W 2010 r. na rynku supersamochodów pojawił się nowy gracz - Vencer. Dwa lata później zaprezentowano prototyp, a teraz prace konstrukcyjne zostały zakończone.
Vencer ogłosił, że model Sarthe jest już w fazie produkcyjnej, a w stosunku do wersji prototypowej zastosowano ponad 100 modyfikacji.
Początkowo samochód miał dysponować silnikiem V8 o mocy 517 KM i rozpędzać się do 100 km/h w 3,8-sekundy. Prędkość maksymalna została ustalona na 326 km/h. Wersja produkcyjna jest znacznie mocniejsza, dzięki zastosowaniu turbosprężarki. Motor ma 630 KM i 838 Nm momentu obrotowego. Moc jest przenoszona za pośrednictwem 6-biegowej skrzyni manualnej. Dzięki znacznie większej mocy niż w wersji rozwojowej, poprawiły się osiągi. Vencer Sarthe będzie mógł rozpędzić się do 338 km/h, a 100 km/h osiągnie w 3,6 sekundy.
Poza zwiększeniem mocy silnika, samochód jest odchudzony. Masa spadła do 1390 kg m.in. dzięki zmniejszeniu masy elementów wnętrza, które są teraz wykonane z włókna węglowego. Nie zmienia to komfortowego charakteru kabiny. Wnętrze zostało wykończone ze skóry i alcantary, a Vencer zapowiada, że nabywcy zostaną oddane duże możliwości personalizacji wykończenia.
Podczas projektowania samochodu twórcy inspirowali się pojazdami biorącymi udział w 24-godzinnym wyścigu Le Mans w latach 80-tych, a nazwa wywodzi się od miejskiego toru wyścigowego Circuit de la Sarthe na którym od lat dwudziestych rozgrywane są te zawody.
Pierwszy egzemplarz Vencera Sarthe jest już w produkcji. Na zakup modelu trzeba przygotować ok. 270 882 euro netto. Już wiemy, że auto będzie dystrybuowane w Europie i Chinach.