Ocena kierowcy - Opel Frontera A Sport

witgor@wp.pl, 16 lat temu

Silnik 2.0 i 115KM 85kW

Rok produkcji 1996

Przebieg: 175 tys. km

Okres użytkowania: 2 lata

Opel Frontera A Sport 2.0 i 115KM 85kW 1991-1998 - Oceń swoje auto

3,85

10% gorzej od średniej w segmencie

Kupiłby ponownie

Co pozytywnie zaskoczyło oceniającego:

Zawieszenie : Dobra amortyzacja w terenie - nie wybija kręgosłupa.

Uciążliwe usterki zgłoszone przez oceniającego:

Silnik : Chłodnica gotuje się w jeżdzie terenowej

Przeniesienie napędu : Sprzęgiełka piast - psują się po czasie

Karoseria : Nie ma mocnych blach - łatwo koroduje.

4,0

Całokształt

Na moje potrzeby auto dobre - 30% jazda terenowa. Nie polecam wyłącznie do jazdy w teren. Auto STWORZONE do ciągnięcia przyczepy - idzie bardzo płynnie, przyczepa go nie nosi.

Wrażenia

4,0

Silnik

4,0

Skrzynia biegów

Czasami zgrzyta na zimnym silniku podczas zmiany biegów, ale wydaje mi się, że muszę tylko wyregulować sprzęgło?

3,0

Układ jezdny

Dobrze trzma się drogi choć trochę buja, jak ciężarówka.

Komfort

3,0

Widoczność

Są problemy na skrzyżowaniach ze względu na szeroką listwę między oknem bocznym przednim a tylnym.

4,0

Ergonomia

4,0

Wentylacja i ogrzewanie

Bardzo dobrze grzeje, po kilku minutach jest ciepło nawet w trzaskające mrozy.

5,0

Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów

Bardzo dużo miejsca. Nie wiem dlaczego auto jest tylko czteroosobowe - mogłoby być śmiało pięcioosobowe.

4,0

Wyciszenie

Szumy na uszczelkach w drzwiach kierowcy i bagażniku. Gdyby nie to wyciszenie byłoby ok.

Ekonomiczność

3,0

Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)

Części trudnodostępne i dość drogie. Jeżdżę w terenie więc pali dużo, dlatego zamontowałem gaz - 50% teren, 50% szosa - spalanie 16l / 100 km.

4,0

Stosunek jakość/cena

Stosunkowo niedrogi samochód, z przyzwoitym wyposażeniem - klima, ABS, wspomaganie kierownicy.

Niezawodność

4,0

Bezawaryjność (drobiazgi)

Klakson się zapadł.

4,0

Bezawaryjność (poważne usterki)

Nie miałem wielu usterek. Mam problemy z układem chłodzenia, bo już 2 razy zagotowałem wodę w chłodnicy (w jeżdzie terenowej), co doprowadziło za każdym razem do pęknięcia przewodu. Spowodowane to było tym, że nie zawsze włącza się w porę wiatrak. Po pierwszym razie wymieniłem czujnik, mimo to auto nawaliło drugi raz - widocznie jest to przypadłość tego modelu. Poza tym zdarza się coraz częściej, że sprzęgiełka piast (przedni napęd) huczą włączając się same - szczególnie rano, na zimno.