Ocena kierowcy - Volkswagen Golf V Hatchback

Generalnie auto jeśli się nie psuje - czytaj nie zgnoiłeś auta lub kupiłeś bezwypadkowe i zadbane, a sam nie oszczędzasz na aucie będzie dobrze. W środku miła atmosfera, dobre materiały, nie śmierdzące plastiki, jest solidnie. Wielkie brawa za wskaźnik temperatury, bo Mk 6 i cała reszta pochodnych VW już go nie ma, a w niektórych modelach trzeba zamówić zestaw wskaźników (o czym nawet nie każdy sprzedawca VW wie). Serwis - nie porozumienie wszystkie części eksploatacyjne to chińszczyzna np. filtr powietrza serwis 50zł, allegro 13zł ten sam!!!. Za 700zł nie licz na przeczyszczenie hamulców. Naciągactwo VW, kompetencje mechaników oceniam średnio jeśli idzie o zaawansowane konstrukcje. Choć TSI jest już kilka lat w produkcji jeszcze się uczą na kieszeni klienta.

Silnik bardzo elastyczny, dopiero powyżej 5tyś brakuje tchu, ale tam wskazówka obrotomierza rzadko dociera, choć błyskawicznie pnie się w górę. Co do legend TSI, na razie jest ok, w serwisie mówili, że wymiana nastawników to raczej loteria, bo mieli przypadki ,że po kilkunastu tysiącach była wymiana, a mają auta po 150tyś i nic się nie dzieje. Leję serwisowy olej, bo to podstawa dla tej konstrukcji. Silnik robi bardzo miłe wrażenie

6 biegów - fajna sprawa, ale skrzynia jest źle zestopniowana; jedynka jest zbyt krótka co skutkuje tym, że przy 4tyś obr. jedziesz nieco ponad 30km/h - chcąc uciekać ze skrzyżowania możesz się mocno zestresować. Dodatkowo jazda w korku to mordęga, gdyż elektroniczny pedał gazu lubi mocno zaskoczyć i auto wyrywa jak z procy do przodu co dla nie wprawnych może grozić kolizją. Reszta bez zarzutu, bez szarpnięć i zgrzytów.

Dla spokojnego stylu jazdy bardzo przyjemne prowadzenie, a i na szybszych zakrętach jest ok. Przy pełnym załadunku też dobrze. Nie mam ESP, ale jest dobrze, lubię nieco sportowe nastawy, wszystko z rozsądkiem.

Prawidłowo, choć trzeba uważać na przednie słupki, cofanie to już wyższa filozofia. Jeśli cofasz na lusterka może jest łatwiej, cofasz obracając głowę - trzeba się mocno przekręcić, bo słabiej widać na boki i można się mocno zdziwić. Do przodu bez zarzutu, nawet widać zarys maski co bywa rzadkością w dzisiejszych czasach.

Wszytko na miejscu i intuicyjnie!

W TSI ogrzewanie to raczej nieporozumienie. WEBASTO powinno być na podstawowym wyposażeniu!!!! To jest jedyna wielka wada TSI i tym podobnych konstrukcji, duża sprawność małe generowanie ciepła. Dopiero po 10km wskazówka dobija do 90st. a i tak nie wiadomo czy tam zostanie! Silnik ma dwa termostaty- nie każdy serwis o tym wie! Nie polecam parkowania pod chmurką, rozmrażanie szyb trwa wieki, chyba że od razu wdepniesz gaz i 3,5tyś obr, ale w tedy musi coś paść. 2-3min postoju na wolnych obrotach bardzo dużo daje.

To raczej jest dobrze, choć bez rewelacji.

Silnik jest cichy co może być wadą, bo nie każdy pieszy słyszy, że się zbliżasz. Przy prędkościach 140-160km/h spokojnie można rozmawiać.

Moje spalanie roczne 90% tras to 10km, zima z przepałami przy przebiegu 9000 to 6/5l/100km. Minimalny wynik 4,2l/100km max 8,5l/100km(zima. Przy spokojnej jeździe pomiędzy 1500-2000tyś obr/min (max moment obrotowy)i trasie powyżej 10km spalanie spada do 5,5l/100km bez specjalnego wysiłku. Oczywiście trasa mieszana.

Powiem tak gdybym miał kupować go nowego to nie jest wart swojej wygórowanej ceny. Mając do wyboru Astra H 1.8 a Golf V 1.4TSI, biorę Astrę, bo jest mniej problematyczna i ma ogrzewanie, a gdyby Ch. Cruze miał silnik benzynowy 2.0 bez zastanowienia go biorę - ma przepastny bagażnik, dobrze się prowadzi. Teraz mamy już 1.4 Turbo bez udziwnień - Golf przegra w przedbiegach z uwagi na skomplikowanie i niuanse techniczne które trzeba wyszukać na forach, bo w instrukcji jaką dostajesz połowa informacji jest niedopisana, abyś na serwisie zapłacił. Auto odkupiłem przypadkowo od od właściciela, który traktował auto ja dziecko, niestety koszty serwisowe są duże i przeinwestował się. W zimie moja sympatia do Golfa jest adekwatna do wskazań termometru temperatury zewnętrzej.

W zasadzie nic się nie dzieje przynajmniej u mnie. Auto mam rok. Jest dobrze. No może poza piszczącymi hamulcami, ale tu czyszczenie za 80zł w warsztacie zakończyło wstydliwe przejazdy przez osiedle z piszczącym autem. Pukający czasami zawór zwrotny paliwa bywa denerwujący.Na serwisie powiedzieli, że ten typ tak ma, a wymian na nowy może niczego nie mienić a nawet pogorszyć.

Poprzedni właściciel 3x uszczelniał półoś, bo od początku była nieszczelność, dopiero poza serwisem potrzebne było wyciągnięcie skrzyni i części kupione w serwisie za 2 tyś. zakończyło sprawę. To jak na razie jedyny incydent