Ocena kierowcy - Hyundai Santa Fe III SUV

Hyundai, 10 lat temu

Silnik 2.2 CRDi 197KM 145kW

Rok produkcji 2013

Przebieg: 18 tys. km

Okres użytkowania: niecały rok

Hyundai Santa Fe III SUV 2.2 CRDi 197KM 145kW od 2012 - Oceń swoje auto

4,77

12% lepiej od średniej w segmencie

Kupiłby ponownie

Co pozytywnie zaskoczyło oceniającego:

Inne : Całokształt mnie zaskoczył. Zarówno jakość wykonania , sylwetka, czy silnik. Koreańczycy robią coraz lepsze rzeczy i to nie tylko w przemyśle samochodowym. Śmiem twierdzić, a wiem co mówię, bo stykam się na co dzień z produktami japońskimi i koreańskimi, że Ci drudzy przeskoczyli tych pierwszych.

5,0

Całokształt

Z samochodu jestem bardzo zadowolony. Przed podjęciem decyzji testowałem kilka innych aut wymienionych już w mojej opinii. Zarówno wyposażenie (Santa Fe-ful opcja), przestrzeń, czy ładowność bije konkurencje na głowę. Wymienione wyżej auta są o półkę niżej. Santa Fe goni tych z najwyższej półki i naprawdę nie wiele mu brakuje. Brakuje natomiast większego wyboru silników, które z pewnością spowodowałyby większe zainteresowanie klientów.

Wrażenia

5,0

Silnik

Kultura pracy silnika w porównaniu do poprzedniego samochodu jaki posiadałem z silnikiem niemieckiej myśli konstrukcyjnej typu pompowtryskiwacze nie da się w ogóle porównać. Elastyczność w Santa Fe jest wystarczająca, choć na tak ciężkie auto przydałoby się trochę więcej HP i Nm. Cisza w kabinie , gdzie mówi się szeptem do 140 km/h. Denerwujące i wyczuwające elektroniczne ograniczone prędkości maksymalnej do 190 km/h. Szczególnie na autostradach w Niemczech. W Santa Fe tych prędkości się nie czuje.

5,0

Skrzynia biegów

Automat. Po przejściu z manualnej skrzyni biegów dopiero docenia się wygodę, szczególnie w mieście. Jednak przy gwałtownym naciśnięciu pedału \"gazu\" charakterystyczne zawahanie lub jak kto woli \"turbo dziura\"

5,0

Układ jezdny

Przy tylu czujnikach , które śledzą wciąż układ jezdny po prostu bajka. Samochód jedzie jak przyklejony.

Komfort

4,0

Widoczność

Widoczność rzeczywiście nieco ograniczona. Do jazdy naprzód, masywne słupki z przodu zwiększają martwe pole widzenia. Do tyłu zaś, zarówno słupki jak i wysoko osadzona szyba skutecznie ograniczają widoczność. Przy manewrowaniu bardzo pomocna staje się kamera cofania, czujniki cofania i duże lusterka( z automatycznym nachyleniem w czasie cofania), które są w standardzie.

5,0

Ergonomia

Tutaj wszystko pod ręką, choć dużo różnych przycisków. Jedynie ściemnianie nawigacji w nocy nie istnieje i wali po oczach.

5,0

Wentylacja i ogrzewanie

Super. Brak uwag.

5,0

Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów

W Santa Fe, w porównaniu do takich samochodów jak BMW X3, Audi Q5, Volvo CX60, czy poprzedniego Outlandera to po prostu salonka. Wygoda i pełno miejsca. Ten czynnik przeważył na wyborem właśnie tego auta.

5,0

Wyciszenie

Cicho i przyjemnie. Do 140km/h mówi się szeptem. Bardzo dobrze wyciszony samochód. Po przejechaniu ciągiem 1200km wysiada się bez bólu głowy i w pełni sprawnym w przeciwieństwie do poprzedniego mojego samochodu, gdzie głośna praca silnika , jak i szumy z zewnątrz potrafiły wykończyć człowieka.

Ekonomiczność

4,0

Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)

Podane przez producenta zużycie paliwa można między bajki włożyć. Jak wspomniałem samochód ciężki ( 1900kg) , wiec palic mało nie może. W mieście przy normalnej jeździe pali 10 - 10,5 l/100km. Na trasie schodzę do 9-9,5 litra, bo jeżdżę dość szybko. Wszystkie jednak koncerny zaniżają spalanie. Dla przykładu miałem możliwość jazdy VW Tuaregiem 3.0 Tdi, gdzie spalanie miało być na poziomie 10 litrów w mieście. Mnie jednak przy spokojnej jeździe palił 12-13 litrów. Dlatego uważam, że w Santa Fe przy tym silniku z automatyczna skrzynią biegów to i tak nie zły wynik.

4,0

Stosunek jakość/cena

Samochód nie jest oczywiście tani. Moja wersja warta jest 200 tys. PLN, ale umiejętne negocjacje pozwoliły mi zejść z ceny o 18 tys. W porównaniu do takich marek jak BMW X3,Audi Q5,Volvo XC60 to wartość Santa Fe jest śmiesznie mała, bo za każdy z wymienionych w takiej samej specyfikacji jak Hyundai trzeba było jeszcze dołożyć 50 tys. do każdego. A tak jak wspomniałem wyżej, gabarytowo te samochody są klasę niżej.

Niezawodność

5,0

Bezawaryjność (drobiazgi)

Dopiero 18000 tys. km , wiec trudno ocenić co będzie dalej. Oby służył bezawaryjnie. Dobrze, ze Hyundai daje teraz 5 lat gwarancji na wszystko, wiec albo są tak pewni swojego produktu, albo nie wiedzą w jakie mogą się wpakować straty.

5,0

Bezawaryjność (poważne usterki)

Jak wyżej. Na razie jeździ bez usterek. Wymieniłem co prawda już przednią szybę, ale to przez kamyk, który wpadł przy szybkiej jeździe.