Ocena kierowcy - Toyota Camry III Kombi

Jak za te pieniądze to rewelacja, kosztowała 3500 PLN 3 lata temu. Mnóstwo miejsca, dobre wyciszenie, elastyczny silnik. Można śmiało ruszać w dalszą podróż. Jedynym mankamentem jest rdza, jednak mieszkam nad morzem, co z pewnością ma duży wpływ na ten problem. Jeżeli ktoś szuka wozu do przemieszczania się z punktu A do B i nie przeszkadaza mu stylistyka samochodów japońskich z początku lat 90, to jest to samochód, które spełnia te oczekiwania.

Silnik ekonomiczny i elastyczny, odpala bez problemu w zimie, z tego co wyczytalem w internecie o silniku 5SFE, to ma bezkolizyjny rozrząd. Dlaczego ekonomiczny (ekologiczny?) Bo zrobił 300.000 km, nie bierze oleju, jest prosty i nie wymaga wymian podzespołów jak ścierające się wałki rozrządów, koła zmiennych faz, czujniki, przepływki, pękające plastikowe kolektory wydechowe, zawalone odmy, turbiny, wtryskiwacze, koła dwumasowe itd. na które człowiek traci czas i zużywa surowce oraz produkuje CO2, aby je wyttworzyć, a przy tym w mieście pali ok. 11 litrów, a w trasie 9. Pod maską znalazłem gniazdo diagnostyczne, ale nie wiem czy działa bo nigdy nie musiałem sprawdzać.

Skrzynia biegów w porządku, biegi wchodzą bez problemu. Po zakupie samochodu od razu wymieniłem olej dzięki czemu biegi wchodzą jeszcze płynniej.

Miękkie zawieszenie, wspomaganie chodzi bardzo lekko i musiałem się do niego przyzwyczaić.

Wszystko widać. Parkowanie tyłem wymaga przyzwyczajenia bo samochóe jest duży.

Wszystko w zasięgu ręki i działa.

Nie ma problemu z parującymi szybami, samochód nagrzewa się szybko w zimie, zero problemów z klimatyzacją, bo jej nie ma.

Dużo miejsca dla każdego.

Jest cicho, ale oczywiście nie tak jak w nowoczesnych samochodach.

W ciągu 3 lat wymieniłem tarcze i klocki z przodu oraz z tyłu, szczęki (hamulec ręczny), świece, raz w roku olej i filtry, a z droższych rzeczy pękniętą przy wlewie chłodnicę, czego nie zauważyłem przy zakupie i przegub zewnętrzny w prawym kole.

Rewelacja, chociaż zawsze istnieje możliwość, że trafiłem na zadbany egzemplarz.

Uchwyt od rolety z tyłu się urwał, ale skleiłem. Silniczek wycieraczek z tyłu był zepsuty, lecz też dał się łatwo naprawić. Pęknięta chłodnica przy wlewie, ale prawdopobnie z winy poprzedniego właściciela.

Pordzewiałe nadkola, przewody hamulcowe i paliwa oraz wlew paliwa. Notabene - mieszkam nad morzem, zimą drogi szczodrze solone.