Ocena kierowcy - Renault Thalia I

Przeciętne auto dla kogoś kto wczesniej nie miał prawdziwego samochodu. Porównując z fiatem punto II to tahalia/clio jest autem o klasę niżej, zdecydowanie mnie przemyslanym i mniej przyjaznym w uzytkowaniu. Gdyby nie przykra przygoda punciaka to nigdy bym nie kupił thalii. Dlaczego kupiłem? Bagażnik, cena - 35tys. z klima, elektryka i metalikem. Za Punto 16v z klimą musiałbym dać 41000PLN. Dochodze do wniosku, że chyba warto byłoby się szarpnąć na te kilka tysięcy więcej, a zamiast bagażnika założyć box na dach dwa razy w roku. Porównując walory uzytkowe i przyjemność jazdy (z wyłaczeniem bagażnika)z innymi autami w segmencie wypada lepiej lub porównywalnie od fiata albea, aveo, skody i polo 16v (szok!!!) i suzuki 16v (szok!!!), troche słabiej od 206, corsy, yaris (jaris ciasny ale nowoczesniejszy o niebo) i dużo gorzej od Fiata Punto 16v i hondy Jazz 1,4. C3 nie jeździlem więc nie wiem. Cenowo patrząc na podstawowe wyposażenie (jaśki, elektryka, klima) jest bezkonkurencyjny. dokładając do tego duzy bagażnik nie dziwię się, że sporo Polaków o mniej zasobnej kieszeni kupuje tego brzydala jak jedyne auto w rodzinie. Tak samo zrobiłem ja. O przyjemności z jazdy zapomniałem na następnych kilka lat. Mam nadzieję że Thalia uratuje reputację Renaulta niezawodnością czego sobie i Wam życzę.

Silnik ma dość ciekawą płaską charakterystykę, która niestety guzik daje ze wzgledu na kretyńskie zestopniowanie skrzyni biegów. Głośny jest i paliwożerny. 75KM i 114Nm jak na 1,4 to mało, jak na 8v przyzwoicie. Nie wiem jak ktoś mógł napisać, że to dynamiczne auto.

Beznadzieja. Przy redukcji do 2 trzeba szukac biegu. Zestopniowanie skrzyni bez senu. Jadąc za ciężarówka ok. 80km/h na 3 biegu mozna podciągnąc tylko do 90, max 100km/h kiedy to kończy się moment obrotowy silnika, po przerzuceniu na 4 ciągnie nieznacznie lepiej. Do tej poryjeździłem fiatem 1,2 który na 3 biegu ciągnął do 120km/h i miałem 10tys. obrotów zapasu. Przyspieszenie thali jest beznadziejne w zakresie 60-100km/h bez wzgledu na bieg, powyżej jest lepiej, ale bez rewelacji.

Zaskakująco dobry. Sprężyste zawieszenie które dość dobrze sie zachowuje w zakrętach pomimo tego, że auto jest wąskie i wysokie. Jeden z dwu plusów tego auta oprócz bagażnika.

Lewy słupek zasłania w zakrętach i tylna szyba bardzo deformuje obraz. W deszczu wkurza brak tylnej wycieraczki - urok sedana.

Brak podparcia lędźwiowego fotela - tyłek boli po 100km!!! Wszystkie przyciski są ciut za daleko, a regulacja świateł i ogrzewanie szyby w zupełnie kretyńskim miejscu. Kontrolki przy silnym słońcu niewidoczne. Brak prawdziwego UCHWYTU na kubki, brak półek i schowków, nawet gabki do szyb nie ma gdzie trzymać. Dach zakręca w dół o otworach drzwiowych przez co wysiadając trzeba się schylać. Auto pod względem ergonomi tak samo beznadziejne jak moja służbowa Xara. Słabe wyciszenie. Kanapa ne jest dzielona. Po złożeniu kanapu w tą szparkę w basze można co najwyżej narty włożyć - składanie kanapy to tylko marketing w folderze. W porównaniu z fiatem punto wioska totalna.

Klima w miare wydajna, ale BEZ FILTRA PYŁKOWEGO!!!!

Wąski jest nawet jak na segment B.

W segmencie B sa tylko dwa głośniejsze auta - Fabia i Ignis.

Po dotarciu spalanie na trasie w czasie nocnej, płynnej jazdy na poziomie 6,7 litra nalezy wg mnie jest stanowczo za duże zważywszy na geriatryczny styl jazdy jaki wymusza układ sinkik/skrzynia. Nie przekraczam tym autem 140km/h, a przeważnie jadę max 120. Pali stanowczo za dużo. Po miescie 8,3. Porównując z lżejszym o 15kg i o niebo dynamiczniejszym punto 80KM (5,5l - przy predkościach do 160km/h, miasto 7,8 pod klimą) dużo. Cen części i przeglądów na szczęscie jeszcze nie znam.

patrz wyżej

Od nowości świerszcz w drzwiach.

Na razie za mały przebieg.