Auto wozi mnie od 9 lat jak tata go kupił miałem 9 lat i zawsze się interesowałem tym autem od niedawna mam prawko i sam mogę ocenić jak się nim jeździ. Co do jazdy to jest okej dziwią mnie te wszystkie opinie o tym że astra nie daje radości z jazdy mi się przyjemnie jeździ ale może dlatego że w życiu nie jeździłem nowszymi i droższymi autami ale prowadzi się dobrze i podczas spokojnej jazdy po równej drodze jest zupełnie cicho. Silnik daje sobie rade z autem ale jak chce się wyprzedzić kogoś bardzo szybko to trzeba kręcić wysoko. Auto tanie w naprawie przez 9 lat jazdy taty i no możę 2 miesiące mojej nic poza sprawami normalnymi czyli takimi podzespołami, które po jakimś czasie muszą wysiąść jest super z wyjątkiem rdzy. Rdza w tym aucie to koszmar już 2 lata po zakupie pierwszy remont blacharski po 3 latach kolejny i po 2 kolejne zabezpieczeni przed korozją aktualnie auto ma mała dziurkę w podłodze ale mówią mi żeby to na razie zostawić ale na zmianę auta nie zanosi się więc chyba po jakimś czasie będę musiał to zrobić. poza rdzą auto jest super silnik nie daje oznak że zaraz padnie a zawieszenie tanie w naprawi i proste w konstrukcji. Auto ubogo wyposażone mam obrotomierz poduchę kierowcy radio yyy i to by było na tyle ale dzięki temu autko tańsze w naprawie. Mam w planach dobić do pułapu 300tys i dalej jak długo auto będzie do bezpiecznej jazdy to będe nim jeździł albo mój tata na razie auto jest wspólne ale mam nadzieje że sobie uzbieram na w pełni własne 4 kółka. Astra zaskoczyła mnie żywotnością do okoła wszyscy już dawno pozmieniali auta a opelek dalej jeździ. Jak dla mnie super auto brakuje mu wyposażenia kilka osób mi to mówiło, że go tak chwale, że super auto a wyposażenie ma do bani ale co ja zrobie takiego kupił tata ja nie narzekam. Nie mam nie wiadomo jakiego bajeru w środku ale mam pewność, że dojadę nim gdzie chce i mnie nie zawiedzie. Mechanicy tez mówią żę auto jest w dobrym stanie jak na ten wiek klucz do sukcesu to dbanie o auto i regularny serwis. Co do wyglądu to jedyną rzeczą, która mi się nie podoba za bardzo to są tylne nadkola nie lubie takich a tak to ładną ma sylwetkę jak na 16 letnie auto to bym powiedział, że nie widać po nim tego. I jeszcze jedno w tym granatowym kolorze wygląda super, ale tylko jak jest czysty a ubrudzić ten lakier bardzo łatwo, ostatnio po przyjeździe z myjni był tak samo brudny jak przed myciem, strasznie widać brud na nim.

Przeciętne auto, bez rewelacji. Tanie w eksploatacji, dużo można naprawić samemu - wystarczy poczytać fora (np. autokacik.pl). Jeżeli kupować Astrę F to tylko z silnikiem 8V (dużo tańsze naprawy), a z 16V to już lepiej G (to te same silniki co w F). Fki z 16V ciężko sprzedać, części są droższe. W hatchbacku dosyć duży bagażnik, po złożeniu siedzeń jest kupa miejsca. Trzeba się nastawić na co roczną wymianę gum w zawieszeniu i częste dolewki oleju (16V lubi wypić) - 0,5l-1l/1000km to norma. Nawet nieźle sobie radzi z gazem II gen.(po 40kkm głowica nie była jakoś strasznie zniszczona). Ma niskie zawieszenie i małe koła (13´´) przez co często się zawadza o jezdnie. Blacha jest umiarkowanie jedzona przez rudą - nadkola, wlew paliwa, tylna wycieraczka

Autem przejechałem 200tys. w tym 160tys na gazie. Auto mnie nigdy nie zawiodło. Gdyby nie blacha która rdzewieje to było by godne polecenia. Wymiana paska rozrządu jest kosztowna i częsta co 60tys. ale większość części jest tania a na allegro taniocha.