Ocena kierowcy - Skoda Octavia II Kombi

Jeżeli po 6 latach użytkowania samochód za ponad 85 tys. PLN nadaje się na złom to wszystkie zalety dotyczące auta stają sie nie ważne. Przez 6 lat na wiosnę i na jesieni regularnie oddawałem samochód do naprawy z powodu większych lub mniejszych usterek. Koszt średni napraw na rok to ok 2 - 8 tys. PLN. Kupując samochód brałem pod uwagę, że koszty eksploatacyjne będą ale że, aż tak wysokie. Nie sądziłem jednak, że będzie to studnia bez dna. Po 6 latach na przeglądzie 127 tys. samochód po prostu się rozsypał i koszt sugerowanych prze serwis napraw przekroczył jego aktualną wartość. Dalsze remontowanie go nie ma sensu. Nie mam sumienia również tego 6 letniego Ekskluzywnego złomu sprzedać nikomu. W dodatku serwis beznadziejny. Chamska obsługa reklamacji w Skodzie Polska. Na wszystkie usterki jedno wyjaśnienie - przez pierwsze 2 lata zgodnie z prawem naprawy są wykonywane na gwarancji, po 2 latach finansuje je właściciel. Na pytanie dlaczego ich jest aż tyle prosta odpowiedź - przecież ten samochód tak ma. Nikt w serwisie się nawet nie dziwi, że ten samochód jest tak awaryjny!!!! Samochód, któremu mówię kategoryczne nie. Jakość, a w zasadzie jej brak z czasów początków motoryzacji XX w, obsługa serwisowa jak za komuny. Wcześniej jeździlem Renault - bezawaryjna. Do skody nie wsiądę już nigdy choćby w promocji dali mi go za darmo. Studnia bez dna dla cierpliwych.

Z miejsca nie chce ruszać ale w trasie jak ma powyżej 2300 obr/min to można nim coś wyprzedzić. Przy niskich obrotach trzeba redukować a np. na trzecim biegu ciągnie do 130km/h. Zużywa sporo oleju zawsze trzeba dolać co najmniej litr między przeglądami.

Czasami jest problem z wrzuceniem biegu

Mam radar cofania, który w przypadku kombi jest niezbędny ale z przodu też by się przydał bo przy dojeżdżaniu przodem do przeszkody bardzo ciężko wyczuć ile jest jeszcze miejsca.

Wskaźniki i przełączniki są dobrze i wygodnie umieszczone.

Lubi sie popsuć czujnik temperatury i wtedy \"klima\" nie działa jak również i ogrzewanie. Ale nawet jak działa latem klima nie daje rady.

Nie ma poczucia ciasnoty po bokach jak to się nieraz zdarza. Jechałem też z tyłu i również było bardzo wygodnie totalną porażką natomiast jest bagażnik ( i przez niego jest 4 ) panowie za skody zrobili ogromny próg i jakby tego było mało to mimo złożenia foteli niema płaskiej powierzchni bo fotele wystją i to znacznie i nadomiar tego tylnia klapa jest pod takim kątem że nic nieda się załadować

Powyżej 80 coś lekko wyje - chyba relingi. A przy 120 MASAKRA nie wspomnę co się dzieje przy 150 - 160

Średnio 8,5 l/100km przy jedzie mieszanej - trochę trasy, trochę miasto , w mieście natomiast 9 10 litra niestety dlatego jest 4 a nie 5 To co podaje producent nie udaje się uzyskać nawet w trasie - być może trzeba jechać z jakąś specjalną prędkością.

Uporczywe trzaski z drzwi na wysokości lewego ucha kierowcy doprowadzają do rozpaczy - serwis się poddał- tak ma być. Czujnik parkowania raz nibty działają innym razem bummm wymieniane 4 razy i zawsze sie psują.Piszczą klocki hamulcowe.Pedał sprzęgła pstryka jak myszka komputerowa przy każdym wciśnięciu - smarowanie pomaga na 2-4 tys.km w zależności od tego kto smarował. Zamek tylnej szyby tylnej klapy (kombi) psuje sie regularnie pomimo sporadycznego używania.Raz wykrył to serwis i wymienił na gwarancji mechanizm szyby a drugi raz ja. Przetarła się skórzana osłona dźwigni i kierownicy zmiany biegów .

Raz popsuł się komputer centralny i unieruchomił auto zupełnie. W czasie jazdy nagle wyłączało sie oświetlenie tablicy przyrządów, wskazówki prędkościomierza i obrotomierza opadały do zera i migały terkocząc lampki kierukonwskazów i ich kontrolki. Działo się to przy prędkości 130km/h i robiło piorunujące wrażenie - wymieniono główny wyświetlacz. Wybuchły bez powodu kurtyny od strony pasażera przy podskoczeniu auta na nierówności - potwierdziła to ekspertyza rzeczoznawcy PZMot.Rozszczelnił się układ klimatyzacji