Ocena kierowcy - Mazda 6 I Kombi

Całokształt ocenię na 5. Samochód służy 3 lata i zrobił blisko 50tys km przez ten okres. Do tej pory żadnej poważnej usterki, ba nawet drobiazgowej... Rzeczą gustu jest atrakcyjność wyglądu tego samochodu, ale mnie i znajomym bardzo się podoba. Jednak przyciąga oko. Jak na tą klase samochodu spalanie średnie 7,5 litra jest bardzo akceptowalne przy normalnym użytkowaniu samochodu. Silnik w zupełności wystarcza na polskie usiane fotoradarami drogi, a do wyprzedzenia rozkręcony potrafi zrobić to bardzo skutecznie i bezpiecznie. Jedynie co mnie irytuje to haczący wsteczny, ale taka uroda niesynchronizowanych wstecznych... Jedyne co bym poprawił to wyciszenie, mimo wszystko słychać silnik przy większych obrotach. Z powodzeniem mogę każdemu ten samochód polecić, spokojnie zaspokoi potrzeby przeciętnej rodziny, bardzo się cieszę z jego zakupu. Moja wersja po lifcie póki co pozbawiona rdzy, ale dzisiaj nawet Audi gnije...

Wystarczający do przeciętnej jazdy, elastyczny, nieco głośny przy wyższych obrotach, ale ekonomiczny.

Tutaj przeciętnie, na 10 wstecznych 5 wejdzie. Brak szóstego biegu. Reszta bez zarzutu, biegi (oprócz wstecznego)wchodzą płynnie i bez oporów nawet zimą.

Samochód pewnie trzyma się drogi i ładnie wybiera nierówności, a przy tym pewny na zakrętach. Bardzo trwałe nawet jak na polskie drogi

Jak w każdym samochodzie tej klasy.

Wszystko na swoim miejscu, intuicyjnie i bez niespodzianek.

Zimą nie narzekam na ogrzewanie, a latem na klimatyzację.

Jestem kierowcą więc ja mam wygodnie ;) Z pasażerów jednak nigdy nikt nie narzekał. Duży bagażnik.

Powyżej 100km/h słychać warkot silnika, im szybsza podróż tym głośniejszy, ale specjalnie radia nie trzeba podkręcać.

Przeciętne 7,5 l/100km. Fakt nie stoję we Wrocławskich korkach, 70% trasy prędkością w granicach 100km/h. Dla mnie wynik bardzo dobry.

W Polsce samochody używane wciąż są za drogie, a na nowe nas nie stać...

Eksploatacja typu klocki hamulcowe czy łączniki w zawieszeniu...

Odpukać, przez 3 lata mnie jeszcze nie zawiódł...