nabilem nie bardzo duzo kilometrow w bardzo krotkim czasie, wiele usterek w tym aucie to wina zbyt ostrego stylu jazdy...no coz to pierwszy samochod w zyciu heheh wiec jako mlody koles bardzo go deptalem...wynikiem tego sa 3 spregla , 2 skrzynie, i 2 polosie i teraz zaczal stukac przegob...inne rzeczy to pierdoly i pewenir gdzybym jezdzil nim normalnie to pwenie by sie z nim nic nie dzilao...pomylka tylko sa opony fabryczne teraz mam 165/55/13 i jezdzi sie super...jest glosny ale jka co kto lubi mozna sie przyzwyczaic...silnik wyrtzymuje przebieg bez prpoblemowo i rozrzad nie byl jescze robiouny ba silnika nigdy nie dotknal mecyanik...raz wymienilem pompke paliwa...fajna fura dla studenta,szkoda tylko ze to nie 1100 ale to sie zmieni-nastepne auto to tez bedzie Ciapek ale Sporting :) bo seicento to taka puderniczka na kolkach dla waty cukrowej:))