Ocena kierowcy - Fiat Punto Grande Punto Hatchback 5d

NIE POLECAM TEGO AUTA !!! Kupujesz na własną odpowiedzialność. Co ciekawe, serwisy FIATA stosują spychologię bo FIAT im nie płaci za naprawy do których nie pobrano części. A na każdą wymianę części do GP muszą mieć zgodę Fiata. Teraz wiem dlaczego pracownik ASO powiedział mi - panie, jedź pan z tym gównem tam, gdzie pan kupił. Nikt za darmo nie będzie przy nim robił... A chciałem, żeby mi ktoś wreszcie wyregulował tylne drzwi. No i bujam się po serwisach, wszystko trwa, trwa i trwa. Zmarnowałem w tym roku cztery dni urlopu z powodu auta. Lepiej kupić piętnastoletnie auto z Niemiec po trzech wypadkach, dwóch powodziach, jednej kradzieży, z przebiegiem pół miliona km serwisowane przez Mietka w szałasie. Będzie mniej problemów. Przebieg 2000 km. Nie polecam radia BLAUPUNKT z MP3. Lepiej kupić za 200 zł jakieś markowe radyjko w markecie - będzie grało o niebo lepiej.

Słaba elastyczność, głośny, klepie po rozruchu jak stary diesel.

Brak 6 biegu. Powyżej 110 km/h nie mozna porozmawiać w aucie z powodu hałasu.

Zawieszenie przednie trzeszczy, stuka, wali, tłucze się w każdych warunkach. Tylne zawieszenie zgrzypi. 11 wizyt w ASO - smarowanie.... smarowanie.... smarowanie.... Niesamowicie trzeszczą wahacze na np. poprzecznych nierównościach. Wymieniono na nowe - tak samo trzeszczące.

Plus za duże lusterka. Duży minus za patent z tylną wycieraczką która załącza się przy załączonych przednich i wrzuceniu wstecznego. Tylna szyba w moim aucie już jest porysowana.

Masz powyżej 190 cm? Nie kupuj tego auta bo albo będziesz cierpiał na notoryczny ból kręgosłupa lub złamiesz kolanem kluczyk zaprojektowany w tym miejscu przez idiotę-kurdupla. Brak schowków spełniających swoje zadanie. Z drzwiowych i na tunelu środkowym wszystko zgubisz, wypadnie na zakręcie lub po otwaciu drzwi. Minus za sterowanie wycieraczkami.

W zimie zaczyna sie robić delikatnie ciepło w samochodzie po przejechaniu 30-40 km. Dwukrotna wymiana filtra kabinowego nic nie dała.

Samochód niesamowicie głośny. Hałasuje silnik, zawieszenie, w środku wszystko trzeszczy stuka i jęczy. Serwis poradził mi, żebym podczas jazy słuchał głosno radia.

Auto non-stop w serwisie. Nie usunięto do końca żadnej usterki. Pieć razy demontowane było przednie zawieszenie. Dalej wali, stuka i trzeszczy. Auto juz nie chce jechać prosto. Skrzywiono w ASO kierownicę, geometria 6 razy, tylne zawieszenie demotowane i smarowane dwa razy, stukające tylne drzwi i klapa bagaznika - regulacja kilkanaście razy - pomaga na kilkanaście kilometrów. Tylne drzwi ścierają lakier z tylnych nadkoli. Spryskiwacze psikają pod wycieraczki, trzy razy zgłaszane w ASO - ten patent nie ma regulacji !!!. Schowek pasażera sam się otwiera. Fabryczne radio pierdzi, trudno posłuchać jakiejkolwiek stacji podczas jazdy. System blue$me wiesza mi oba telefony. Co chwilę muszę walnac z pieści prawy reflektor aby się zaświeciły swiatła. Przecieka tylna szyba - czekam na decyzję ASO. Po jednym sezonie felgi zardzewiały bo kołpaki ścierają na nich lakier w ośmiu miejscach. Co roku na wiosne będę miał malowane felgi.