Już jutro na Salonie Samochodowym w Genewie zadebiutuje ciekawy samochód dostawczy - Volkswagen e-Co-Motion Concept. Auto charakteryzuje się napędem elektrycznym i ma zrewolucjonizować transport. Czy tak w przyszłości będziemy przewozić ziemniaki?
W komunikacie prasowym Volkswagena czytamy:
„Przy stale rosnącym zapotrzebowaniu na transport w wielkich miastach elektryczna mobilność – szczególnie w przypadku lekkich samochodów użytkowych – mogłaby zyskać fundamentalne znaczenie” – wyjaśnił dr Eckhard Scholz, rzecznik Zarządu marki. „Do bram miasta towary byłyby dostarczane koleją lub dużymi samochodami ciężarowymi z tradycyjnym bądź hybrydowym napędem. Na stacjach pośrednich ładunek byłby rozdzielany na mniejsze, elektryczne samochody, poruszające się w określonym promieniu od stałej bazy, dysponującej zapleczem technicznym umożliwiającym ładowanie baterii i konserwację.”
Pomysł rewelacyjny, ale czy możliwy do realizacji? A czemu nie? Być może nie teraz, ale za kilka lub kilkanaście lat tak będzie wyglądał transport w dużych miastach, które wreszcie pozbędą się wielkich ciężarówek.
Nowy Volkswagen e-Co-Motion Concept posiada wiele ciekawych rozwiązań: duża zwrotność przy niewielkiej przestrzeni zajmowanej na drodze, bardzo dobra widoczność, ergonomiczne siedzenia i łatwość wsiadania oraz przechodzenia do części bagażowej, łatwy załadunek dzięki niskiej krawędzi drzwi i duża pojemność przestrzeni ładunkowej.
Koncepcyjny Volkswagen e-Co-Motion Concept oferuje maksymalną przestrzeń na minimalnej powierzchni. Przy długości zaledwie 4,55 m (szerokość: 1,90 m, wysokość: 1,96 m) objętość przestrzeni ładunkowej tego studyjnego modelu wynosi maksymalnie 4,6 m3, a ładowność aż 800 kg. Niestety na chwilę obecną nie ma planów wprowadzenia auta do produkcji.