Ocena kierowcy - Volkswagen Caravelle T3 Transporter

Jak na konstrukcję z lat 80´ samochód idealny na samochód roboczy dla osób których nia stać na coś lepszego. Odpowiednio traktowany odpłaca się bezawaryjną pracą w całkiem przyzwoitych warunkach.

Jak na samochód dostawczy silnik w zwykłej, niedoładowanej wersji jest nieco słaby. Auto co prawda toczy się z każdym ładunkiem ale o utrzymaniu prędkości pod jakimkolwiek wzniesieniem z większym ładunkiem nia mamowy - trzeba piłowac żeby nie stanąc w miejscu.

czterobiegowa skrzynia sprawuje się bez zarzutów. Co prawda nie zaszkodziłby 5 bieg ale przy tym silniku nadawałby sie do jazdy wyłącznie lekko obiążonym autem.

Zawieszenie jest naprawde odporne na przeładowania i zapewnia całkiem przyzwoity komfort jak na samochód dostawczy który liczy sobie zresztą parę lat. DMC w moim t2 to 2600, a pewnego razu zdarzyło sie nam załadować go piaskiem i po wjechaniu na wage okazało się że jest....2750kg.

Moj egzemplarz to furgon ze ścianą grodziową bez tylnej szyby tak że widoczność to wszelakich manewrów w czasie jazdy w tył jest nieco ograniczona - zostają tylko lusterka. Osobiście nie sprawiało mi to większych problemów jednak jeżeli ktoś nie potrafi sobie poradzić na samych lusterkach to może mu się zrobić ciepło jak będzie musiał wykonać jakiś trudniejszy manewr.

Czego sie można spodziewać po samochodzie użytkowym z 85´ - podstawowe elementy wyposażenia w zwykłym vw´owskim stylu. sterowanie nagrzewnicą jest niezbyt udane - 3 suwaki nie rzucaja na kolana ergonomią i czytelnościa...

T2 ma całkiem wydajny układ ogrzewania i wentylacji. w zimie czas reakcji jest coprawda nieco dłuższy - silnik jest z tyłu-nagrzewnica z przodu, ale jak już się nagrzeje to nawet bez dmuchawy jest ciepło i nie parują szyby. Ponadto znajdują sie wywietrzniki w drzwiach, które umożliwiają w lecie skuteczną wentylacje powietrzem z zewnątrz.

W kabince z 3 osobowym fotelem dobrze sie podróżuje co najwyżej w 2 osoby. W trójkę jest już ciasno i środkowa osoba musi sie nieco kulić żeby sie dało zmienić bieg na 4. Poza tym podwójny fotel ma bardzo mały zakres regulacji (o ile w ogóle działa). Pomimo takiej konfiguracji w szoferce jest wystarczająco dużo miejsca na ewentualne narzędzia (gaśnica, klucze itp.) Ze względu na bardzo proste kształty łatwo utrzymać szoferke w czystości (dywaniki - out i można nawet myć woda z węża - sprawdzałem :P)

Ze względu na konstrukcję - silnik z tyłu - w szoferce jest bardzo cicho, praktycznie nie słychać silnika, no może pod większym obciążeniem gdy mu trzeba "depnąć". Scianę grodziową można dodatkowo obłożyc jakimś izolacyjnym tworzywem, tapicerka itp i robi się naprawdę miło( ja tak zrobiłem). Przy większych prędkościach 80-100 km/h zaczyna być słychać wiatr który może nieco męczyc.

Samochód ekonomiczny, przy rozsądnej jeździe staje się bardzo rentowny i funkcjonalny, gdyż oferuję naprawde rozsądną ilość miejsca przy niewielkim jak na dostawczaka spalaniu 7l/100km. Jak już wspomniałem oferuje całkiem niezłe możliwości przewozowe, pomimo silnika znajdującego sie "w ładowni". Jeśli chodzi o naprawy - prosta konstrukcja, większośc napraw podzespołów można wykonać samemu a z pomocą w miarę kumatego garażowego mechanika można już w sumie robić wszystko. Jesli chodzi o części to nie polecam tanich zamienników - warto dołożyć nieco i mieć spokój, a jeżeli już ktoś bardzo chce oszczędzać to lepiej niech poszuka gdzieś używki z jakiegoś auta na części.

W trakcie 8 letniej eksploatacji z drobiazgów zepsuł się wyłącznik świateł i to pewnie tylko dlatego że miał regulację podświetlania, która miała wytarty suwak i zaczęła zwierać...Ponadto co jakiś czas przestaje przewodzić wyłącznik klaksonu, no i pompka spryskiwacza...

W czasie użytkowania T2 trzeba było przeprowadzić remont główny silnika, który przyspieszyło scięcie klina na pompie wtryskowej. Hydrauliczne sterowanie sprzęgła również przysparzało nieco problemów - trzeba było wymienić cały układ. Po naprawie wszystko bez zarzutów.