Szukaj

Ocena kierowcy - Honda Accord VI Sedan

Kamil, 8 lat temu
Silnik 1.8 i 136KM 100kW
Rok produkcji 2000
Przebieg: 182 tys. km
Okres użytkowania: niecały rok
Honda Accord VI Sedan 1.8 i 136KM 100kW 1998-2002 - Oceń swoje auto
4,92
17% lepiej od średniej w segmencie
Kupiłby ponownie
Co pozytywnie zaskoczyło oceniającego:
Zawieszenie : Nie na polskie drogi, nie do wygodnej, kanapowej jazdy, ale precyzja prowadzenia... Chylę czoła.
Uciążliwe usterki zgłoszone przez oceniającego:
Karoseria : Ogniska korozji, tylna belka koroduje
5,0
Całokształt
Jeżdżę Accordem już drugi miesiąc, przewidywałem miesięczny przebieg rzędu 1000 km, zrobiłem już prawie 6000 km i za każdym razem gdy do niego wsiadam mam ochotę nakręcić jeszcze więcej. Masz do wyboru BMW E46 318i, Mondeo Mk3 1.8/2.0, A4 albo Passata? Też miałem. I nie bez powodu wybrałem Accorda. Ponad pół roku zbierania informacji, opinii, ocen posiadaczy. W końcu to miało być moje pierwsze auto za własne pieniądze. Początkowo japońska myśl stylistyczna trafiała do mnie jak dieta wegańska, ale teraz zachwycam się tym autem i uśmiecham za każdym razem jak na nie patrzę. To był przemyślany wybór i w moim przypadku - jedyny słuszny. W razie pytań piszcie w komentarzach, chętnie podzielę się całą zgromadzoną wiedzą i odpowiem na pytanie dlaczego Accord a nie X.
Wrażenia
5,0
Silnik
Utkwił mi w głowie komentarz jednego z posiadaczy Accorda na AutoCentrum, że 1.8 ma muła. Fakt, nie jest to Type-R, a po przesiadce z innego auta wymaga zmiany myślenia. Chcesz zmieniać biegi przy 2000 - 2200 obr/min? Jeśli tak, wtedy jadące za tobą Seicento wrzuci kierunkowskaz szykując się do wyprzedzania. Na poważnie - zmiana biegów przed załączeniem się VTEC, u mnie jest to zazwyczaj 2800 - 3000 obr/min kiedy rozpędzam auto w trasie, w mieście czasem zejdę do 2500 obr/min, bo i tak nie ma co się rozpędzać. Silnik cichutki, u mnie klekoczą wtryskiwacze gazu (Landi Renzo Omegas), ale po przełączeniu na samą benzynę silnik dosłownie mruczy i jest ledwo słyszalny. Co innego po 3200 obr/min, ale wtedy to poezja dla uszu. A, jeszcze jedna sprawa - przed kupnem Accorda odbyłem jazdę próbną BMW E46 318i, które pomimo gorszego stosunku mocy do masy miało bardziej odczuwalny przebieg krzywej momentu obrotowego, a po ludzku - było czuć siłę momentu przy niskich obrotach. Accord, mimo, że nie ustępuje mocą a nawet nieco przewyższa 318-stkę, to niestety, nie doświadczycie w nim charakterystycznego kopa jaki posiadają diesele czy ośmiozaworowe benzyniaki, więc może niektórym faktycznie wydawać się mulasty. Do standardowej jazdy w zupełności wystarcza, jak ktoś go kręci powyżej 4500 obr/min to wtedy czuć moc. Tego jednak nie polecam - pije olej, jak praktycznie każdy wysokoobrotowy silnik, te typy tak mają.
4,0
Skrzynia biegów
Tu pojawia się problem typu pięć gwiazdek to za dużo, cztery to za mało, ale porównując do innych aut w segmencie, np. Audi A4 B5, to skrzynia nie jest tak precyzyjna. Szczególnie charakterystyczny jest problem trudnej redukcji biegów z czwórki na trójkę, o ile dobrze pamiętam, ale Accordy tak mają. Poza tym przełożenia jedynki i dwójki są moim zdaniem za krótkie, co z jednej strony umożliwia dynamiczną jazdę, ale na co dzień jest irytujące, bo na jedynce i dwójce leci jak rakieta, co utrudnia płynne i gładkie ruszanie. Kwestia przyzwyczajenia.
5,0
Układ jezdny
Niestety nie miałem okazji jeździć Mondeo Mk3 nad którym też się zastanawiałem a którego użytkownicy ubóstwiają za właściwości jezdne, ale wiem jak jest w Hondzie - jest trochę spartańsko, to nie Fiat Punto z podwójnym wspomaganiem, gdzie z jednej strony możesz kręcić kierownicą jednym palcem, ale z drugiej nie wiesz jaki będzie tego efekt. Tutaj po prostu czuć auto, czuć asfalt, czuć każdą nierówność, każdą koleinę. Mi to się podoba, można sterować nim tak precyzyjnie, że ma się uczucie jechania po szynach. Minus - twarde, sztywne zawieszenie. Po Hondzie będę szukał czegoś z hydropneumatycznym albo po prostu optymalnie zestrojonym, sztywne zawieszenie zostawmy na tory wyścigowe, których w Polsce praktycznie nie ma, chociaż niektórzy kierowcy na drogach publicznych myślą inaczej.
Komfort
5,0
Widoczność
Słupki są wąskie, przód auta nisko osadzony - czyli zupełnie na odwrót aniżeli obecne kanony motoryzacyjnego piękna, gdzie słupki zasłaniają pole widzenia, a przód auta wygląda jakby brał sterydy anaboliczne (tak, piję tu do Accorda VIII szczególnie :P). Mogę dać małego minusa za widoczność z tyłu, no ale to sedan, w dodatku dość spory jak na swój segment, w skrócie - ja jestem przekonany, że właśnie wjechałem komuś tyłem auta w maskę, a tutaj się okazuje, że metr miejsca jeszcze jest za mną. Koniecznie muszę kupić czujniki parkowania...
5,0
Ergonomia
Przytoczę tu kolejny komentarz z AutoCentrum - co tu dużo gadać, trzy pokrętła i przycisk świateł awaryjnych w miejscu sugerującym, że dodano go na sam koniec bo projektanci wcześniej o nim zapomnieli. Ni w pięć ni w dziesięć. Ale to nie zmienia faktu, że wszystko jest tam, gdzie być powinno, zawsze pod ręką.
5,0
Wentylacja i ogrzewanie
Bez zastrzeżeń, szyby nie parują, klima chłodzi (inna sprawa, że nie każdy ma ją w pełni sprawną, ale to już nie wina auta). Nagrzewa się bardzo szybko. Brakuje mi dwustrefowej, ale cóż, to już w przyszłym aucie, Lexusie GS 430 :)
5,0
Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów
Po dwóch latach jazdy Oplem Astrą G wiedziałem jedno - ma być cicho, wygodnie i obszernie. I tak jest. Chociaż słyszałem, że Mondeo jest o wiele większe, wręcz przepastne. Być może, ale jakbym chciał przepastne auto to kupiłbym vana. Mam 178 cm wzrostu, dla mnie jest idealnie. Pasażer też nie narzeka. Z tyłu jest akurat do 180 cm wzrostu. Tylna kanapa jest mięsista i dosyć głęboko osadzona, bardzo wygodna.
5,0
Wyciszenie
Tutaj mam dylemat jaką ocenę wystawić, bo na punkcie wyciszenia mam bzika. Najchętniej to chciałbym, aby poza silnikiem nie było nic słychać. W Accordzie nieco słychać szum powietrza i opon, ale zwrócą na to uwagę jedynie ludzie mojego pokroju. Nie jest to rodzaj hałasu jak w Astrze, który doprowadza to białej gorączki. Po prostu jak dziewczyna zacznie gadać coś o hybrydach a w radiu leci kolejna mdła piosenka to wtedy człowiek zwraca uwagę, że słychać co się dzieje pod autem. Ale to nadal lepsze niż hybrydy czy mdłe piosenki, wierzcie mi.
Ekonomiczność
5,0
Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)
Ja na razie tankuję gaz, to jedyny koszt utrzymania. Ale fakt faktem, znalazłem zadbaną sztukę gdzie sporo rzeczy jest zrobionych. Teraz obowiązkowo wymieniam sworznie zwrotnicy, opony (może to przez starość obecnych je słychać?), pewnie olej i filtry, do tego czyszczenie przepustnicy i EGR, potem jeszcze wpadnie rozrząd dla stuprocentowej pewności, przydałoby się zabezpieczyć podwozie, ale to wolałbym zrobić samemu. No i cała reszta części eksploatacyjnych, ale ja wychodzę z założenia, że to obowiązek każdego posiadacza auta i jak na takie rzeczy cię nie stać to nie stać cię na auto.
5,0
Stosunek jakość/cena
Dziesięć tysięcy złotych, jakość fenomenalna. Szukałem długo, porównywałem z innymi w tej cenie i wiem, że dokonałem słusznego wyboru. Innym też polecam sugerowanie się nie tyle emocjami, co zdrowym rozsądkiem przy wyborze auta.
Niezawodność
5,0
Bezawaryjność (drobiazgi)
Żarówka mi się przepaliła, ale teraz siedzą mocniejsze, więc w sumie nawet się cieszę, że miałem wymówkę, żeby kupić nowe. Antena przestała się wysuwać, zerwana plastikowa linka idąca przez antenę. Nowy zestaw z anteną w ASO to 100 zł, więc dziękuję, ale mi się chować nie musi. Nawet lepiej, bo po odłączeniu nie słychać tego irytującego dźwięku chowającej/wysuwającej się anteny. I przestała działać centralka drzwi pasażera, ale godzinka pracy i już chodzi, rzecz jasna wszystko dzięki manualom z Honda Accord Klub Polska.
5,0
Bezawaryjność (poważne usterki)
Po co taka rubryka przy Accordzie? Co ja mam tu w pisać? Pozdrawiam serdecznie rodzinę, przyjaciół i wszystkich posiadaczy diesli, którzy uświadomili sobie, że wymiana dwumasy może kosztować nawet 3000 zł przy wartości auta 10000 zł. Turbina jeszcze chodzi?
Czy ocena była przydatna?
Dyskusja
Ładowanie komentarzy...
Honda Accord VI Sedan