Ocena kierowcy - Ford Escort VII Hatchback

Całokształt opisałem w Komentarzu głównym, więc odsyłam do niego. Naprawdę jest to dobry samochód do SPOKOJNEJ jazdy, gdyby blacha była dobrej jakości i ocynkowana to byłby to samochód moich marzeń. Mieszkam na wsi, założyłem mojemu fordowi alufelgi 15" z oponami 195/60R15 i auto jedzie jak czołg - ma 24cm. prześwitu, chociaż muszę dobrać jakieś inne opony - wyższe i węższe. Auto jest przemyślane i problemy z rdzą kładą poważny cień na ten model.

Opinia jest taka: "to przestarzały, żeliwny silnik" - zgadza się, ale dzięki temu naprawi go każdy, kto ma troszeczkę pojęcia o mechanice. 1.3 60KM. To mało przy takim (dość dużym) aucie. Po 100 000km. konieczna wymiana pierścieni na tłokach w każdym escorcie z tym silnikiem. Pierścienie miękkie, ale za to gładź cylindra bardzo dobra - żadnego progu. Mój escort palił 1L oleju na 300km. miał 106 000km. Wymieniłem pierścienie (firmy Goeze), uszczelkę pod głowicą, planowanie głowicy, czyszczenie gniazd zaworów i wymiana gumek uszczelniających popychacze. Od tej pory od wymiany do wymiany zużyje (bo to nie branie) 1L oleju (na 15 000km.). Bardzo ważne, by co każdą wymianę oleju ustawić prawidłowy luz na zaworach. Nie wszyscy wiedzą, że Escort 1.3 ma ręcznie ustawiany luz zaworowy i poprzez nieustawianie ich niszczą wałek rozrządu.

Biegi wchodzą bardzo płynnie i lekko, synchronizacja bardzo dobra. Byłoby idealnie, gdyby nie wsteczny, który często wchodzi na dwa razy (ale oczywiście bez żadnego zgrzytu) trzeba wrzucić wsteczny, puścić lekko sprzęgło i dopchnąć - leciutko - jeszcze bardziej do tyłu.

Mam u siebie komplet amortyzatorów gazowych firmy SACHS - po 45 000km. 75% skuteczności. Samochód jedzie jakby przyklejony do drogi. Zimą czuję się bezpiecznie - mam rzadką wersję z ABS. Ciekawą rzeczą jest to, że jeżdżąc moim Fordem mam poczucie pełnej kontroli nad samochodem, zero luzów, przechyłów, bujania - tak w samochodzie czułem się tylko raz, gdy jechałem nowiutkim, prosto z salonu Peugeotem 207. Ale, że nie ma róży bez kolców, to mój escort, być może przez amortyzatory, jest twardy i odczuwam każdą dziurę w jezdni. Dopiero gdy mam komplet pasażerów na pokładzie i bagażnik załadowany to wtedy czuję komfort - zawieszenie staje się miękkie.

Widoczność do przodu i do tyłu jest bardzo dobra, nie mam problemów z parkowaniem tyłem.

Wszystkie przyciski pod ręką. Lusterka zewnętrzne może odrobinę za małe, ale widoczność w nich w porządku. Składana - dzielona tylna kanapa wykonana tak, by mniejsza część składała się po stronie pasażera, nie kierowcy. Idealne rozwiązanie, bo gdy trzeba zabrać długi przedmiot, to możemy jeszcze wziąć dwóch pasażerów. A Volkswagen, Audi i ich bracia (Seat, Skoda) mają odwrotnie.

Tutaj z największą przyjemnością daję najwyższą ocenę. W moim Escorcie nigdy nie zaparowały szyby podczas jazdy. Rzadko kiedy korzystam z ogrzewania tylnej szyby - bo nie ma takiej potrzeby - nawet z czterema osobami na pokładzie. Wentylacja świetna. Ogrzewanie jest jeszcze lepsze, samochód nagrzewa się szybko i po kilku kilometrach przy -20 w aucie robi się gorąco, że można siedzieć w podkoszulce. Do tego ważne jest możliwość ustawienia nawiewu na szybę i nogi (wiele aut po ustawieniu na nogi odcina nawiew na szybę i musimy wybrać albo czysta szyba, albo ciepło w nogi. Ważne również, by boczne nawiewy ustawić w kierunkach bocznych szyb. Ciekawostka: Rzadko kiedy korzystam ze zbieraczki wody, irchy, gąbki etc. do wycierania przedniej szyby, odpalam samochód, włączam wentylator na szybę i widzę jak mgła szybciutko ją opuszcza.

Dla kierowcy i pasażera z przodu jest doskonale, ale nie można tego powiedzieć o tylnej kanapie. Na szerokość idealnie, mieszczą się trzy dorosłe osoby, ale niestety gdy z przodu siedzą wysocy ludzie, to nogi tylnych pasażerów maja mało miejsca. Ponadto wysokie osoby będą narzekać na ocieranie głowy o podsufitkę z tyłu.

Nie słychać otaczającego przepływu powietrza. W środku jest cicho. Silnik słychać cały czas, zupełnie jakbyśmy pod maską mieli diesla. Mój escort z tym silnikiem maksymalnie pojedzie, niecałe 150km/h. Kreska licznika nie chciała dojść do 150, ale było kilka milimetrów przed :) przy 120km/h nie trzeba podgłaszać radia, czy głośniej mówić do pasażerów.

Części nie są drogie. Ja kupuje ważniejsze części firm Goeze, Victor Reinz albo motorcraft. Drobniejsze można kupić tańsze, ale nie ma drastycznych różnic.

Jakość wykończenia wnętrza - plastiki, materiały tapicerskie, obicie bagażnika znakomite. Volkswagen golf IV Seat Leon, ze swoimi wiecznie łuszczącymi się plastikami, mogłyby się uczyć od forda escorta. Cena nowego auta niezbyt wygórowana ale BLACHA to porażka :( bez konserwacji i zaprawek auto rdza zje, chociaż elementy nośne nie są tak bardzo atakowane przez rudą.

Samochód nie nękają specjalne usterki. Większość z nich wynika z wyeksploatowania a nie usterkowości. Psuje się często zespolony przełącznik kierunkowskazów - po prostu nie odbijają migacze. A poza tym plastiki nie są podatne na rysowanie, łamanie, pękanie, pokrętła też nie odlatują etc.

Przez dziewięć lat eksploatacji i 50.000km. nie miałem żadnej poważnej usterki. Nigdy nie holowałem auta - zawsze dojeżdżałem do celu i wracałem do domu. Gdyby ktoś dziś zaproponował mi podróż moim escortem za granicę - pojadę bez obaw.