Samochod naprawdę duży, 7 miejsc. Drugi rząd siedzeń każdy fotel osobno ustawiany. Można jeździć do przodu lub do tyłu i regulować kont oparcia. Umożliwia nam to konfigurować bagaznik jak się chce. Siedzi się wysoko, fotele szerokie i wygodne. Nad głową dużo miejsca. Dobrze się wysiada i wsiada. Samochodem jezdzi się za grosze, do tego mimo przebiegu 200tys bezawaryjny. Przesiadłem się z aurisa 2 combi z tym samym hybrydowym silnikiem. Auris spoko ale strasznie ciasny. Teraz w p+ czuje się jak w zajebistym wygodnym samochodem.

Hybrydę kupiłem na taksówkę, jeżdżę po Trójmieście. Zakupiłem ją bezpośrednio w Toyocie Knedler Elbląg w programie Toyota Pewne Auto. Moim zdaniem nie ma lepszego auta to miasta niż Prius :) Wahałem się między II. i III. generacją, jednak zwyciężyła druga opcja: większy silnik, przyciski na desce rozdzielczej zamiast dotykowego ekranu, nowszy wygląd oraz trochę większa "buda". Kupiłem wersję Prestige. Skrzynia E-cvt powoduje, że praktycznie niepotrzebna nam jest lewa noga i lewa ręka. Przyspieszenie zadziwiająco duże, wielu ludzi nie podejrzewa, że tak "mułowato" wyglądający samochód może mieć takie odejście. Jednak mimo wszystko najlepszy jest tryb "eco", który zmniejsza czułość pedału gazu, dzięki czemu można osiągać bardzo dobre wyniki spalania: mój rekord przy jeździe miejskiej z włączoną klimą 4,8L/100 km, bez większego starania. Niektórzy mówią o wyjącym silniku: faktycznie, jeśli chce się być pierwszym na kolejnych światłach i zarzynać auto, to silnik może dać się słuchowo we znaki. Jednak przy zwykłej jeździe, na niskich obrotach, silnika benzynowego nie słychać bardziej niż klasycznej jednostki. Wnętrze auta jest spore - zarówno z przodu, jak i z tyłu. Ogromnie dużo miejsca na nogi z tyłu, pomaga płaska podłoga. Bagażnik mógłby być nieco większy, ale bez problemu zmieszczą się w nim 2 duże walizki lotnicze + 2 podręczne. Jak na razie nic mi się w nim nie popsuło, no, może z wyjątkiem elementów zawieszenia, ale to jedyna rzecz, która może podlegać destrukcji i jestem tego świadomy ;) Co do innych podzespołów - wystarczy wymieniać olej i filtry na czas, a auto będzie nam służyło długo. Jedyna wada, jaka przychodzi mi do głowy, to niestety bardzo szerokie słupki A, które są przyczyną sporego martwego pola z przodu. Aczkolwiek można się do tego przyzwyczaić. Ogólnie z samochodu jestem bardzo zadowolony, mnóstwo bajerów, ciekawy wygląd (szczególnie na alufelgach 17"), no i przyjemność z jazdy, zarówno psychiczna, jak i ekonomiczna.

Kupiłem to auto ze względu na oszczędność w jeździe miejskiej i bardzo dobre opinie o nie zawodności. Zdecydowałem się na zakup w salonie Toyoty z gwarancją "Pewne Auto" Zapewniono mnie, że gwarancja obejmuje wszystkie elementy auta. W momencie zakup auto miał przejechane 147000 km. Po przejechani około 800 km na nogi zaczął mi się lać płyn hamulcowy, diagnoza w serwisie pompa do wymiany. Koszt 12000 zł. Okazało się również, że gwarancja nie obejmuje układu hamulcowego. Miałem kilkanaście aut i owszem takie awarie się zdarzały, ale przy znacznie większych przebiegach i w autach zupełnie innej generacji. Podsumowując gwarancja Toyoty pewne auto to jedna wielka ściema, opinie o nie zawodności tego modelu też miedzy bajki można włożyć. Mam nadzieję, że uda mi się ten badziew szybko i bez większych strat sprzedać. Nigdy więcej Japońskich wynalazków nie kupię.