Ocena kierowcy - Honda City VI

Ładne, małe auto. Dobrze wyposażone i pojemne choć przez to że to sedan mniej praktyczne. Zestrojone typowo do miasta, w długich trasach niewygodne (hałas, fotele, twarde zawieszenie). Na autostradzie da sobie rade ale to nie jest jego naturalne środowisko. Przy delikatnym traktowaniu pali raczej mało. Gdybym jeździł dużo, długo i często nie kupił bym tego auta.

Po pierwsze to nie 1.4 tylko 1.3 (1339). Dzięki vtecowi daje rade ale na wyścigi nie ma co liczyć. Szkoda ze u nas nie było wersji 1.5 sprzedawanej w Azji. Przy pełnym obiązeniu trzeba go troche mocniej kręcić - czuje sie że jest mu trudniej ale daje sobie rade. Przy 3 tys jest już głośno a 3k na 5 biegu to niecała 100.

Mnie nie bardzo pasuje. 1 a zwłaszcza 2 lekko sie przycinają. Zwykle po rozgrzaniu auta to ustępuje ale jest bardzo wyczuwalne. Może to kwestia dotarcia ale jak na razie biegi chodzą dosyć dziwacznie. Brakuje 6 biegu. Na 5 mozna jechac juz od 60 ale przy 100 jest już głośno. Warkot silnika jest drażniący choć pewnie mozna sie do tego przyzwyczaić. W mieście jest ok ale na trasie to uciązliwe.

Sztywno i troche zbyt twardo jak dla mnie. Każdą dziure wyraźnie czuć niestety. W zakrętach zachowuje sie poprawnie (ale lepiej nie przeginać ze sportem). Niestety na naszych wertepach bywa nieprzyjemnie. Niektorzy zgłaszali (zwlascza w poprzedniej wersji) podatność podmuchy wiatru. Tak sie złozyło ze auto odbierałem w dzień kiedy bardzo mocno wiało. Przejechałem wtedy znaną mi trasą gdzie często jezdzilem starym civikiem. Potwierdzam ze wyraźnie czuć podmuchy na aucie przy prędkosci > 100. Układ kierowniczy jest przy tym bardzo czuly więc nawet delikatny ruch kierownicą ( w kontrze na podmuch) powoduje zmiane toru jazdy. Sęk w tym ze civic tez dawal odczuc takie podmuchy. Tylko ze tam, za pewne za sprawą zużycia i luzów nie było aż tak precyzyjnej odpowiedzi na ruch kierownicy. Na razie to bardziej odczucie niż wada konstrukcyjna cyzniąca to auto niebezpiecznym.

Do tyłu symbolicznie. Duże (bardzo) lusterka boczne. Szeroki przedni słupek skutecznie chowa przechodniów po lewej (ale to wiekszosc nowych samochodów niestety ma). Dosyć wysoka pozycja za kierownicą. Wbrew pozorom to nie koniecznie dobrze bo srodkowe lusterko zasłania mi wiekszoc prawej częsci przedniej szyby :). Efekt jest taki ze z przechodniów na pasach widze tylko nogi. Fotela nie da sie juz obniżyc bo pod spodem jest bak na paliwo.

Radio nie ma RDS wiec jak wyjedziesz za miasto to musisz sie naszukac swojego ulubionego radia. Sterowanie komputerem odbywa sie za pomocą \"patyczka\" pod zegarami (dosyc tandetnymi z resztą). W starym civicu taki \"patyczek\" słuzyl do kasowania tripa. Tu jest tak samo tylko ze oprocz tego przełącza jeszcze tryby wyświetlania komputera: przebieg całkowity, trip, srednie spalanie i cos tam jeszcze. Gigantyczny wskaźnik poziomu paliwa (przynajmniej dosyć wiarygodny w porównaniu z civikiem) ale brakuje pomiaru temperatury silnika. Niby są diody ktore informują kiedy jest zimny a kiedy za ciepły ale i tak wolałbym starą dobrą wskazówkę. Fotele są niezbyt wygodne (z przodu) zwłaszcza w dolnym odcinku pleców. Przy dłuższej jeździe nie jest wygodnie.

Grzeje, po wakacjach napisze czy chłodzi

Miejsca sporo. Mozna powiedziec ze z zewnątrz auto wygląda na mniejsze. Fajny schowek pod tylną kanapą. Szkoda ze siedzisko tylnej kanapy sie juz nie składa bo dzięki temu po złozeniu oparcia byla by płaska powierzchnia z bagaznikiem. Bagaznik bardzo duzy. Pomiescil 4 koła do starego civica + troche bagaży. Szkoda ze nie ma zadnych zaczepów do ktorych mozna by przyczepic siatke czy linke aby ustablizowac pakunki. Warto zaznaczyc ze tylne drzwi otwierają sie prawie pod kątem 90 stopni dzięki czemu na tylną kanape mozna \"wygodniej\" cos zapakować.

W zasadzie poprawnie ale... Jak juz mowilem w okolicy 3tys silnik zaczyna byc wyraźnie slyszalny. Wyżej warkot sie w zasadzie już tylko moduluje ale na dluższą metę jest męczący. Jak ktos nie lubi tego dzwięku to musi jezdzic z przepisowymi prędkościami bo jakos tak sie składa ze do 80 na godzine jest cicho :) No cóż, nie da sie ukryć że to auto dla \"kapelusznika\" i nic tego nie zmieni ;) Z resztą moze to kwestia przyzwyczajenia. Tak czy inaczej 6 bieg zdecydowanie przydałby sie poza miastem.

Jest dobrze ale wszystko zalezy od stylu jazdy kierowcy. Generalnie spalanie jest na poziomie mojego starego civica. to tez byl 1.4 tyle ze bez vteca. W miescie 7-8, poza miastem 6, przy delikatnej jeździe 5,5. Zwykle jezdze po miescie 30% i strefa podmiejska (kilka, kilkanascie km bez zatrzymywania) 70%. srednie spalanie liczone po zatankowaniu wychodzi mi około 6.3

Cena jest/była wysoka. W roku 2011 zaprzestano sprowadzania city do polski. Może auto szło by lepiej gdyby nie chcili za niego ponad 55 tys w podstawowej wersji. W ramach wyprzedazy cena spadła do 50k i to juz zaczyna być porównywalne z konkurencją. Nalezy zaznaczyc ze za te pieniądze dostajemy całkiem sporo: elektryka (szyby przod tył, lusterka z podgrzewaniem), radio z mp3/cd, klime manualną, koło dojazdowe zamiast \"zestawu naprawczego\" a nawet \"zestaw dla palaczy\" jak ktos potrzebuje. Mimo wszystko jest dosyć drogo, nie wiem czy hodna z malezji ma prawo wykorzystywać renome niezawodności japonczyków. Zobaczymy.

Jak na razie nic nie skrzypi, nic nie stuka, wszystkie przyciski, przełączniki i światełka działają tak jak powinny

Dopiero 1200 km za mną. Na razie działa. Przyglądam sie skrzyni biegów.