Ostatnio pisaliśmy o dwóch odświeżonych modelach z serii Nismo - Juke oraz 370Z. Teraz japoński producent powiadomił, że w odrodzonej serii Nismo pojawią się kolejne modele, a następny w kolejce jest elektryczny Nissan Leaf.
O ile Nissan 370Z Nismo nie jest zaskoczeniem, to już Nissan Juke wprowadza pewne zamieszanie i konsternację w głowach miłośników dawnej serii Nismo, która znana była z najmocniejszych modeli japońskiego producenta. Ostatnio mały crossover w tej wersji przeszedł kurację wzmacniającą moc silnika do 230 KM, dzięki czemu sceptycy zostali odrobinę uciszeni.
Teraz Nissan znów testuje cierpliwość wiernych fanów zapowiadając wzmocnioną wersję Nissana Leaf Nismo. Zastanawiamy się, co może być wzmocnione w tym aucie? Zapewne silnik elektryczny dostanie kilka KM, baterie dostaną dodatkowe segmenty, zaś nadwozie doczeka się mnóstwa dodatków. Niestety dawna marka Nismo nieco traci na takim masowym podejściu.
Nissan zapowiada także, że już wkrótce w ofercie modeli Nismo pojawią się kolejne pozycje, a wszystko po to, by stworzyć "osiągalną, profesjonalną markę wyczynową". Nissan Leaf Nismo raczej nie jest i nie będzie autem wyczynowym. Swoje trzy grosze dołożył także szef oddziału Nismo, Shoichi Miyatani mówiąc, że marka będzie "nie tylko bardziej dostępna dla młodych ludzi, ale także dla kobiet".
Czy to dobry kierunek, ocenicie sami. A tymczasem warto również wspomnieć o tym, że pod maskami pojawią się nie tylko silniki benzynowe, ale i Diesla. Kolejny w kolejce jest co prawda model Nissan Leaf, ale mówi się także o planach "wyostrzenia" modelu Qashqai. Obawiamy się, że po Datsunie to kolejna submarka Nissana, która szybko straci swoją legendę.