Ocena kierowcy - BMW Seria 5 F10-F11 Touring

Ogólnie samochód odbieram jak najbardziej pozytywnie. Niestety nadal nie rozumiem za co BMW wyceniło tak skonfigurowany egzemplarz mojego F11 525d Touring na 346 000 złotych.. Zdecydowanie gdybym miał kupić jeszcze raz, zrobił bym to, tylko zmieniając jedną cyfrę w modelu silnika.. Zamiast 525d xDrive wybrałbym 535d xDrive. Design samochodu podoba mi się bardzo, a biały kolor choć wymaga poświęceń, w wersji Touring jest naprawdę śliczny, warunek, musi być czysty. Najmocniejszą stroną tego samochodu jest prowadzenie się i pozycja za kierownicą czyli ogólna relacja kierowca-samochód-asfalt. Innymi słowy BMW F11 tak (tylko z rzędową szóstką !), marka BMW nie.. Przykre ale prawdziwe.

Niestety, jest to zdecydowanie najsłabszy element tego samochodu. Po 24 tyś. przebiegu turbiny po prostu się rozpadły (wymienione na gwarancji). Kultura pracy godna pożałowania,moc i elastyczność nie istnieje, niestety przy ponad 1900kg masy własnej silnik R4 po prostu się do tego nie nadaje. Od zawsze wiedziałem że jedyny akceptowalny silnik to R6, niestety, sprzedający z salonu BMW zapewniał mnie, że 525d o mocy 218 KM to nowoczesny, doskonały silnik o fantastycznej kulturze pracy, który z pewnością zaspokoi moje potrzeby. Niestety, jak małe dziecko dałem sobie wmówić kolejną bajkę. Ten silnik owszem nadaje się ale do małego M125d ,a nie do niemal dwutonowego samochodu rodzinnego. Silnik przenosi wibracje, ciągle sprawia wrażenie jakgdyby się męczył, wyprzedzanie to istny horror ,a jakiekolwiek doznania z przyspieszenia kończą się przy 80km/h. A dźwięk tego silnika porównał bym do dźwięków jakie wydaje kotek ciągnięty za ogon przez półtora roczne dziecko, delikatnie mówiąc jest nieprzyjemny. ZDECYDOWANIE ODRADAM NAWET WROGOWI TEN SILNIK W TYM SAMOCHODZIE.

Skrzynia pracuje dość specyficznie. Gdy tego nie potrzebuje zbyt długo ciągnie na biegu, gdy chcę przyspieszyć sama nie wie ,które z ośmiu przełożeń powinna wybrać. Sama zmiana biegu jest szybka, pewna i zdecydowana a jej czas nie pozwala na nic narzekać, wszystko dzieje się z należytą płynnością. Jej główna wada to niezbyt trafne dostosowanie biegu do prędkości z jaką się poruszam i stopnia wykorzystania pedału gazu. Dość przydatna staje się funkcja przejścia w tryb SPORT przy przesunięciu genialnie zaprojektowanej dźwigni \"do siebie\", a tryb manualny działa w jedyną słuszną stronę, \"+\" do siebie, a \"-\" od siebie. W moim poprzednim samochodzie miałem skrzynię DSG i mimo wszystko uważam, że była bardziej udaną konstrukcją.

Zdecydowanie jakość prowadzenia tego samochodu to jego najmocniejsza strona. Układ kierowniczy pracuje pewnie a kierownica doskonale leży w dłoniach. Przyczepność samochodu na 18\" felgach i oponach 245/45 jest wprost niewyobrażalna. Z pewnością niezbędny jest system Electronic Damper Control (EDC), w trybie \"SPORT\" zawieszenie doskonale się usztywnia a układ kierowniczy pracuje tak jakbyśmy sobie tego życzyli w tymże trybie, tryb \"COMFORT\" to po prostu standardowe zawieszenie i układ kierowniczy BMW F11, nie poraża komfortem, ale całość jest precyzyjnie zestrojona. Tryb \"COMFORT +\" można porównać do jazdy rozbujanym francuskim samochodem, który lubi niekiedy zadecydować za nas, w którą stronę w danym momencie ma ochotę nas pokierować, samochód ma wtedy tendencję do lekkiego bujania się lecz jest zdecydowanie najbardziej komfortowy, tryb ten jest bardzo przydatny zwłaszcza w mieście, gdy nie zależy nam zbytnio na precyzji prowadzenia. Mam tylko jedno ale.. niestety zawieszenie nie należy do tych które wybierały by liście, niekiedy samochód ma tendencję do niezbyt dyskretnego poinformowania nas o studzience kanalizacyjnej czy poprzecznej nierówności, towarzyszą temu niezbyt przyjemne efekty dźwiękowe. Na szczęście nie jest to częsty objaw i ma miejsce tylko na naprawdę dużych nierównościach. Po prostu pod względem komfortu 18\" felgi z oponami 45mm są za twarde, o wiele lepiej sprawa wygląda zimą, gdy zakładam 17\" i opony 225/55, wtedy 99% dziur w naszych polskich drogach po prostu przestaje istnieć. Definitywnie w przyszłym roku latem również przejdę na 17\". xDrive działa bez żadnych zastrzeżeń, jest to po prostu genialny napęd na cztery koła który jeszcze nigdy mnie nie zawiódł, nie ważne, czy zima czy lato tym samochodem po prostu nie da się zerwać przyczepności. Ogólnie układ jezdny jest mocną stroną tego samochodu.

Niestety samochód nie jest małym zgrabnym kompaktem, a wyczucie go nie należy do najłatwiejszych. Maska jest horrendalnie długa. Lusterka są bardzo dobrze dobrane do tego samochodu, nie są ani za duże ani za małe. Na pewno opcją \"must to have\" są fotochromatyczne lusterka zewnętrzne i wewnętrzne z funkcją przeciw oślepieniową. Całość poprawia system czujników parkowania przód i tył oraz kamera cofania, która przy niekorzystnych warunkach atmosferycznych po prostu przestaje być pomocna gdyż niesamowicie się brudzi.

Ergonomia stoi na najwyższym poziomie typowym dla BMW, Wszystko jest tam, gdzie być powinno. Pozycja za kierownicą jest po prostu perfekcyjna, wszystko jest pod ręką a system iDrive działa bez najmniejszych zastrzeżeń. Gdybym miał się czepiać, brakuje mi tylko sterowania głośnością radia z joysticka iDrive\'u. Elektrycznie otwierana i zamykana klapa bagażnika to w tej klasie już standard więc nie będe się zbytnio rozpisywał, przydatna jest także możliwość otwarcia wyłącznie tylnej szyby klapy bagażnika, przydaje się przy rodzinnych wypadach załadowanym samochodem, gdy chcemy coś po prostu dorzucić do bagażnika nie wysypując połowy bagażu na ulice. Natomiast kolejną opcją \"must to have\" jest elektryczne domykanie drzwi.

W tym aspekcie mam wrażenie, że konstruktorzy BMW byli nieco nadgorliwi. Klimatyzacja jest wręcz nad efektywna, chłodzi niebotycznie mocno. Z ogrzewaniem jest podobnie, o ile ogrzewanie działa stosunkowo prawidłowo o tyle podgrzewanie foteli po prostu parzy, przy pozycji 2 i 3, jedynie pozycja numer 1 jest do zniesienia bez uszczerbku na komforcie. Jedynym minusem wentylacji jest głośnik niskotonowy na środku deski rozdzielczej, który w wilgotne dni powoduje, że mały kwadrat na środku przedniej szyby po prostu paruje i konieczne staje się włączenie klimatyzacji.

O ile przestrzeń dla kierowcy i pasażera jest po prostu fenomenalna, komfortowe fotele z funkcją pompowanych boczków czy choćby pełna elektryczna regulacja foteli włącznie z zagłówkami, we wszystkich kierunkach oraz z pamięcią dla obu przednich foteli to istny majstersztyk. Fotele zapewniają niebagatelną wygodę i jeszcze lepsze trzymanie w zakrętach, pozycja za kierownicą jest najlepsza ze wszystkich znanych mi samochodów na ziemi. Bardzo wygodna okazuję się elektrycznie regulowana kierownica w obu płaszczyznach, która po zgaszeniu silnika sama odsunie się i podniesie aby ułatwić nam wysiadanie i wsiadanie do samochodu, a po jego odpaleniu podjedzie wprost pod nasze dłonie. O tyle z tyłu wygląda to już znacznie gorzej.. Co prawda kanapa jest wygodna, jest naprawdę szeroko, o tyle jeśli chodzi o miejsce na nogi i podparcie ud.. nie proponuje zapędzać się tam osobą powyżej metra siedemdziesięciu. W przeciwnym wypadku podróż tam staje się po prostu męcząca, a przestrzeń na nogi porównał bym do kompaktów z klasy VW Golfa.. Jak na samochód który ma prawie 5 metrów długości porażka, nie sądzicie ? (Jeśli chcesz samochodu, który z tyłu zapewni Ci pełnię komfortu niezależnie od wymiarów - kup Skodę superB w wersji kombi, a zdecydownie nie będziesz miał na co narzekać). Bagażnik jest po prostu w porządku, tego oczekuję, nie wymagam więcej przestrzeni, a i mniej nie było by zbytnio oczekiwane. Przydatny okazuje się też elektrycznie składany hak holowniczy ,za kliknięciem jednego przycisku, idealny do zamontowania bagażnika na rowery :)

Odizolowanie od podłoża na wybojach jest dość dobre, nic nie puka, nie stuka, lekko słychać poprzeczne nierówności. Wyciszenie wnętrza przed hałesem wiatru niestety nie jest ostanio mocną stroną żadnego BMW.. Powyżej 150 gdzieś w okolicy słupka B pojawia się charakterystyczny świst wiatru (może to wina lusterek, może lini dachu, nie mam pojęcia) w każdym razie nie jest to jakoś specjalnie uciążliwe. O wiele gorszy staje się huk w okolicach 180-190 km/h, wtedy rzeczywiście szum staje się irytujący, a prowadzenie spokojnej rozmowy wymaga niebywałego skupienia na łowieniu słów \"współmówcy\" .

Zużycie paliwa jest naprawdę po prostu żadne, mając na uwadze wielkość samochodu, wagę i styl jazdy 7,7 l/100 km to wynik po prostu bardzo dobry. Ceny naprawy ? Niestety, to jest BMW.. Próbują Cie oskubać na każdym możliwym kroku, wystawiając faktury na co tylko się da nie zważając na to, że samochód jest objęty fabryczną gwarancją. Ceny napraw na szczęście jeszcze mnie nie dotyczą, ale widząc ceny faktur za robociznę.. Domniemam że naprawy nie będą w przyszłości tanie. Ceny serwisu ? Niestety na pewnym etapie zapewniano mnie że pakiet Service Inclusive jest w cenie, natomiast jak się okazało już przy pierwszym serwisie, był to marketingowy bluff.. I za serwis przyszło mi zapłacić normalną stawkę.. No cóż, mówi się trudno, jeśli tak chcą budować renomę marki.. Ich polityka..

Zdecydowanie jest to najsłabsza strona tego samochodu.. Nie jest on wart tych blisko 350 000 zł na które wycenia go producent. Owszem, samochód jest dopracowany, aczkolwiek nie doskonały i z pewnością nie wart swojej ceny.. Szkoda, że w kwestii ceny konkurencja wypada podobnie, a i oni nie oferują wszystkiego.. Niestety nie ma samochodów idealnych. Są tylko te w których czujemy się lepiej niż w innych.

Na szczęście dysponuje gwarancją.. Ale jak się okazuje to nie zmienia faktu, że za wiele rzeczy w BMW i tak trzeba dodatkowo płacić.. Gdyby mogli wystawiali by rachunki za kawę wypitą w serwisie..Na gwarancji zdążyłem już reklamować: -Trzeszczące plastiki w bagażniku (usterkę usunięto bez problemów) -Krzywo odlane felgi (tu perturbacje były największe, ale po pewnym czasie i kilku spotkaniach z głównodowodzącymi serwisu usterkę również usunięto - wymieniono dwie felgi na nowe) -Awarie turbin (wymieniono na nowe) -Awarie modułu sterującego oświetleniem kabiny i modułu sterowania panoramicznego dachu (usunięto bez problemow) -Ściąganie samochodu w prawo (po pół roku szukania przyczyny doposażono mi samochód w elektroniczny system prostowania toru jazdy oraz wymieniono liczne elementy zawieszenia więc uznaję, że usterkę naprawiono) Co prawda wszystkie usterki usuwano, czasem szybciej czasem dłużej. Ale czy nie sądzicie, że jak na półtora roku użytkowania samochodu to nieco za dużo czasu spędziłem w serwisie Bawaria Motors ? Oczywiście w między czasie nie uniknęły mnie drobne koszty z tym związane - część usterek uznano za mechaniczne, lecz po pewnych rozmowach jednak wykonano wszystkie naprawy na koszt serwisu.

Awaria turbiny, ściąganie w prawo, krzywo odlane felgi, dużo by wymieniać.. Wszystko znajdziecie w punkcie powyżej. Na szczęście wszystkie awarie usunięto więc nie mogę specjalnie narzekać. Dużo pierdół które wpływają na moją drobną niechęć do współpracy z BMW i skłaniają mnie chyba do powrotu do koncernu VW-AUDI w przyszłości.