Wydaje się, że producenci chcą zapełnić każdą, nawet najmniejszą lukę w ofercie. Ba! Czasami wmawiają nam, że takie auto było potrzebne i jest to nowy model definiujący... coś tam. Czy tak samo jest z modelem Audi TT Sportback.
Niekiedy w pogoni za tworzeniem nowych modeli producenci zapominają, że nowe auto może konkurować z innym modelem w obrębie tej samej marki. Po co to zamieszanie? Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Na Salonie Samochodowym w Paryżu pokazano między innymi model Audi TT Sportback, który jest co prawda wersją koncepcyjną, ale wydaje się, że plany produkcyjne są już w zaawansowanej fazie.
„Model TT to jedna z ikon stylistyki motoryzacyjnej, stworzonych przez Audi w ostatnich dwudziestu latach” – mówi prof. dr Ulrich Hackenberg, członek zarządu Audi AG ds. rozwoju technicznego. „W tym czasie powstało też wiele naszych sportowych i bardzo eleganckich aut pięciodrzwiowych, m.in Audi A5 Sportback czy Audi A7 Sportback. Studyjne Audi TT Sportback concept łączy obie te koncepcje, tworząc w efekcie nowy model potencjalnej rodziny TT“.
Pojawiają się głosy, że taki model może rozmienić na drobne ciekawą historię modelu TT. Co za dużo to niezdrowo? To już ocenią przyszli konsumenci oraz obecni fani marki i modelu TT. Tymczasem warto wspomnieć, że auto w wersji koncepcyjnej dysponuje silnikiem 2.0 TFSI o mocy 400 KM z momentem obrotowym rzędu 450 Nm. Auto przyspiesza od 0 do 100 km/h w czasie 3,9 sekundy zaś średnie zużycie paliwa zdaniem producenta to 7 l/100km.
Oprócz tego w informacji prasowej czytamy:
"W eleganckim wnętrzu modelu studyjnego, na pierwszy plan wysuwa się Audi virtual cockpit, którego 12,3-calowy monitor zastąpił tradycyjne wskaźniki i monitor MMI. Wyświetlane na nim grafiki mają doskonałą jakość, a kierowca może wybrać między kilkoma trybami widoku. Regulator obrotowy terminalu MMI ma powierzchnię reagującą na dotyk, która służy do wprowadzania znaków i podawania komend przy pomocy gestów - podobnie jak to się dzieje w smartfonach. Elementy obsługi klimatyzacji umieszczono w nawiewach."
A jak Wam podoba się Audi TT Sportback?