Jeśli wszystkie auta ekologiczne wyglądałyby jak Koenigsegg Regera i miały podobne jednostki napędowe, to z miejsca wstąpiłbym do Greenpeace pod warunkiem, że dostałbym 95-procentowy rabat na zakup. Na (nie)szczęście jest to niemożliwe, więc pozostaje poznać to auto nieco bliżej na papierze.
Obecnie ciężko dopasować odpowiednie określenie dla tego typu samochodów. Skoro supersamochodem nazywa się już 500-konne Porsche, hipersamochodem 1000-konnego Veyrona, jak sprawiedliwie nazwać takie cudo, jak Koenigsegg Regera o mocy ponad 1500 KM? Propozycje w komentarzach mile widziane! Tymczasem przejdźmy do konkretów.
Sercem auta jest układ napędowy o nazwie Koenigsegg Direct Drive, czyli system hybrydowy bazujący na 5-litrowej jednostce V8 z trzema dodatkowymi silnikami elektrycznymi. Dokładne parametry nie są znane, ale zdaniem producenta moc szybuje wysoko ponad 1500 KM. Waga modelu to 1420 kilogramów. Producent z dumą przyznaje, że najbliższy rywal tego auta jest słabszy o około 300 KM.
Co prawda licytowanie się na moc jest trochę śmieszne, ale jeśli w ślad za tym idą konkrety w postaci osiągów, nie mamy się czego czepić. Według Koenigsegga przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje 2,8 sekundy, zaś rozpędzenie się z predkości 150 do 250 km/h zajmuje zaledwie 3,2 sekundy, co jest wartością zdumiewającą. Po 20 sekundach od startu prędkość powinna przekroczyć... 400 km/h.
Problem? Zapewne cena oraz ograniczona do 80 egzemplarzy produkcja, ale wydaje się, że i tak Koenigsegg Regera zagości na dłużej w wyobraźni większości miłośników motoryzacji.