Volkswagen zaprezentował szczegóły techniczne i potwierdził oficjalnie, że model XL1 trafi do produkcji. Pierwsze zamówione egzemplarze mają być dostarczone już latem tego roku. Podczas salonu genewskiego zostanie pokazana produkcyjna wersja auta.
XL1 jest szczytowym produktem obecnej technologii energooszczędnej w motoryzacji. Po raz pierwszy prototyp tego pojazdu został pokazany w 2011 roku. Jego karoseria ma dość futurystyczny kształt, ale tu wszystko podporządkowane jest aerodynamice i ekonomii. Warto zwrócić uwagę, na kształt LED-owych świateł, otwieranych do góry drzwi, zakrytych kół, czy brak lusterek (XL1 korzysta z zamontowanych kamer wstecznych). Auto ma 3,8 m długości, 1,66 m szerokości, 1,15 m wysokości i rozstaw osi równy 2,2 m. Współczynnik oporu powietrza w modelu XL1 wynosi rekordowe 0,189.
Pod maskę niemieckiego auta trafi pomniejszona jednostka TDI o dwóch cylindrach, pojemności tylko 0,8 litra i mocy zaledwie 47 koni mechanicznych. Dodatkową pomocą będzie 27-konny silnik elektryczny. Cały zestaw napędowy, a więc obie jednostki umieszczono nad tylną osią. Dla lepszego rozkładu mas, akumulatory o pojemności 5,5 kWh każdy zostały zamontowane w przedniej części auta. Volkswagen XL1 może przejechać maksymalnie 499 kilometrów, w tym 50 na samej jednostce elektrycznej.
Dzięki zmniejszonej do 795 kilogramów wadze, XL1 może się poruszać z prędkością dochodzącą nawet do 160 km/h, a jego przyśpieszenie od 0 do 100 km/h wynosi 12,7 s. Według producenta średnie spalanie to 2,2 litra na 100 kilometrów, a pojemność zbiornika paliwa wynosi tylko 10 litrów. Pierwsza, limitowana seria liczyć będzie tylko 50 pojazdów, ale jeśli zapotrzebowanie okaże się większe Volkswagen zwiększy produkcję. Nie podano na razie ceny auta, ale patrząc na zastosowaną technologię i materiały użyte do produkcji nie należy liczyć na promocje.