Szukaj

Ocena kierowcy - Volvo V70 I

uprightbassmatt, 12 lat temu
Silnik 2.5 TDI 140KM 103kW
Rok produkcji 1998
Przebieg: 296 tys. km
Okres użytkowania: 4 lata
Volvo V70 I 2.5 TDI 140KM 103kW 1997-2000 - Oceń swoje auto
4,38
Podobnie do średniej w segmencie
Kupiłby ponownie
Co pozytywnie zaskoczyło oceniającego:
Silnik : Na trasie to bajka. W górach po benzyniaku Volvo 940 z LPG to jak latający dywan z niekończącym wydawałoby się zapasem paliwa. Bez potrzeby redukcji biegów przy mniejszych podjazdach na trasie. W mieście czasem wibracje i jakby nie patrzeć miły masaż pleców na jałowym i jedynce mogą na dłuższą metę denerwować, szczególnie gdy coś cały czas się odzywa w schowku na rękawiczki i wibruje gdzieś jakiś element plastikowy w kabinie i pod przednią szybą. Silnik (VW/Audi) ten sam co w Audi A6 tylko z 5 biegową manulaną skrzynią to bez wątpienia najmocniejszy punkt tego szwedzkiego kombi. Przyjazny dla portfela, tankowanie co 900-1000km w trasie, a do tego power ma wystarczający. A i jeszcze car-audio! Dzwiek powala jasnoscia i pełnym pasmem mimo tylko 6 głośników, a jednostka napędowa to zwykły Soniaczek MP3/WMA z AUX-em na Mosfecie. Nie drogi podstawowy model, ale ta ergonomia przycisków :D Naturalnie słucham na wyłączonym silniku lub podczas równej jazdy na V-ce, w czasie miejskiej jazdy wolę radio-gadaczkę niż muzykę bo TDI to niszczyciel subtelnych audio doznań.
Uciążliwe usterki zgłoszone przez oceniającego:
Inne : awaria nagrzewnicy, niewielki wyciek oleju ze skrzyni (olej wymieniony)
Układ elektryczny : problemy z climatronikiem (migające lampki na panelu przez 20sek. raz na jakiś czas)
Układ hamulcowy : hamulec ręczny - wymiana linek, okładzin, szczęk. Nie trzymał i nadal nie trzyma do tyłu (podobno taka konstrukcja tego tarczo-bębna i nic się nie da z tym zrobić)
5,0
Całokształt
5/5 mógłbym rzec jako właściciel auta po prawie 4 latach. Jedyne co mnie najbardziej denerwuje to częste zmiany biegów w Wawie. I-II-III-IV-III-0-I-II-III-IV-II-0-... Krótki odcinek i tak ze 100 razy. Automat mógłby tu być wybawieniem, ale dla ekonomii bo w tym modelu automat jest tylko 4 biegowy! wolę zdecydowanie manuala. W trasie manual daje większe poczucie kontroli nad tym klockiem na kołach. Uciążliwy jest też hałas i wibracje silnika zimą po odpaleniu przez 3-4km. Zapraszam do obszernej recenzji :)
Wrażenia
4,0
Silnik
Coż... trochę się rozpiszę bo inaczej się nie da. Motor ma taką silę pociągową, że na załączonym pierwszym biegu i równiusich 850 RPM ciągnie pod spore wzniesienie, a ja trzymam nogi na podlodze :D to jest dopiero fun po benzyniaku. Warto zaznaczyc, że masa własna tego maleństwa to ponad 1,6 tony! Czasem co prawda jakieś wibracje się pojawią po wrzuceniu na luz i to może denerwować, ale ten objaw trwa od jakiś 20.000km i nic dalej się nie dzieje, więc olewam i się cieszę, że motor jest praktycznie bezobsługowy. Oleju nie bierze nawet 0,5 litra od wymiany do wymiany. A ma z czego. Pojemność układu to ponad 6 litrów! Vaccu stuka i puka czasem jak szalona jak u wszystkich TDI VW/Audi, ale podobnie nie wymieniam bo po co :) Wszystko działa i to się liczy. Elastyczność kapitalna. Mogę wyprzedzać na V-ce bez redukcji. Wysoki moment po wolnossącym benzyniaku to miłe, bardzo miłe doznania. Wibracje i odgłosy to już druga strona medalu, ale coż. Wolę to co mam niż Yarisa z silnikiem od kosiarki za to wytłumionym, że nie wiem czy na światłach jeszcze chodzi czy już zgasł. Obawiam się, że po TDI każdy benzyniak będzie dla mnie jakby bez życia. Nie będę go słyszał? to co to za silnik ;) 5 garów brzmi rasowo niczym sportowa fura po wejściu na zaturbione obroty. Pierwsza pamiętna długodystansowa trasa tym cudeńkiem Wawa-Bialka Tatrzanska-Wawa. 800 kilometrow,a po powrocie w baku zostało jeszcze na około 200km :D Po benzyniaku z LPG to było niewiarygodne! Podjazdow pod wzniesienia nie slyszalem (max. 2.000 RPM). Po wolnossącym benzyniaku to miłe zaskoczenie. 140KM i 290NM dają radę w każdych warunkach. 2,5 litrowego TurboDiesela koncernu VW/Audi przez kilka godzin w tej trasie słuchałem z wielką frajdą. Dlaczego nie 5 gwiazdek? Odejmuję jedną za kulturę pracy na jałowym i niskich obrotach. W trasie 5/5, w mieście 3/5.
4,0
Skrzynia biegów
Biegi wchodzą bardzo ładnie i miękko, ale zimą po rozgrzaniu. Na zimno skrzynia przez jakiś czas dość ciężko chodzi jak to zwykle bywa w niskich temperaturach. Czasem zgrzytnie jedynka, ale ogólnie manual na 5 i tyle też biegów mam. 6-ka przydała by się w trasie, ale i tak grzech narzekać. Krótkie skoki wygodnego lewarka. W mieście dobija trochę ciągłe machanie owym lewarkiem, ale da się to obejść. Ostatnio pomijam IV bieg i ciągne trochę dłużej na III, a potem od razu V i jest o.k. Trochę za krótki I- bieg, ale zimą to zaleta, szczególnie w górach, a byłem już w pełni załadowaną furą kilka razy na takim wypadzie, więc wiem co mówię. Podczas holowania i wyjazdu ze stromego garażu też jest bardzo dobrze.
3,0
Układ jezdny
W mieście dziury i torowiska to jakaś masakra. Mimo tego nic w zawieszeniu od zakupu nie robiłem. Może to głównie dlatego, że jeżdżę slalomem między warszawskimi kraterami i mocno zwalniam przed torami. Zawieszenie przednie z ciężkim motorem ledwo daje rade na nierównościach, bardzo twarde. Na równej nowej nawierzchni poezja. Tylne to belka, więc cudów z komfortem nie ma. Za to nic się nie sypie jak w wielowahaczowym z tyłu w następnej generacji. Dla portfela super, dla komfortu już gorzej. Bardzo sztywny, wiec wypadnięcie na zakręcie nie grozi w tym maleństwie. Promień skrętu to niestety masakra. W 940 tylnonapędowym zawracałem praktycznie w miejscu. Tutaj duży szok na minus po przesiadce.
Komfort
5,0
Widoczność
Chyba lepiej w dużym kombi być nie może. No ewentualnie w poprzednim Volvo 940 było odrobinę lepiej, a było ciut dłuższe!
5,0
Ergonomia
Szwedzi to mistrzowie w tej kategorii. Nic nie może być bardziej intuicyjne niż kokpit Volvo i jego obsługa. Jak w moim poprzenim tak i w tym Volvo. 6/5
4,0
Wentylacja i ogrzewanie
Zimą nagrzewa się jakiś czas, ale potem climatronic wszystko robi za mnie. Po manualnej klimie w Volvo 940 prawie zapomniałem co to jest regulacja temperatury w kabinie. Często w mieście korzystam z cyrkulacji zamkniętej w kabinie. Genialna funkcja to mieszanie zimnego powietrza z ciepłym. Bardzo fajna sprawa w zimie rewelacja na trasie! W kabinie ciepło, a kierowca nie zaśnie bo może sobie świeże zimowe powietrze na twarz zapodać w każdej chwili za pomocą przekręcenia klapki suwadłem. O pechu z nagrzewnicą poczytacie dalej.
5,0
Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów
Z przodu extra, z tyłu jak siadam, a mam 186cm troche nie za dużo przestrzeni na nogi, ale siadam za swoim fotelem kierowcy odsuniętym na maxa. Mimo wszystko 5/5 bo komfort foteli i tylnej kanapy to cudo. Przednie fotele mają oczywiście regulację odcinka lędźwiowego. A teraz trochę o kombi bo po coś się kupuje kanciaka. Wiozłem już nim praktycznie wszystko. Od kompletnej kabiny prysznicowej do wielkiej, ważącej 60kg kanapy z IKEA. Jeden pan, gdy wyjeżdżałem ze sklepu i zobaczył monstrualnej wielkości pudło na wózku-lawecie zapytał czy transport potrzebny. Odpowiedziałem, nie dziękuję mam Volvo kombi :) Znacznie częściej wożę nim kontrabas, który mierzy około 190cm i podobnie jak w moim poprzedniku - Volvo 940, prowadząc samochód nie wiem, że go wiozę. Nadmienię jeden minus aczkolwiek mocno odczuwalny. Tylna klapa po otwarciu zmusza mnie do garbienia się, a nie mam 2 metrów, więc kiepsko szwedzi to rozwiązali.
4,0
Wyciszenie
Gdyby nie motor to byłoby wzorowo do 110km/h. Powyżej zdecydowanie lepiej wytłumiona była buda 940 kombi, a przecież to był mega kanciak konstrukcyjnie z innej epoki, więc nie wiem o co chodzi. Przy 90-100km/h praktycznie nie słychać silnika (1900 RPM) i minimalny szum opon. Powyżej 110km/h nie jest już tak miło, brak VI biegu daje się we znaki. Opony lato: Nokian H 205/55 R16, kupiłem nowe i są bardzo ciche, zima Dunlop M3 Winter Sport 205/55 R16 już po wielu sezonach, kupiłem używki w dobrym stanie. Znacznie bardziej szumią niż Nokiany, a to zimówki!
Ekonomiczność
5,0
Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)
Coż. Koszt przejazdu 100km baaardzo zadowalający. Dzisiaj
niestety te ceny paliwa! ON ~6zł za litr to jakiś horror.
Na szczęście używam samochodu tylko od czasu do czasu,
gdy muszę. Mam nogi i rower jak jest pogoda.
Średnio od zakupu spalił 7,68l/100km i koszt przejechania
31,67PLN/100km na dystansie c.a. 28.000km. Tankowany
głównie na BP. Jeżdżę z reguły dość spokojnie i
oszczędnie traktując pedał gazu, ale czasem trzeba depnąć
by odmulić drożność całego układu i mieć trochę frajdy z
jazdy. Naprawy? przez 4 lata tak samo dobrze. Nie
wiem czy kiedykolwiek w przyszłości będę miał tak
luksusowe auto przy tak niskich nakładach finansowych.
Dodam, że drobiazgi wymieniam i naprawiam sam. W nowszych
modelach to czasem niemożliwe :( Historia tankowań i
serwisu: http://www.spritmonitor.de/en/detail/267666.h
tml
5,0
Stosunek jakość/cena
Przeczytaj cały mój opis, a sam sobie odpowiesz i wystawisz adekwatną ocenę. Dodam, że odbyłem niedawno jazdę testową Mitsubishi ASX 1,6 beznyna. Matko jakie to ospałe z tym silniczkiem 117hp i słabo wytłumione. W kabinie słychać wszystko z ulicy. Volvo to jednak inna klasa, nawet po blisko 14 latach i z przebiegiem 300.000km czuć, że to znacznie wyższa półka niż nowe Mitsu za ponad 70.000PLN. Volvo V70 - SIPS (Volvowska klatka bezpieczenstwa), czerwone lampki w drzwiach. Boczne AirBagi wspomagajace uklad SIPS. WHIPS (system zabezpieczajacy przed urazami kregosłupa). Jasna półskóra (najlepsza bo welur sie przeciera po bokach, a w full skorze sie jezdzi po siedzeniu i grzeje latem. Nie wspominajac o pekaniu skory, glownie na siedzieniu kierowcy). Climatronic dwustrefowy, pełna elektryka szyb i lusterek, podgrzewanie lusterek, elektryczny szyberdach, centralny zamek (bezpieczna funkcja deadlock), manualna skrzynia, 16 calowe oryginalne Volvo Alu, na zapasie piaty taki sam Alu! i na nim Bridgestone. Zrywny i szybki jak na 1680kg. Stosunek rewelacyjny bo kupiłem 9 letnie za 18 tysiaczy i tylko dopłaciłem 2.500 za pełen pierwszy serwis licząc z częściami. Wszędzie słyszę i czytam, że omijać ASO szerokim łukiem. Chyba sam kiedyś to sprawdzę i oddam im raz furę :D
Niezawodność
4,0
Bezawaryjność (drobiazgi)
nagrzewnica, ale z tym ustrojstwem kupiłem. Miałem masakrę na początku z glikolem i parowaniem szyb, a po zakupie było dosłownie kilka dni na serwis ze wszystkim bo wyjeżdżałem w góry. Czyli rozrząd, wymiana nagrzewnicy i wszyskie płyny filtry, czujnik cofania i inne duperele. Naturalnie nie w ASO bo nie miałem w planach zapłacić za naprawy połowy wartości nabytego samochodu :D Od czasu nabycia wymieniłem trochę rzeczy sam i wytłumiłem tylną klapę, która hałasowała jak wściekła przy byle podskoku na kamyku. Padła też roleta bagażnika, więc ją wywaliłem bo nie chciało mi się rozbebeszać jej i naprawiać. Wożąc kontrabas i tak stale musiałem ją wyjmować i potem instalować. Trzeszczenie plastików w wielu miejscach wyeliminowałem domową prowizorką, kilka rzeczy w silniku też sam poprawiłem, amortyzatory tylnej klapy wymieniłem bo fabryczne z datą prod. 1998! zatrzymywały klapę na moim łbie. Ostatnio naprawiłem czujnik stopu bo światła stopu zapalały się raz na 10 hamowań. Problemy ze stykami. Lubię majsterkowanie w aucie, więc 4/5 wypada dać.
4,0
Bezawaryjność (poważne usterki)
W sumie nic za wyjątkiem tej koszmarnej nagrzewnicy i męczenia się nawet ponad rok! po zakupie z wszechobecnym smrodem glikolu w kabinie (do kabiny ciekł płyn chłodniczy i był dosłownie wszędzie zamaskowany pod grubymi dywanikiami), wiec zafundowali mi na starcie w warsztacie demontaż calego przodu,zeby ją wymienić (tapicerka,decha) MASAKRA! Bylo ciężko. Parowanie wnętrza niemiłosierne! Wilgotność we wnętrzu pojazdu wynosiła 90%, ale teraz już prawie o tym zapomniałem. Doplaciłem na starcie 2.500pln. W A.S.O i tak bym zabulil fortunę za taką robotę z oryginalnymi częściami. Gazety na podlodze, ten zapach glikolu! mokra podloga... juz z tym koniec. Pierwszej zimy po zakupie zdechł aku. Kupiłem nowy i od ponad 3 lat śmiga elegancko i motor odpala bez względu na okoliczności jakie nasz klimat zafunduje. Reasumując jak na 267.000km na szafie, gdy kupiłem 9 letnie Volvo nic nie mogę mu zarzucić. Teraz mam prawie 300.000km więc wszystko już dawno by wylazło gdyby coś miało mnie po zakupie zaskoczyć. Poniżej wymieniłem praktycznie wszystko co można uznać za poważną usterkę.

On - zużycie paliwa dla silnika 2.5 TDI 140KM 103kW [l/100km]

Średnie zużycie
6,8
Minimalne średnie zużycie paliwa
5,9
Maksymalne średnie zużycie paliwa
9,2
Minimalne zużycie paliwa przy oszczędnej jeździe
5,4
Zobacz więcej na temat zużycia paliwa
Zobacz raport zużycia paliwa tego kierowcy
Czy ocena była przydatna?
Dyskusja
Ładowanie komentarzy...
Dziennik kosztów dla Volvo V70 I 2.5 TDI 140KM 103kW
Średni koszt przejechania 100 km
33,00 zł
8,0
l/100km
Zobacz dzienniki
Volvo V70 I