Ocena kierowcy - Renault Laguna II Hatchback

Ogólnie autko mamy od nowości, raz zawiodło ojca, męczył się ale dał rade uruchomic. Ja problemu z nim nie miałem. Ogólnie renault z silnikami benzynowymi nie cierpią na poważne dolegliwości, radze omijac ASO to moim zdaniem największa wada RENAULT, jak autko ma już więcej niż 7 lat i zgłaszasz zastrzeżenia do powłoki lakierniczej (kropka na dolnych drzwiach) to dupek nawet nie ma ochoty wyjśc i obejrzec auta, pyta gdzie go serwisowałem i stwierdza, że skoro nie u nich to oni tego nie zrobią (przeprowadziłem się więc nie będę jechał 50 km dalej) pozatym grubas z wąsem z renult tandem będzin powiedział że za 3 dni idzie na urlop więc teraz to już nie ma sensu, bo procedury itp.

1.8 daje rade optimum do tego auta to 150 km wtedy mogłbym nim jeździc do końca świata. Ogólnie dobra jednostka, bez poważnych wad i zalet.

czasem haczy 4 bieg, pozatym wszytsko w jak najlepszym porządku, przełożenia dobrze dobrane do dynamiki auta

Uważam, że jak na francuski miekki samochód auto prowadzi się pewnie a zawieszenie jest sprężyste (ładnie i pewnie połyka zakręty) i doskonale łączy komfort z dynamiką

poprawana, w lusterka wmiarę duże widac dobrze, tylna szyba, no cóż to liftback czasami troszke paruje na środku(nie wiem czemu troche mnie to drażni)

wszystko na miejscu, nie trzeba czytac książki przed jazdą samochodem, pilot do sterowania radiem ok, materiały użyte w środku ok

klima automatyczna z funkcją ogrzewanej przedniej szyby (nadmuch) i odmrażania lusterek bardzo przydatne przy mrozach, auto szybko się nagrzewa

Dużo miejsca, wakacje 6000km 4 osoby bagaże box na dachu

Na początku zachwyt, teraz przy 170 tys mam wrażenie że bardziej go słychac

nie spalił więcej niż 9 litrów (wyjazd na wczasy 4 osoby + box 130-160, oraz zimowe harce w kopkim śniegu czyli FUN :)) średnio ok 8 miasto/trasa a wcale go nie oszczędzam, auto użytkowane przez 2 kierowców, można zejśc poniżej 7 ale trzeba się turlac powolutku AHA JEŚLI LAGUNA II 1.8 16V JAK CZYTAM PALI 12 LITRÓW TO ŚMIAC MI SIE CHCE

W 2001 roku uważam że fajniejszego auta nie było, drobiazgi czasem mnie denerwują. W chwili gdybym miał wybrac markę to skłaniam się do MAZDY

no było kilka dupereli, oświetlenie w bagażniku przestało działac po 4 latach, w tylnej lampie zwarło mi kierunek z stopem, zawias przy drzwiach kierowcy wydaje się troche wymęczony, karta padła raz z niewiadomego powodu

klima rozsczelniła się całkowicie po 6 latach koszt naprawy ok 1400 zł, nie serwsiuje od przebiegu 120tys w ASO bo uważam że w większości pracują debile, są drodzy (taki gmach i armie ludzi trzeba utrzymac) i wydaje mi się że są niekompetentni,