Ocena kierowcy - Mercedes Klasa S W126 Sedan

Auto jest rewelacyjne, mam je pol roku, a juz sie zakochalem i nie chce zadnego innego. We wnetrzu panuje niesamowita atmosfera, polaczenie skory i prawdziwego drewna oraz klasycznego, skromnego designu. Auto nie narzuca sie swoja obacnoscia ani zadnymi gadzetami, jest po prostu w dyskretny sposob eleganckie. Daje radosc z prowadzenia przy kazdej predkosci, zarowno przy patrolowej jezdzie miejskiej, jak i szybkich przelotach autostrada. Budzi zaufanie swoja dojrzaloscia konstrukcyjna i jakoscia zastosowanych w nim rozwiazan. Ja w nim po prostu wypoczywam.

V8 - nie jest tak aksamitny w obejsciu jak R6 (wczesniej jezdzilem BMW), ale ma to swoje zalety - do 3 tys. obr/min praktycznie go nie slychac, powyzej pokazuje pazur, zarowno jesli chodzi o dzwiek jak i osiagi. Nie, nie jest glosny, po prostu w porownaniu z wczesniejsza cisza "cos" sie zaczyna dziac.

Skrzynia biegow dosc "leniwa" i ospala, niezbyt chetnie robi redukcje przy mocniejszym wcisnieciu gazu, co jednak w kombinacji z tym silnikiem zaskakujaco dobrze sie sprawdza - w aucie po prostu panuje spokoj. Mam bezposrednie porownanie z duzo mlodszym Audi A6 2.4 z automatem - "nerwowosc" tamtej skrzyni i zmiana biegu w dol lub w gore przy kazdym ruchu pedalem gazu skutecznie redukuje przyjemnosc z jazdy. Bez dwoch zdan wole "leniwca" z Mercedesa:)

Uklad jezdny rewelacja, nazwalbym go "twardo-miekki". Super pochlania nierownosci, auto swietnie sie sprawdza na nawierzchniach typu stara niemiecka autostrada z plyt (po prostu plynie), niemniej jednak nie buja sie, nie przechyla na zakretach, wydaje sie stosunkowo twarde i bezpieczne. Do tego dochodzi rewelacyjne wyciszenie ukladu jezdnego, same odglosy jego pracy budza zaufanie. Auto dobrze sie prowadzi przy wyzszych predkosciach, nie myszkuje, nie odrywa sie od jezdni, w miescie jest stosunkowo poreczne dzieki rewelacyjnie malemu promieniowi skretu.

Widocznosc bardzo dobra na wszystkie strony, mimo braku czujnikow parkowania dzieki przejrzystej karoserii nie ma problemow z parkowaniem. Tyle ze to nie tyle zasluga mercedesa, co klasycznych ksztaltow, ktore juz nieco wyszly z mody, niemniej jednak wciaz sa bardzo praktyczne.

Ergonomia ogolnie bardzo dobra, niemniej jednak odejmuje jeden punkt za sterowanie wycieraczek w lewej dzwigni przy kierownicy (wygodniej byloby to robic prawa, ktora "wolna" spoczywa na podlokietniku, w czasie jazdy zeby przelaczyc cos przy wycieraczkach musze zmieniac reke na kierownicy) oraz brak podswietlenia sterowaniem fotela na drzwiach - w ciemnosciach trzeba sterowac "po omacku", na szczescie przyciski w ksztalcie fotela sa latwe do rozpoznania.

Klimatyzacja polautomatyczna rewelacyjna - jest to najmadzejszy sposob sterowania jaki spotkalem w autach. Klimatyzacja ma 3 tryby pracy: wylaczona, wlaczona na stale, oraz tzw. "tryb wentylacyjny" - agregat klimatyzatora wlacza sie tylko w przypadku jesli nastawiona temperatura nawiewu jest nizsza niz zewnetrzna. W porownaniu z niepotrzebnie permanentnie wlaczona klimatyzacja w autach francuskich przy wybraniu trybu "auto" (nawet przy mrozach) oraz permanentym jej wylaczeniem w trybie "ECO" w autach niemieckich, prostota i logika rozwiazania ze starego Mercedesa po prostu powala. Oprocz tego oczywiscie dwustrefowa regulacja temperatury, silny nawiew na tylna kanape, rewelacyjna dystrybucja powietrza - na nogi zawsze leci cieplejsze niz na glowe, dodatkowo glowe zawsze mozna sobie schlodzic "chlodnymi" nawiewami na srodku deski rozdzielczej - chyle czola przed konstruktorami ktorzy wymyslili ten prosty i rewelacyjnie dzialajacy system prawie 30 lat temu.

Auto oczywiscie przestronne, przy tych rozmiarach nie ma prawa byc inaczej, niemniej jednak wspolczesne auta tej wielkosci sa wewnatrz przestronniejsze. Dodam ze jest to krotka wersja (500SE), w zwiazku z tym z tylu z nogami problemu nie ma, ale rozpasania typu noga na noge jak w Skodzie Superb rowniez nie ma. Z powodu otwieranego dachu z tylu podsufitka dosc nisko.

5 z malym minusem, powyzej 180 km/h robi sie glosniej, niemniej jednak V8 pracuje juz wtedy na wyzszych obrotach, pojawiaja sie rowniez szumy powietrza. Przy jezdzie do 160 km/h cichutko.

Jestem milo zaskoczny spalaniem auta w trasie, zanim kupilem bylem przekonany ze ponizej 17 l/100km silniki 5.0 nie schodza, a tymczasem przy normalnej (zero oszczedzania, wyprzedzanie itd.) po polsce auto pali 12 l/100km (predkosc jazdy 120-140), na autostradzie przy predkosciach 140-200 km/h srednio 14-15. Po wymianie wtryskow pali zauwazalnie mniej, ale od tej pory tylko raz bylem w trasie, spalanie wyszlo 11 l/100km przy dwoch korkach i jezdzie 140-180 (autostrada z klima). W miescie pali 20 l/100km.

Auta jak na swoj rocznik sa stosunkowo drogie, eksloatacja ze wzgledu na spalanie rowniez wydaje sie dosc kosztowna. Niemniej jednak egzemplarz w dobrym stanie jest w stanie bezawaryjnie posluzyc dluzej niz niejedna wspolczesna jednorazowka (solidna konstrukcja dla ktorej przebieg kilkaset tysiecy km nie jest problemem), do tego dochodzi praktycznie brak utraty wartosci, brak ryzyka drogich awarii (brak turbo, wtryskiwacz kosztuje 100zl), odpornosc zawieszenia na polskie drogi - podsumowujac, rzeklbym ze jest to jesli ktos chce wygodnie jezdzic, to jest to najbardziej ekonomiczne rozwiazanie:)

W ciagu pol roku 3 razy zawiesila mi sie klimatyzacja - musialem "zresetowac" auto (wylaczyc i wlaczyc zaplon), po czym wszystko wrocilo do normy. Prawdopodobnie jakies zaburzenia w pneumatycznym sterowaniu przy uruchamianiu silnika. Oprocz tego przeciekala przednia szyba, ale nie mozna winic za to auta, bylo to wynikiem jej zlego wklejenia podczas wymiany przez poprzedniego wlasciciela. Pozostale rzeczy (nowy akumulator, wtryskiwacze, 2 gumki w zawieszeniu za 40zl razem z wymiana) uwazam za wydatki eksploatacyjne. Problemem sa drobne wibracje nadwozia przy predkosci ok. 150 km/h, prawdopodobnie przyczyna lezy w felgach, niestety nie mam czasu skutecznie tego sprawdzic.

Skrzynia biegow na zimno pozniej wrzuca wyzsze biegi, mechanik stwierdzil opilki w oleju, czyli moze za jakis czas czeka mnie naprawa, niemniej jednak jak na razie jest spokoj. Rzeczy typu zuzycie oleju przy szybkiej jezdzie lub tez akcje serwisowe polegajace na wymianie roznych zaprojektowanych w pospiechu dupereli, jakze dobrze znane uzytkownikowm wszystkich nowych aut, sa mi calkowicie obce.