Ocena kierowcy - Volkswagen Passat B6 Variant

Tragedia. Nie sądziłem że w tak krótkim czasie tak bardzo VW zniszczy ten model. Miałem wcześniej passata b5FL 1.8T i to był ostatni porządny passat! Omawiana b6 jest od nowości w mojej rodzinie. w 2007 kupił go tata z Polskiego salonu. Przez 5 lat zrobił 40tys km. (miał do dyspozycji drugie auto) przez ten czas nic się nie działo, potem samochód przejąłem ja. Gdy dobiłem do 65 tys padł czujnik pompy hamulcowej w aso 600zł z robcizną poza aso 350. Po kilku kolejnych tys km padła dwumasa. 1800zł zamiennik SACHSa 2500 ASO robota 600zł. Przy 90tys padła turbina koszt nowej 3600 i robota 800zł. Przy 120 tys UWAGA padł silnik. A dokładniej zamek w panewce korbowodu (stopy korbowodu są łamane nie frezowane). Koszt remontu z częsciami prawie 6000zł poza ASO. przez kolejne 57tys kilometrów padł czujnik położenia wału korbowego 480zł z robotą, czujniki ABS 200zł sztuka (padły dwa), a wymieniłem sam, czujnik skrętu kolumny kierownicy 550zł z robotą. Na koniec ubiegłego lata padła sprężarka klimatyzacji (coś tam się zatarło) kupiłem uzywana za 1800zł i robota 300zł. Pare dni temu padł silnik! Przy 177tys km - Żart. Ekspertyza: pęknięty trzeci i wypalone tłoki 2 i 4, a na pierwszym tłoku nagar. Pęknięta głowica. Ręce opadają. Samochód od nowości eksploatowany zgodnie z zaleceniami ASO a pada wszystko jak leci. Dodam że nie jeźdzę jak szatan i 6 tys obrotów silnik rzadko widział. Olej wymieniany co 10 tys km. Wnioski wysnujcie sami!

W ciągu niespełna 180 tys jeden remont i po kilkunastu tys km śmierć silnika. Kupa nie potrzebnych czujników które się sypią jak piasek z worka Grzesia.

Nie mam zastrzeżeń oprócz wspomnianej dwumasy, ale w sumie to część silnika nie skrzyni.

Drogie wielowahaczowe zawieszenie. Czujnik położenia kolumny kierownicy padł. Poza tym stuki na lekkich wybojach.

Jak za te pieniądze można by było troche lepiej

stara niemiecka szkoła

Zeby poniżej 200tys padła spręzarka klimy - kpina

Super, ale kierowca mógły mieć większą regulację odcinka lędźwiowego i szerszą podpore na lewą nogę.

Powyżej 120 szum powietrza. żle spasowane uszczelni

pali jak smok! W Warszawie prawie 20 litrów przy normalnej jeżdzie z włączoną klimą. Części drogie i co chwile pada coś.

chyba nic pisac nie trzeba wystarczy poczytaj całokształt

czujniki, tryby awaryjne silnika, kontrolka check engine i wiele innych

Przez 180 tys padł dwa razy silnik, raz turbina i raz dwumas. Chyba wystarczy