Ocena kierowcy - Seat Leon II

Mimo wszystko na ocenę dobrą autko to zasługuje. Totalnie bezawaryjne, dla kierowcy wygodne z dobrym trzymaniem bocznym foteli, dobrej jakości radio z CD. Audiofilem nie jestem ale i nie zadowalam się byle czym. Brak dojazdówki w std odbieram jako wadę, bo to kolejny wydatek. Brak składania kanapy to już żenada. Ja tego nie sprawdziłem, bo uznałem, że czego jak czego ale to powinno mieć każde auto, tym bardziej tej klasy. Przeliczyłem się. Podsumowujęc całokształt pozytywów i negatywów Leon to dobre auto. Auto z charakterem. Nie żałuję zakupu. W porównaniu do Altei i Toledo cechuje go indywidualny styl i przytulność w środku. Tamte autka są za plastikowe. Ale to rzecz gustu.

Nie mam nic do zarzucenia. Może to nie osiągnięcie, ale z -12 st. odpalił za pierwszym razem. Większych mrozów w tym roku nie było. Poza tym jak to diesel, klekocze. Nie trzęsie, nie rzuca. Chodzi równomiernie. Dobrze wyciszony. I i II bieg krótkie. Dopiero na III dostaje kopa, a ciągnie już od 20 km/h. IV bieg ciągnie od 40 - 50 km/h. Dotychczas wyciągnął licznikowe 190 przy 4000 obrotów.

Tutaj nieco rozczarowyje. Co prawda biegi wchodzą płynnie i bezproblemowo, to czasami potrzfi haczyć albo wsteczny czasami nie wchodzi czysto. Cordoba Vario, którą jeździłem miała lepszą skrzynię. Tak to oceniam. Podsumowując: jest OK, ale bez uniesień.

Wszystko zależy, kto co lubi. Zawieszenie jest twarde. Szczególnie czuć dziury oraz inne nierówności. Trzymanie na prostej i na zakrętach świetne. Zatem: albo komfort albo świetne trzymanie. Tu: świetne trzymanie. Czuję się pewnie. Nie było żadnych nieprzyjemnych zaskoczeń.

Tutaj chyba najbardziej rozczarowuje ten seacik. Pierwsze wrażenie kierowcy: obsługa komfortowego... czołgu. Z przodu widoczność od lewego słupka do lusterka wewnętrznego i pod lusterkiem do prawego słupka. Ja mam fotel ustawiony po środku regulacji wysokości. Przy obniżeniu fotela widoczność znacząco się poprawia. Przy max górnym położeniu fotela - makabra. Gruby prawy (i lewy też, ale dla kierowcy to bez znaczenia) słupek, co może przeszkadzać przy skręcie w prawo na światłach - na przejściu dla pieszych uwaga na przechodniów. Ja jeszcze nikogo nie rozjechałem , bo jestem uważny, więc jakoś można z tym żyć. Gruby słupek w połączeniu z zagłówkiem fotela i... głową pasażera to duże problemy z widocznością przy wjeździe/wyjeździe na drogę. Trzeba poszukać widoczności poprzez pracę karkiem i szyją. Ale można się przyzwyczaić. Ja się przyzwyczaiłem. Widoczność to kwesta nabytej techniki podczas jazdy tym autem. Proponuję jazdy próbne i zwrócić na to uwagę.

Tutaj jest prawie doskonale. Prawie, bo z lewej strony przy przełączniku świateł są i inne np. regulacja poziomu podświetlania tablicy, którą nieprzyjemnie się obsługuje podczas jazdy. Byłbym zapomniał. Ten brak składania tylnej kanapy to totalna porażka. Pochyla się tylko oparcie. Zatem przewiezienie jakiś dłuższych rzeczy to utopia. Ja przynajmniej nie zaryzykuję porysowania sobie auta.

Diesel, a szybko się nagrzewa. Obieg powietrza wydajny, szyby niemal NIGDY nie parują. To jest osiągnięcie.

Z przodu wydaje się doskonale, ale dla pasażerów z tyłu nieco rozczarowuje. W Altei na ten przykład... otchłań, a tu... Cóż, ja jestem kierowcą więc nie narzekam. Proponuję dokonać porównań z innymi.

Jak na moje doświadczenie motoryzacyjne to doskonałe. A to diesel przecież. Jak jest zimny trochę metalicznie klekocze, ale... nic to.

Jestem nieco rozczarowany. Miałem nadzieję, że producent nie oszukuje aż na taką skalę. W lecie z klimą albo zimą w mieście pali prawie 8 l. Na trasie także bez rewelacji 6-7 l.

Auto bez dwóch zdań drogie, ale na tle konkurencji wypada atrakcyjnie, szczególnie jeśli przeliczy się każdą złotówke na wyposażenie std. Ja mam wersję Reference.

Nowe auto, to i nic się nie psuje.

Tak jak wyżej, czyli absolutnie żadnych.