Ocena kierowcy - Opel Corsa B Hatchback

Dobry samochód, spora oferta części zamiennych zarówno oryginalnych jak i zamienników. Ja poleciłem to auto dla swoich rodziców którzy poruszają się raczej po mieście i jeżdżą we dwójkę z zakupami. jedyna wada to duże zużycie paliwa w mieście 8,2 litra. W serwisie powiedziano, że "ten konkretny egzemplarz tak ma i inaczej nie będzie". Biorąc jednak pod uwagę małe stosunkowo małe wydatki na eksploatację nie jest to to taka straszna wada tego auta. 2002.06.25. Przy 46000 tysiącach przebiegu silnik zaczął przerywać i gasnąć po rozgrzaniu się. Moduł sterowania wtryskiem jest do wymiany a kosztuje 2.600 PLN. Ten fakt zmienia moje zdanie o firmie OPEL bo jest to bardzo duży wydatek a auto ma mały przebieg (ok. 12.000 tys rocznie) 2002.06.26. Autoryzowane stacje ( dwie) postawiły złą diagnozę. TO NIE MODUŁ STEROWANIA WTRYSKIEM !!! Polecony mi przez znajomych elektromechanik w małym garażu pod W-wą z małym miernikiem stwierdził po 10 minutach, że uszkodzony jest czujnik obrotów wału korbowego (koszt 275 PLN). Po wymianie auto jest sprawne. W ASO trzeba patrzeć na ręce mechanikom, którzy w moim przypadku postawili złą diagnozę przetrzymując moje auto od 8-mej rano do 14-tej. Pozdrawiam wszystkich "CORSIARZY". Jak ktoś szuka dobrego elektomechanika niech przyśle mi maila.

jak na 55

mogła by mieć elastyczniejsze przełożenia, jeżeli chce się dynamicznie jechać po mieście to piątego biegu używa się rzadko

twarde i odporne na nasze

może trochę za szeroki słupek za tylną szybą w wersji 3-drzwiowej - dość duże

dość mały bagażnik w odniesieniu do innych aut tej klasy

nawiewy działają dobrze natomiast co do ogrzewania zimą można przemarznąć, dopiero po przejechaniu około 4-5 KM zaczyna lecieć ciepłe powietrze

idealne auto dla dwóch osób i bagażu, kłopotliwe jest wsiadanie na tylne siedzenia

w mojej wersji brak obrotomierza i aby usłyszeć silnik trzeba

8,2 / 6,0 / około 650-700 PLN / w autoryzowanych serwisach dość drogo

niemiecka solidność za przyzwoite pieniądze

przepalające się żarówki podświetlenia zegarów, pokręteł nawiewów oraz zegara i termometru (w moim egzemplażu to pierwsze 3x drugie 2x a trzecie na razie 1x)

po przejechaniu 44000 KM ostatni tłumik nadawał się na złom i trzeba było go wymienić, przy 46000 wysiadło coś z elektroniki a konkretnie moduł wtrysku była to kłopotliwa do wykrycia usterka ponieważ auto jak zaczarowane przy podłączeniu do komputera nie wykazywało żadnych uszkodzeń