Ocena kierowcy - Citroen C8

rodzina zakochana w tym aucie.. bałem się, że to za duże auto jak na Warszawę - poruszam się w centrum. Teraz nie mam wątpliwości - strzał w 10 - nie ma innego auta (mam na myśli całą rodzinę 807,c8, fiat i lancia) z rozsuwanymi tylnymi drzwiami w tych gabarytach.

mocny silnik.. pracuje ciszej od 2.0 d4d toyota. W trasie radzi sobie bez problemu. Właśnie wróciłem z gór - 6 osób plus bagaże. Nie zauważyłem aby miał jakieś problemy. Przy dynamicznej jeździe -Wawa-Zakopane, 300 km polskie i słowackie tatry i 3 krotne odwiedziny Krakowa - średnio 8l na 100 km. Trasa powrotna (bez gór) - 7,5 na 100. Dla mnie to rewelacyjny wynik.

auto ma 100 tys. biegi wchodzą bez problemów. Mi do gustu przypadł 3 bieg :-). 2 mogłaby być dłuższa.

ten \"czołg\" prowadzi się jak mały fiat. duża precyzja i zwrotność.

w 1 tygodniu użytkowania miałem wrażenie, że siedzę w IKARUS.. bardzo wysoko.. ale można się szybko przyzwyczaić do dobrego.. Widoczność rewelacyjna.

wszystko na miejscu.. posiadam pełną elektrykę.. guziczek pod lusterkiem i otwieram tylne drzwi. dla mnie za duży kluczyk.. przy wbijaniu wstecznego można zahaczyć ręką.

.. rewelacja.. dopiero po 2 miesiącach przekonałem się do automatycznej klimatyzacji.. teraz wiem, że o 2 miesiące za późno.

możliwości adaptacji wnętrza.. rewelacyjne. Mi podoba się najbardziej układ 6 foteli. Za 2 ostatnimi mieszczą się stojąco 2 mega walizki po 120l. wszystkie fotele w pełnym wymiarze. Osoby testujące ostatni 3 rząd - zadowoleni z dużej ilości miejsca.

jest cicho.. ropniak jest bardzo cichy.. Już toyota d4d 2.0 była cicha - ale francuzi pokazali, że może być ciszej. Samochód bardzo opływowy, więc szum powietrza nie stanowi problemu. 140-150km/h nadal jest cicho

nie zapominajmy... nim do niego wsiądziesz on już waży 1,8 t. Miasto 100% (Warszawa) krótkie trasy w korkach to około 10,5 - 11,2 l na setkę, ale już jak dochodzi parę dłuższy kawałków np. w sobotę toruńską do IKEA - średnie spalanie spada do 9 l/100. Trasa z pełnym ładunkiem Zakopane - Warszawa (w tym 1 godz. w korku w Krakowie) -średnio wyszło 7,5 l/100. W moim aucie komputer bardzo dokładnie pokazuje spalanie. Paliwo pod korek - robię 700-800 km i leję pod korek, przeliczam ile wyszło na 100 km -i zawsze jest to ten sam wynik co z kompa. W toyota było to z zasady 0,5-0,7 więcej niż na komp. Autem można jeździć bardzo oszczędnie w trasie i w mieście. Nie jestem piratem ale przyspieszam dość zdecydowanie. Moja ocena to 5 w tej kategorii.

dotyczy oczywiście zakupu używanego auta.. te auta bardzo tracą na wartości ku uciesze 2 właściciela i zmartwieniu pierwszego :-)

auto kupiłem używane.. znając parę niedomagań. po usunięciu zrobiłem 5 tys. - nic się nie dzieje.. czytałem różne opinie na temat tego auta.. ale u mnie nic nie miga , nic nie świeci.. Miałem już w życiu auta francuskie, niemieckie, japońskie. W tanich francuskich kiedyś trzeszczały plastiki.. wszystkie użytkowałem do 250-300 tys.. żadne z nich nigdy nie zepsuło się w sposób uniemożliwiający jazdę. Nawet wypalona uszczelka pod głowicą w honda civic pozwoliła zrobić jeszcze 5 tys. W 2 autach Honda civic i peugeot 309 od nowości do niemal 300 tys. nie wymieniłem amortyzatorów (na przeglądach miały do końca 70% sprawności).. Jak się dba o auto - każde powinno służyć długo :-)

kupując auto (102 tys. przebiegu) wiedziałem, że półoś jest do wymiany - 700 PLN.. i jak do tej pory -- nic więcej.