Ocena kierowcy - Renault Clio II Hatchback

Chciałem mały samochód ponieważ poruszam sie głownie po miescie, ogladałem od mega tandetnego polo poprzez skrzypiącą corse z ochydnym dieslem 1.7 i taboretami zamiast foteli, nie wytrzymalbym na nich 2 minut!!o Clio pomyślałem przez ojca który w latach 90 poruszał sie pierwszą ganeracją tego modelu i nigdy nie da sobie złego słowa powiedzieć o tym autku. Dzisiaj nie żałuje kupna Clio , jestem w stanie polecić ludziom te francuskie autko . Co ważne wiedzieć kupiłem autko z 2004 r co jest dobrym wyborem ponieważ jest to prawie że końcówka produkcji, nigy nie kupuje sie autka z początku produkcji ponieważ mogą go nękać wady wieku dziecięcego tak też było z tymi silnikami w latach 2001-02 gdzie dopiero zaczęto ulepszać te silniki i eliminować wady, na dzien dzisiejszy nie mam problemu z niby awaryjną pompą Delphi czy legendarnie już psującyh się wtryskiwaczach . Nie robie dużo kilometrów ,na poł roku ok 7 tyś i samochodzik śmiga bez problemu.Przed kupnem radze dobrze sprawdzić na jakim paliwie autko jeździło wczesniej ponieważ nie zadbany układ wtryskowy może przyspożyć na ogrom kosztów, no i oczywiście przebieg to jest nowoczesny silnik więc sądzę ze przy 250 tyś będzie wymagał generalnego romontu. Jak mi sie uda to za jakis czas chce nową z salonu:) Na chwile obecną daje ocene maksymalną bo samochodzik przekroczył moje oczekiwania , myślałem że będzie to skarbonka bez dna lecz myliłem sie jest na odwrót może polo jest lepiej wykonane ale duzo drozsze w zakupie i ma 1.4 TDI dla osób które nie jechały tym silnikiem uprzedzam że ma trzy cylindry jego kultura pracy jest tak beznadziejna jak to tylko możliwei jak na swoje 70km jest dużo wolniejsze

Bardzo kulturalny,i wcale nie mułowaty i jak na 65km bardzo dobrze sie zbiera. Jest tu juz system Common Rail który nie lubi złej jakosci paliwa dlatego nie polecam wlewania jakiejś berbeluchy z ciężarówki;/ Cichy, i co najważniejsze mega oszczędny!!!!!! szybko nabiera temperatury, i przy ostatnich mrozach ok -17 odpalała bez problemów za co bardzo jej dziękuje , bo do pracy zawsze punktualnie byłem:) Dla osób które dojezdzają autostradą do pracy podaje bardzo istotne wartosci 130km/h -3000obr/min na 5 biegu ,v-max niecałe 170km/h

niektórym nie podoba sie działanie skrzyń francuskich, bo lewarek chodzi jakby był zatopiony w budyniu, ale po chwili jazdy zauważa sie pewne zalety takiego działania, w mieście się człowiek nie męczy, a biegi zawsze wchodzą tam gdzie chcemy, nie ma mozliwośći sytuacji np. gdzie chcemy włożyc piątke a wskoczy nam trójka , ten wariant silnikowy nie ma koła dwumasowego więc eksploatacja będzie tansza.

typowo francuski, miękki ,lecz w zakrętach daje lepsze trzymanie niż np. citroen C3. Za hamulce powinni Nobla dostać, staje w miejscu mozna zęby o kierownice wybić (gdy wjedzie w was kiedyś Clio i kierowca powie że nie wyhamował macie powód żeby mu ********* , bo to pewne że kłamie), spory przeswit więc nie ma problemu z leżącymi policjantami czy podziemnymi parkingami(miski olejowej nie urwiemy)

ekhm, nie komentuje bo to samochód miejski wiec parkowanie jest wysmienite ,duże szyby i dobry promien skretu ,czujniki parkowania są naprawde niepotrzebne.

Clio z reguły jest dobrze wyposażone, lepiej niż konkurencja z Niemiec, wszystko jest na swoim miejscu , no może pilocik z radia umieszczony za kierownicą mógłby byc lepiej przemyslany bo trzeba się go nauczyć , a i w wersji trzydrzwiowej fotele otwiera się dziwną wajchą którą ma sie wrazenie że sie ją urwie a tak jest ok

nie wiem czy mój egzemplarz jest wyjątkiem ale w trakcie deszczu cztery osoby na pokładzie nie musze włączać klimy bo mi szyby nie parują nawiew na 2 pozycje i parowanie szyb jest ci obce , jak na auto tej klasy po raz pierwszy od 20 lat mnie zatkało ,pare klas wyższy Seat Toledo II na klimatroniku mojego ojca ma z tym problem a te małe autko nie:)

jak na tak małe autko ,serio nawet w cztery osoby można wygodnie jechać, trafiłem na fajny egzemplarz który jest na pełnym beżowym welurze włącznie z kubełkowymi fotelami z przodu prawie identycznym jak w clio sport... czego chciec więcej w tych fotelach chce się jeździc cały czas są arcywygodne mają nawet regulowane podparcie lędźwiowe co jest wyjątkowym dodatkiem nie uraczycie takich foteli w autach niemieckich czy jakich kolwiek oprócz francuskich , bagażnik wystarczający, głeboki i ustawny duże zakupy się zmieszcza

to nie BMW ani Mercedes, nie można wymagać od niego niewiadomo czego, ale nie jest źle silnik jest cichy nie przeszkadza w czasie jazdy deska jest pokryta jakims miekkim materiałem który dobrze niweluje skrzypienia. Co przeszkadza, tylna pułka lubi świergotac sobie z tyłu i auto nie lubi kostki brukowej;/ mocno wtedy słychac prace zawieszenia

Nie lać syfu!!!!!!!! im lepsze paliwo zatankujecie tym mniej ona go spali!! w mieście w korkach nie przekroczycie 5,5 litra na trasie jesteście w stanie zejśc nawet do 4,0l .Olej jakie zalecam to tylko ELF lub Valvoline 5w40 lub 10w40 w zależności od kondycji waszego silinka.

Bardzo atrakcyjna biorąc pod uwage konkurencje (Peugeot 206,VW polo, Opel Corsa) wrzesień 2011 -zapłaciłem 11500zł, lecz samochód sprowadzony z francji juz opłacony, motyw jest taki ze jak juz ktoś był we francji to dobrze wie jak tam ludzie jeżdżą a dla tych co nie wiedzą to informuje że yyy...stłuczka dziennie to normalka:D Moja Cliówka była mocno poobijana lecz technicznie sprawna ale (błotniku z przodu plastikowe -nigdy nie zardzewieją) wymiana zderzaka i klapy z tyłu, przedni zderzak do malowania i drzwi kierowcy przetarte lecz po tych naprawach okazało sie ze autko pierwszy raz w swojej karierze było u blacharza, :)

Z drobiazgów to padł mi jeden czujnik ABS-u (120zł), pare pierdół w przednim zawieszeniu (sworznie ,tuleje wahczy i łączniki stabilizatora) ok 450 zł z robocizną u zaufanego mechanika:) oleju i filtrów sie nie liczy jet to konieczne po każdym kupnie samochodu.

Nie zarejstrowano, wszedzie dojechała bez większych niespodzianek.