Jestem bardzo zadowolony z tego auta. Na LPG pali ok. 8-10 l. w zależności od jazdy, przy której nie zauważyłem różnicy między benzyną,a gazem. Nie jestem rajdowcem, lubię czerpać przyjemność z jazdy po prostu płynąc,a nie szarpiąc i ruszając z piskiem spod świateł, więc jego dynamika (nie ukrywam mogłaby być trochę lepsza przy wyprzedzaniu) mi wystarcza. Wykonanie bardzo dobre, wysokiej jakości elementy, nic nie skrzypi itp. Przy 123 tys. km. praktycznie brak usterek, jedynie wymieniane łożysko. Reszta to tylko zwykłe przeglądy, zmiana filtrów i oleju. Samochód jak czołg, zero rdzy! Nie wiem, kto wypisuje,że wychodzi mu rdza. Chyba tylko takie osoby,które mają samochód po rozbiciach, sklejony z kilku w jeden. Po 14 latach mogę zagwarantować, że na oryginalnych częściach nie zauważyłem grama rdzy!

Na wstępie zaznaczę, że posiadam wersję trzydrzwiową, niestety AutoCentrum twierdzi, że w tej wersji nie występuje mój silnik, czyli 1.6 MPI :-) Jeśli chodzi o całokształt auta - Golf, czyli synonim dla takich słów jak dobrze, w sam raz, tak jak oczekiwaliśmy. Są pewne braki i niedociągnięcia, ale bledną w cieniu plusów. Poszczególne aspekty opiszę poniżej, jakby ktoś był ciekaw, ogółem zaś auto wypada przyzwoicie, ba, od szóstej generacji wręcz ponadprzeciętnie dobrze z racji wyraźnej poprawy w stylistyce, która, choć zawsze była miła dla oka i klasycznie ponadczasowa tak teraz jest wręcz atrakcyjna. Moja dziewczyna jest zakochana w tym jak to auto wygląda, ja zaś z lekką nutą zazdrości spoglądam na VII generację Golfa, którą notabene miałem także przyjemność jeździć - jest świetna z 1.4 TSI 150 KM. Moje auto w pełni spełnia moje założenia i stawiane mu wymagania. To idealny kompromis pomiędzy komfortem, mocą a kosztami utrzymania, które są niesamowicie niskie - nawet jeśli chodzi o spalanie. Mając świadomość, że będę robił przebiegi znacznie mniejsze niż dotychczas, bo z 30 tys. km rocznie spadły na 12 tys. km rocznie, a jednocześnie nie chcąc rezygnować z komfortu jakie dawało mi auto segmentu D na rzecz takich maluchów jak Toyota Yaris, Golf okazał się strzałem w dziesiątkę. Swoją drogą, nowy Yaris też byłby fajnym autem gdyby nie niewygodne fotele i kiepska jakość wykonania wnętrza ;-) Dobrze, wystarczy tego całokształtu, po konkrety zapraszam poniżej.

Mały; bagażnik, miejsca z tyłu, schowków, które na dodatek są niepraktyczne. Bardzo szybko brudzi się tylna szyba. Radio i podświetlenie zegarów ściemniają się jednocześnie. Brak funkcji szybkiego wyciszenia. W szybie -jazda noca- odbija się wyświetlacz radia i przycisk świateł awaryjnych. Brak dodatkowych (drugich) uszczelek w drzwiach, które są np: w golfie kombi czy skodzie oktavi. Pod znaczkiem VW służącym do otwierania tylnej klapy zbiera się woda, która zimą zamarza i utrudnia jej otwarcie. Osoby niskie muszą siedzieć zbyt blisko kierownic--cy, gdyż pedały są umieszczone za głęboko. Kierowca ma wówczas kolana za blisko poduszki kolanowej oraz utrudnione wysiadanie. Brak j.polskiego dot. funkcji i ich ustawień na wyświetlaczu MFA. Bardzo gruba instrukcja obsługi, w której jest pełno niepotrzebnych uwag i ostrzeżeń, a bardzo mało właściwej treści i konkretnej wiedzy.