiele mówiącego opisu można jedynie wywnioskować, że wnętrze Crosslanda X będzie bardziej przestronne od Mokki X, która ma bagażnik o pojemności 356 l, przy rozłożonej tylnej kanapie, a po jej złożeniu przestrzeń bagażowa powiększa się do 1372 l.
Dwa modele z tego samego segmentu nie są niczym nowym dla Opla. Warto zauważyć, że podobną sytuację mamy w klasie najmniejszych aut, gdzie Opel ma w swojej ofercie Adama oraz Karla.
Opel Crossland X oficjalnie zostanie zaprezentowany już w najbliższą środę, a pierwszy pokaz dla szerszej publiczności będzie miał miejsce podczas wystawy samochodowej w Genewie, w marcu br. Dodajmy jeszcze, że w tym roku czeka nas premiera jeszcze jednego crossovera Opla. We wrześniu, podczas targów IAA we Frankfurcie pokazany ma zostać większy przedstawiciel tego segmentu - Grandland X, który z oferty wyprze innego minivana - Zafirę.