W sieci pojawiły się zdjęcia europejskiej wersji modelu Chevrolet Corvette Stingray. Różnic praktycznie nie ma - głównie kosmetyka i światła - ale jeśli spojrzymy na cennik, poczujemy mocne rozczarowanie.
Czasami lubimy spojrzeć co dzieje się na rynku w USA, głównie po to, by poprawić sobie humor spoglądając na tamtejsze ceny. Niestety mina momentalnie rzednie, gdy porównujemy tamtejsze ceny z europejskimi. Reasumując - bardzo często my płacimy dwa razy tyle. Przykładem może być Chevrolet Corvette Stingray, który niedawni zadebiutował na rynku w europie w cenie 74 500 euro, co daje w przeliczeniu około 92 tysięcy dolarów. Dużo? Mało? Oceńcie sami, bo ten sam model w Stanach Zjednoczonych kosztuje... niecałe 55 tysięcy dolarów.
Wydaje się, że o wiele bardziej opłacalną opcją jest sprowadzenie auta do Europy i dostosowanie go do obowiązujących zasad dot. oświetlenia itp. Wróćmy jednak do głównego bohatera. Wszystkie modele oferowane w Europie posiadają pakiet Z51, w skład którego wchodzi między innymi elektronicznie sterowany dyferencjał o ograniczonym poślizgu, dodatkowe chłodzenie dyferencjału i skrzyni biegów, zmodyfikowane zawieszenie, poprawiony układ hamulcowy itp.
Jeśli chodzi o parametry, europejska wersja została wyposażona w silnik 6.2 V8 o mocy 466 KM z momentem obrotowym 630 Nm. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h z 7-biegową skrzynią manualną z systemem wyrównywania obrotów silnika zajmuje 4,2 sekundy, zaś prędkość maksymalna wariantu coupe to 290 km/h, wersja cabrio natomiast może pędzić 282 km/h. Średnie zużycie paliwa zdaniem producenta to 12 l/100km.